Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Warto zobaczyć: Muzeum Wału Atlantyckiego Oostende

Dziś o atrakcji w Belgii, ale znowu związanej z Niemcami. Dobrze zachowany kawałek Wału Atlantyckiego koło Oostendy.

Atlantikwall Museum Oostende - bateria dział w bunkrze

Atlantikwall Museum Oostende - bateria dział w bunkrze

Muzeum mieści się na wydmie i składa z kawałka umocnień z WWI i sporej ilości bunkrów z WWII. W bunkrach odtworzono wystrój i wyposażenie z okresu ich użytkowania, daje to wgląd w życie codzienne żołnierzy służących w takiej jednostce.

Atlantikwall Museum Oostende - umocnienia z I wojny światowej

Atlantikwall Museum Oostende - umocnienia z I wojny światowej

 

Atlantikwall Museum Oostende - zbrojownia

Atlantikwall Museum Oostende - zbrojownia

Wał Atlantycki był przedsięwzięciem o nieprawdopodobnej skali, jedyna porównywalna instalacja w Europie to rzymski Limes. Tyle że Limes budowano dziesięcioleciami, a Wał Atlantycki w trzy lata. Wał sięgał od północnych krańców Norwegii do granicy hiszpańsko-francuskiej. Razem 2685 kilometrów. Trzeba to zaznaczyć, że Limes miał prawie dwa razy tyle (pisałem już, że nowożytna cywilizacja europejska jest przereklamowana).

Wcześniej już widziałem kawałek Wału Atlantyckiego w mniej kluczowym miejscu, we Francji w rejonie Soulac-sur-Mer. Tam składał się on z oddzielnych, zestandaryzowanych stanowisk ogniowych, połączonych zwykłą drogą dla samochodów na wydmie. Dziś część tych zbudowanych na piasku bunkrów została zmyta do morza, inne leżą na plaży.

Bunkier Wału Atlantyckiego w Soulac-sur-Mer

Bunkier Wału Atlantyckiego w Soulac-sur-Mer

 

Bunkier Wału Atlantyckiego w Soulac-sur-Mer

Bunkier Wału Atlantyckiego w Soulac-sur-Mer

Oostende to port położony w kluczowym rejonie kanału La Manche, stąd umocnienia są znacznie bardziej rozbudowane. Ale nawet w takiej okolicy zainstalowane uzbrojenie nie było jakieś szczególnie mocne - na stanowiskach ogniowych stały całkiem normalne działa polowe, część nawet zupełnie odkryta.

Atlantikwall Museum Oostende - bateria dział na odkrytym stanowisku

Atlantikwall Museum Oostende - bateria dział na odkrytym stanowisku

 

Atlantikwall Museum Oostende - bateria dział w bunkrze

Atlantikwall Museum Oostende - bateria dział w bunkrze

Możemy tu również zobaczyć resztki niemieckiego radaru typu Würzburg-Riese (FuMG 62). Elektronika od radaru Würzburg (w mniejszej wersji) została zdobyta przez Aliantów w roku 1942 i sprawiła, że angielskim elektronikom szczęki poopadały. Konstrukcja była mocno zmodularyzowana, dzięki czemu urządzenie mógł naprawić zwykły technik po prostu wymieniając moduły. Angielskie radary musiał naprawiać dobrze znający się na rzeczy fachowiec, a przecież był to wtedy ultra-high-tech i fachowców od tego było bardzo mało. Znalazłem serwisówkę do Würzburga: TUTAJ.

Atlantikwall Museum Oostende - antena radaru Würzburg Riese

Atlantikwall Museum Oostende - antena radaru Würzburg Riese

 

Atlantikwall Museum Oostende - kabina operatora radaru Würzburg Riese

Atlantikwall Museum Oostende - kabina operatora radaru Würzburg Riese

Wyekstrapolowanie sobie widzianych przeze mnie kawałków Wału Atlantyckiego na te 2685 kilometrów i porównanie go z Limesem wprawiło mnie w zadumę nad gremialnym idiotyzmem całego kierownictwa hitlerowskiego. Limes był częścią szerszej polityki pacyfikacyjnej, Rzymianie starali się zdobytym prowincjom zapewnić dobrobyt ekonomiczny (po przykładnym ukaraniu opornych oczywiście) i dzięki temu Limes oddzielał strefę rzymskiego pokoju i dobrobytu od reszty świata. A do tego jeszcze starano się o stworzenie przyjaznej strefy buforowej tam, gdzie się tylko dało.

Wał Atlantycki to była rozpaczliwa próba powstrzymania wroga zewnętrznego za cenę robienia sobie coraz większych wrogów wewnętrznych - miejscowa ludność zmuszana do pracy przymusowej przy budowie wszelkiego rodzaju umocnień, eksploatowana i terroryzowana na różne sposoby i żyjąca w stałym lęku o swoje życie nie była specjalnie przyjaźnie usposobiona. W dodatku różnych zasobów było za mało - takiej sytuacji nie da się ustabilizować na dłuższą metę, to musiało się rypnąć wcześniej czy później. Ja rozumiem że bez wszczęcia wojny Rzesza by wkrótce zbankrutowała - bo trzeba by zacząć spłacać dług publiczny narobiony żeby się gospodarka kręciła i ludzie byli zadowoleni, ale gdyby hitlerowcy bardziej stosowali się do wzorów rzymskich zamiast chapać jak najszybciej co się da,  to Europa dziś mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Nie wiem czy lepiej, ale inaczej.

A teraz dane. Uwaga: Muzeum jest słabo oznaczone, przy drodze nie ma żadnej reklamy -  jak nawigacja powie że cel osiągnięty to trzeba skręcić w stronę morza. Ja przegapiłem wjazd za pierwszym razem i musiałem zawracać. Na tym terenie jest jeszcze jakiś skansen ze średniowieczną wioską (nie bylem) i muzeum pamięci jakiegoś ich króla (nie bawi mnie, a za wstęp liczą osobno). A cała okolica to rezerwat przyrody, biegają tam bażanty i inne ptaki.

Adres:

Atlantikwall Museum 
Domein Ravesijde
 Nieuwportsesteenweg 636
8400 Oostende

Czynne:

  • od 1. kwietnia do 11 listopada
  • w dni powszednie 14-17
  • w weekendy, święta i wakacje 10:30-18

 Wstęp:

  • dorośli 6,50 EUR
  • dzieci powyżej 12 lat - 5,40 EUR
  • Dzieci do 12 lat za darmo
  • W cenie audioguide 

[mappress mapid="72"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


1 komentarz do “Warto zobaczyć: Muzeum Wału Atlantyckiego Oostende”

  1. brysio76 pisze:

    To proste jak konstrukcja cepa: Totalitaryzm to z definicji idiotyzm do kwadratu. Zresztą europejscy totaliści i tak nie byli w stanie dorównać azjatyckim kolegom. Parz: Wielki Skok, Pol Pot etc.

Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów