Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Na wystawie widziane: BMW 501/502 i Mercedes 300d (W189)

Dawno nie było o starych samochodach. Dziś może o samochodzie który o mało nie położył firmy BMW. Zdjęcie niestety mam tylko jedno. EDIT: Znalazłem jeszcze jedno, ale to drugi plan i z prawie tego samego kąta. To może dodam zdjęcia samochodu innej marki, ale związanego z tym splotem wydarzeń historycznych.

Po wojnie firma BMW miała poważne problemy. Wcześniej samochody osobowe tej marki produkowane były w Eisenach, no i ta fabryka była stracona. Fabryka w Monachium samochodów nigdy wcześniej nie produkowała i w dodatku była mocno zniszczona. BMW ratowało się tymczasem produkcją motocykli i garnków. Ale jednocześnie spróbowano zrobić samochód. Nie wiem kto tam wpadł na taki pomysł, ale zrobili samochód klasy luksusowej. Początek lat 50-tych, kraj jeszcze w dużym stopniu w ruinie, ludzie ciągle jeszcze biedni, konkurencja w tej klasie silna, a oni robią samochód luksusowy z sześciocylindrowym silnikiem. Było to właśnie BMW 501, zwane "Barockengel" ("Barokowy anioł").

BMW 501, 1952-1954

BMW 501, 1952-1954

Produkcja tego samochodu była tak droga, że na każdym sprzedanym egzemplarzu mieli ponad 4.000 marek straty (przy cenie zaczynającej się od 11.500). Trochę ich udało się upchnąć bawarskiej policji i straży pożarnej, ale ogólnie sprzedaż szła bardzo słabo. Po dwóch problematycznych latach BMW poszło jeszcze dalej - zrobiło wersję ośmiocylindrową - BMW 502. Miało ono pierwszy seryjny silnik V8 ze stopów lekkich na świecie, ale kto to miał kupować?

BMW 501, 1952-1954

BMW 501, 1952-1954

Na rok 1955 planowane było wypuszczenie jeszcze droższego modelu z wszelkimi możliwymi bajerami klasy najwyższej - BMW 505. Zapytał o coś takiego osobiście Adenauer, niezadowolony z rządowego Mercedesa 300 c (W 186 IV). Ale BMW mu się jednak nie spodobało (zahaczył się kapeluszem o krawędź dachu przy wysiadaniu) i produkcja tego modelu nie została uruchomiona. Chyba na szczęście dla BMW, bo taki model to byłaby raczej ruina firmy. Adenauer został przy Mercedesie 300, tyle że wersji d

Mercedes 300d (W189) "Konrad Adenauer", 1957-1962

Mercedes 300d (W189) "Konrad Adenauer", 1957-1962

Całkiem podobny do tego BMW, prawda? Tyle że mógł być napchany wszystkim, co było do dyspozycji - serwo, klima, wtrysk paliwa do kolektora, otwierany stalowy dach, elektryczne podnoszenie szyb... I nie miał środkowego słupka. Roczna produkcja tych modeli była niższa niż tych od BMW, ale dzięki wyższej cenie i temu, że nie był to jedyny produkowany model, to Mercedes zarabiał na nich dobrze. Nieco przebudowany samochód tego modelu zamówił nawet Watykan, dla Jana XXIII.

Mercedes 300d (W189) "Konrad Adenauer", 1957-1962

Mercedes 300d (W189) "Konrad Adenauer", 1957-1962

W sumie, przez 12 lat produkcji modeli 501/502 sprzedało się ich ledwie 23.000.

Tymczasem problemy BMW narastały. Generalnie popyt na motocykle spadł, straty firmy były coraz większe. W 1955 kupiono ratunkowo licencję na Isettę, jednak takie rzeczy nie działają natychmiast. Ale powoli zaczęło się im poprawiać. Aż tu nagle w końcu w roku 1959 Mercedes - zainteresowany przede wszystkim sześcio- i ośmiocylindrowymi silnikami BMW - spróbował wrogiego przejęcia. Inspiratorem akcji był Deutsche Bank, który miał połowę udziałów w BMW i dużą część udziałów w Mercedesie. Przejęcie zostało odparte w ostatnim momencie przy pomocy różnych kruczków prawnych, ale nie rozwiązało to jeszcze żadnego problemów firmy.

Podstawowym problemem BMW w tym okresie było to, że mieli w ofercie tylko samochody luksusowe i mikrosamochody, a brakowało czegokolwiek pomiędzy nimi. Problem ten został rozwiązany dopiero w roku 1961 wypuszczeniem serii "Neue Klasse", o czym będzie notka ze znacznie większą ilością zdjęć niż ta. 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


1 komentarz do “Na wystawie widziane: BMW 501/502 i Mercedes 300d (W189)”

  1. janekr pisze:

    W dzisiejszych „Legendach PRL’ pokazywali takie BMW 501, stojące, a nawet jeżdżące w Zakopanym. Na chodzie i błysku.
    Tak – dzisiaj jeszcze jeździ, chociaż na współczesnym akumulatorze…

    Podobno w latach 50. sprowadzono tego kilkanaście sztuk jako samochody służbowe.

    Zastanawia mnie cena. To BMW kosztowało – jak piszesz – 11500 DM czyli $2300.

    Warszawa M20 kosztowała 120 kzł. Według parytetu złota dawało to obłąkaną sumę $30 000, ale nawet po kursie czarnorynkowym ok. $1200, więc pół takiego BMW.
    No jednak tyle nie była warta.

Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów