Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Warto zobaczyć: Audi Museum Ingolstadt

Następnym punktem programu było muzeum fabryczne Audi w Ingolstadt.

Audi Museum Ingolstadt

Audi Museum Ingolstadt

Audi w Ingolstadt jest zakładem już powojennym. A było to tak, że niemal wszystkie fabryki Auto Union znalazły się w radzieckiej strefie okupacyjnej. Została im tylko fabryka w Berlinie Spandau. W ramach ratowania co się da zarząd Auto Union zaczął gromadzić co się dało w jednym z regionalnych magazynów części zamiennych akurat w Ingolstadt - bo w pozostałych nie było miejsca na uruchomienie produkcji. I stąd wzięła się akurat tu fabryka. 

Potem Auto Union zostało wykupione przez Mercedesa, później przez Volkswagena. Ale o tym wszystkim dokładniej kiedyś, w osobnej notce. Krótko mówiąc Audi jako marka pojawiła się (ponownie) dopiero po przejęciu przez VW, głównie po to żeby odciąć się od skojarzenia DKW/Auto Union => dwusuw.

Ale dzięki tej całej skomplikowanej historii w muzeum jest co pokazać - można nawiązać i do Augusta Horcha, i do marek Horch, Wanderer, DKW, Auto Union, a nawet NSU (wchłonięte w roku 1969). 

Horch 10-12PS

Horch 10-12PS

Oprócz tego Audi już jako Audi (slogan reklamowy "Vorsprung durch Techik" - "Przewaga dzięki technice") sporo rzeczy wymyśliło i jako pierwsze wprowadziło na rynek. Na przykład napęd na cztery koła w osobówce nieterenowej albo całkowicie aluminiowe, samonośne nadwozie. 

Horch 901 Typ 40

Horch 901 Typ 40

No i muzeum jest bardzo ciekawe. Szmal się nie wylewa, wszystko zrobione prosto, ale elegancko. Do tego bajecznie tanio - wstęp kosztuje 2 EUR dla dorosłego i 1 EUR dla dziecka, z oprowadzaniem zaledwie dwa razy drożej - taniej to nie ma nigdzie. Parkowanie dla zwiedzających też za darmo.

Audi Museum Ingolstadt

Audi Museum Ingolstadt

W środku trochę starych produktów Auto Union (na przykład te same luksusowe Horche co w Zwickau), dalej te powojenne - DKW F8-9, F91, 3=6, 1000, Schnelllaster, aż do F102. No i Audi, od F103, przez pierwsze 80 i 50 i te kanciaste Quatro do najnowszych (chociaż dla najnowszych nie ma co iść do muzeum).

Audi Quattro

Audi Quattro

Polecam. Polecam również sąsiednią, zakładową kantynę, zjedliśmy bardzo dobry makaron (ich własnej produkcji) z sosem bolognese.

Adres:

Audi Museum Mobile
Ettinger Strasse
85045 Ingolstadt

Czynne:

  •  Codziennie 9-18

Wstęp:

  • Dorośli 2 EUR
  • Dzieci 1 EUR
  • Z oprowadzaniem 4 i 2 EUR

 [mappress mapid="80"]

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

2 komentarze

Warto zobaczyć: August Horch Museum Zwickau

Dawno nie było o tym co warto zobaczyć. Ale jadąc do i z kraju zaliczyłem dwa interesujące punkty, a potem zrobiliśmy sobie z synem rajd po bawarskich muzeach techniki, więc będzie notek z tego cyklu kilka. Dziś pozycja z mapki nie sprawdzonych - muzeum Augusta Horcha w Zwickau.

August Horch Museum Zwickau

August Horch Museum Zwickau

Mimo że August Horch należy do zasłużonych pionierów niemieckiego automobilizmu, to jest dziś mało znany i prawie zapomniany. Być może dlatego, ze marka Horch - inaczej niż na przykład Opel czy Porsche - nie przetrwała do dziś. Do dziś istnieje marka Audi, ale mało kto wie że ta nazwa pochodzi on nazwiska Horcha

No ale o Auguscie Horchu i markach Horch i Audi przy innej okazji, dziś o muzeum. W jakimś innym muzeum wpadła mi w ręce ulotka reklamująca to, zajrzałem do sieci - ładna strona, ale spodziewałem się że to tylko PR, a samo muzeum będzie czymś w stylu muzeum w dawnym AWE w Eisenach, czyli Wartburgowego.

Ale jednak jest różnica miedzy tymi firmami. Wartburg był co prawda wcześniej, ale robił głównie samochody klasy popularnej (Dixi) potem jako BMW raczej klasę średnią, i to tylko kilka modeli, zazwyczaj licencyjnych. Natomiast Horch robił głownie w wyższych klasach, aż do luksusowej. I jeszcze to jego firma weszła w skład Auto Union i to w Zwickau produkowano DKW - więc jest co pokazać. No i w związku z tym to muzeum to nie kawałek starego budynku prawie bez żadnej adaptacji, tylko coś specjalnie zbudowanego i mocno zaadaptowana cześć z bardzo dobrą i efektowną ekspozycją. 

Horch 375

Horch 375

Ekspozycja zajmuje dwa piętra i zaczyna się od wczesnych pojazdów Horcha. Są tam też silniki, pierwszy pojazd uważany za skuter 

PER PW 25

PER PW 25

ma blaszaną obudowę, lampy karbidowe i przeniesienie napędu paskiem klinowym.

Dalej mamy Wanderery, Audi i duży asortyment pięknych, luksusowych Horchów.

Horch 853

Horch 853

W następnej części ustawionych jest trochę oryginalnych maszyn z okresu międzywojennego i umywalnia - bardzo ciekawa - robotnicy nie myli się w wodzie bieżącej, tylko napuszczali wodę do misek, które potem można było na osi odwrócić i w ten sposób je opróżnić.

Umywalnia dla robotników

Umywalnia dla robotników

Następnie schodzimy poziom niżej, i tam, przy brukowanej ulicy z międzywojennymi sklepami stoją zaparkowane DKW kolejnych modeli serii F, od F1 do już NRD-owskich F8 i F9.

Uliczka DKW serii F

Uliczka DKW serii F

A dalej - oczywiście konstrukcje z NRD - prototyp P50 (ten co im nie wyszedł, będzie o tym notka, mam od dawna prawie gotową, tylko zdjęć brakowało), P70 i wszelakie Trabanty. Spore kawałki wystawy dotyczą technologii nadwozi - najpierw, przy Horchach pokazuje się drewniane szkielety pokryte sklejką i skajem, potem klepanie blachy na szablonach i na koniec technologię nadwozi z tworzyw sztucznych stosowaną w Trabantach (to właśnie ta notka co już od dawna prawie gotowa).

Przekrój Trabanta P50

Przekrój Trabanta P50

Na deser mamy Sachsenringi i prototypy, będzie z tego notek a notek. 

Prototypy P100 i P610

Prototypy P100 i P610

Sklepik muzealny też interesujący, zwłaszcza dla miłośników NRD.

Piaskowy Dziadek w sklepiku muzealnym

Piaskowy Dziadek w sklepiku muzealnym

Zdjęcia lepsze niż dotąd (chociaż mocno tracą po zmniejszeniu), bo zmieniłem aparat, ale notką na ten temat ożywię bloga hobbystycznego.

Muzeum bardzo polecam, uprzedzając następne notki napiszę, że z muzeów aktywnych i byłych niemieckich producentów samochodów które widziałem, lepsze jest tylko muzeum Mercedesa - no ale tam poszły co najmniej o rząd wielkości większe pieniądze. Tutaj szmal się nie wylewa z każdego kąta, ale muzeum jest świetne. 

Adres:

August Horch Museum
Audistr. 1
Zwickau

Otwarte:

  • Wtorek - niedziela 9:30 - 17:00

Wstęp:

  • Dorośli: 5,50 EUR
  • Dzieci: 3,50 EUR
  • Fotografowanie: 2,50 EUR od osoby
  • Są też bilety rodzinne.

 [mappress mapid="76"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Na wystawie widziane: Opel 4PS Laubfrosch

Nie będę omawiał wszystkich modeli produkowanych przez Opla, bo - tak szczerze mówiąc - to nudne. Po okresie pionierskim wyobrażenie tego jak powinien wyglądać i być skonstruowany samochód ustabilizowało się, i wszystkie samochody zaczęły być do siebie bardzo podobne. Ciekawe jest raczej jak i dlaczego jedne firmy samochodowe rosły, a inne upadały.

No i oprócz tego mam niezbyt dużo własnych zdjęć, a nie lubię notek takich jak poprzednia - z jednym moim zdjęciem a resztą z sieci. To takie niesportowe. Do tego stare Ople z niektórych zdjęć trudno jest zidentyfikować - nie znalazłem żadnej w miarę kompletnej strony na ten temat. Tak więc dziś jedno moje zdjęcie Opla z okresu między Doktorwagenem a końcem przedsiębiorstwa rodziny Opel, i o najważniejszym ich modelu.

No to jedźmy. Sukces Doktorwagena umocnił pozycję Opla na niemieckim rynku samochodowym. W roku 1911 przyszedł cios - większa część fabryki się spaliła. Ale odbudowano ją i Opel produkował dalej. Głównie samochody, ale ciągle również rowery.

Tu mała wycieczka wstecz: Bracia Opel byli również kolarzami, jeździli i wygrywali w wyścigach reklamując w ten sposób swoje produkty. Ale wyścigi wyglądały wtedy inaczej niż dziś. Większość startujących byli to amatorzy, a wielkie ekipy techniczno-medyczne nie istniały jeszcze. Przeciętny uczestnik wyścigu wcześnie rano wsiadał na rower, jechał nim na miejsce startu, często dobrze ponad 100 kilometrów, potem jechał wyścig, powiedzmy 80-100 km i wieczorem wracał rowerem do domu. Dzisiejsi zawodowcy to przy tych ludziach ciepłe, leniwe kluchy.

Fritz Opel jako kolarz Źródło: Sport im Bild, 1897

Fritz Opel jako kolarz Źródło: Sport im Bild, 1897

Firma Opel rozwijała się intensywnie i była coraz ważniejsza dla regionu.  Wkrótce (1917-1918) wywodzący się z chłopskiej rodziny trzej najstarsi bracia bracia Opel (Carl, Wilhelm i Heinrich) zostali kolejno obdarzeni przez księcia z Darmstadt tytułem szlacheckim i mogli używać Adelszusatzu von. Tytuł ten był dziedziczny - więc całe ich potomstwo też zostało von Opel.

Opel8/25 PS

Opel8/25 PS (1920-1924)

Firma się rozwijała, ale wszystkie te tysiące samochodów były produkowane jak w manufakturze. A tymczasem z USA do europejskiej branży samochodowej przyszła nowa koncepcja - produkcja taśmowa. Pierwszy wdrożył ją u siebie Citroën produkując tak od roku 1919 model A, a od 1922  model C, zwany też 5CV albo 5HP. Model C był dostępny tylko w kolorze cytrynowożółtym - stąd Citroën wielu krajach do dziś popularnie nazywany jest "Cytryną".

Citroen 5CV (1922)

Citroen 5CV (1922)

Citroen 5CV (1922)

Citroen 5CV (1922)

Opel też uruchomił w roku 1924 produkcję taśmową swojego modelu Opel 4PS. Chociaż "swojego" nie całkiem się zgadza. Była to tak naprawdę kopia Citroëna 5CV. Znaczy samochód nie był przerżnięty co do śrubki - miał trochę inną chłodnicę, parę różnic w silniku, i dwunastowoltową instalację elektryczną zamiast sześciowoltowej.

Opel 4 PS Laubfrosch

Opel 4 PS Laubfrosch

 

Opel 4 PS Laubfrosch

Opel 4 PS Laubfrosch

No i największa różnica: Opel 4PS był nie cytrynowy tylko trawiastozielony, stąd nazwa "Laubfrosch" - "Rzekotka". Samochód na początku produkcji kosztował 4500 Reichsmarek - w porównaniu z innymi było to mało, ale i tak za tyle można było mieć domek.

Opel 4 PS Laubfrosch

Opel 4 PS Laubfrosch

No i to był prawdziwy sukces, przez niecałe 7 lat wyprodukowano tych samochodów prawie 120.000. Dzięki Laubfroschowi firma Opel stała się największym producentem samochodów w Niemczech, z udziałem w rynku rzędu 27%. Citroën próbował wytargować sądownie opłaty licencyjne od Opla, ale niemieckie sądy odrzucały pozwy motywując to innym kształtem chłodnicy. Trudno powiedzieć czy sądy były stronnicze, czy niefachowe, pewnie obie te rzeczy naraz.

Opel 4 PS Laubfrosch

Opel 4 PS Laubfrosch

Tu rozwinięcie modelu 4 PS - Opel 4/16 z roku 1928

Opel 4/16 (1928)

Opel 4/16 (1928)

Ale dla rodziny Opel skończyło się to wszystko marnie. O tym w następnej notce. Będzie smutno.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

Skomentuj

Na wystawie widziane: Opel 4/8 PS Doktorwagen

Pod byle jakim pretekstem - akurat tego modelu mam własne zdjęcie - kontynuuję o historii firmy Opel. Myślę że się przyda, bo na przykład w Wikipedii polskiej informacje na ten temat są szczątkowe i w dużym stopniu nieprawdziwe. A ja tymczasem naczytałem się i naoglądałem dość, żeby napisać więcej i lepiej. Niestety muszę się podeprzeć zdjęciami z Wikipedii.

W poprzednim odcinku doszliśmy do roku 1901, kiedy to Opel rozstał się z Lutzmannem. Nie za bardzo wyszło z jego samochodami, ale rynek motoryzacyjny był nadal bardzo atrakcyjny. Więc korpo Opel rozejrzało się za innymi możliwościami zarabiania w tej branży. I weszło w kontakt z firmą Darracq z przodującego rynku francuskiego.

Alexandre Darracq doszedł do samochodów podobnie jak Opel - przez maszyny do szycia i rowery. Darracq najpierw pracował w fabryce maszyn do szycia jako konstruktor, potem w 1891 założył własną fabrykę rowerów. W 1896 sprzedał tą fabrykę i zajął się pojazdami z silnikiem. Zaczął od roweru z silnikiem, i to bardzo interesującego. Kupił on mianowicie opatentowaną konstrukcję niejakiego Feliksa Theodore Milleta - motorower napędzany rotacyjnym silnikiem gwiazdowym - i uruchomił jej produkcję. Rzecz nie była bezproblemowa - ponieważ cylindry silnika gwiazdowego tworzyły szkielet konstrukcji tylnego koła motoroweru czyli były połączone z nim na stałe, to przed uruchomieniem silnika trzeba było ruszyć z miejsca przy pomocy pedałów, a żeby się zatrzymać trzeba było wyłączyć silnik. Nie udało mi się znaleźć danych ile tych urządzeń wyprodukowano, raczej niewiele, ale Millet stworzył w tej konstrukcji coś używanego do dziś - manetkę gazu w postaci obrotowej rączki kierownicy.

Motocykl Milleta

Motocykl Milleta, Źródło: Wikipedia Autor: Gérard Delafond

Darracq nie lubił prowadzić samochodów, nie lubił nawet być nimi wożony, chciał tylko robić na nich biznes. No i chyba dlatego że się nie znał przy następnej licencji zrobił błąd. Kupił mianowicie w 1898 licencję na trójkołowiec Léona Bollée, zwany Voiturette. Pojazd prowadził się bardzo źle, konstrukcja ta była beznadziejnie zaprojektowana a wydane na nią pieniądze przyniosły same straty.

Leon Bollee "Voiturette" 1897

Leon Bollee "Voiturette" 1897

Następny samochód Darracqa zaprojektowano w roku 1900 jego firmie. I była to nowoczesna na owe czasy konstrukcja z czterema kołami, sztywną ramą podwozia, silnikiem z przodu i przeniesieniem napędu wałem Cardana. Nazywał się ten samochód Darracq 6½ HP. Nie sprzedawał się on co prawda aż tak dobrze jak Darracq by chciał, ale udało się mu podpisać z Oplem umowę licencyjną. Opel rozpoczął u siebie w Rüsselsheimie produkcję tego modelu pod nazwą Opel Darracq. Elementy napędu przyjeżdżały z Francji, resztę robiono w Rüsselsheimie. Współpraca z Darracqiem trwała do 1907 roku, modeli Opli Darracqów robiono więcej. Nie mam niestety żadnego własnego ich zdjęcia.

Darracq 6 1/2 HP

Darracq 6 1/2 HP, 1901 Źródło: Wikipedia, Autor: ars-Göran Lindgren Sweden

Równolegle u Opla rozpoczęto prace nad własnymi konstrukcjami, bazując oczywiście na Darracqach. Pierwszym Oplem skonstruowanym u Opla był Opel 10/12 PS. W sumie był podobny do pierwowzoru, tyle że miał dużą chłodnicę z przodu. No ale tak wyglądały niemal wszystkie samochody tych czasów. Tego modelu wyprodukowano 63 sztuki, tymczasem Opel nadal montował samochody Darracqa.

Opel 10/12 PS

Opel 10/12 PS Źródło:Opel

Po paru latach, w roku 1909 Opel wypuścił model który osiągnął prawdziwy sukces: Opel 4/8 PS. Był to mały, dwumiejscowy, prosty w obsłudze i niezbyt drogi samochód, dostępny również dla klasy średniej. Bo wcześniej większość samochodów były to jednak zabawki dla bogatych technofreaków. Model ten wkrótce zaczął być nazywany Doktorwagen (samochód doktora), bo taki samochód stojący pod domem oznaczał lekarską wizytę domową.  Opli tych zrobiono przez dwa lata 2660 - to było jednak o rząd wielkości więcej niż wcześniejszych modeli.

Opel 4/8 PS "Doktorwagen"

Opel 4/8 PS "Doktorwagen"

Model był początkiem prawdziwego (choć krótkotrwałego) sukcesu Opla. Dlaczego pisze o firmie istniejącej do dziś, ze jej sukces był krótkotrwały? O tym w następnych notkach.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

Skomentuj

Na wystawie widziane: Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann”

Po długiej przerwie znowu coś o niemieckich pionierach motoryzacji. Dziś o stosunkowo mało znanym konstruktorze - Friedrichu Lutzmannie. Historia jest w sumie dość smutna - gdyby nie parę decyzji o nieprzewidywalnych konsekwencjach moglibyśmy jeździć dziś niezłymi, niemieckimi Lutzmannami zamiast takimi sobie, półamerykańskimi Oplami. Nie skończy się na jednej notce, historię Opla będę kontynuował.

Friedrich Lutzmann urodził się w roku 1859 w miejscowości Nienburg an der Saale, w Saksonii-Anhalt, jako najstarsze z czwórki dzieci urzędnika skarbowego. Friedrich pokończył różne szkoły a potem nauczył się zawodów kowala i hydraulika. Jako wykształcony kowal artystyczny pracował w wielu miejscach i firmach, na przykład w Wiedniu w firmie pracującej dla dworu C.K., potem we Włoszech, w Szwajcarii i w Berlinie. A potem osiadł w Dessau. Tam założył swoja firmę i szło mu dobrze. Pracował też dla miejscowego księcia i między innymi naprawiał jego powozy. No i jeszcze zrobił parę wynalazków, sprzedawał i naprawiał rowery firmy Rover, itp.

No i pewnego razu w roku 1893 do Dessau przyjechał pewien fabrykant - Fritz Kühne. Przyjechał on z Lipska samochodem Benz Victoria -następcą Patentmotorwagena Nummer 3. Był to pierwszy w ogóle samochód jaki pojawił się w okolicy, o wizycie Lutzmann dowiedział się z gazety. No i zaraz poszedł to cudo techniki obejrzeć, pogadał z właścicielem i postanowił, że on też coś takiego zrobi. Postanowił jednak zacząć od reverse engineeringu i kupił samochód Benza u Fritza Kühne - który robił też za dealera Benza. Po czterech miesiącach oczekiwania samochód był do odbioru w fabryce w Mannheimie. Wtedy wyglądało to tak, że tym samochodem kupiec jechał do domu. Przez przynajmniej część drogi szczęśliwemu nabywcy towarzyszył mechanik z zakładów Benza, żeby przy okazji nauczyć odbiorcę posługiwania się tym urządzeniem. Było to w sierpniu 1893.

Właściwie wszyscy nabywcy samochodów w tym czasie traktowali je jako geekowskie zabawki albo szpanowali nimi. Lutzmann myślał inaczej - on stwierdził że to świetne narzędzie do robienia usług i zarabiania. Co zrobił - uruchomił pierwszą na świecie samochodową linię komunikacyjną. Jego firma woziła on za opłatą ludzi do sąsiednich miasteczek. No ale po około roku uruchomiono na jego trasach linie kolejową. Więc Lutzmann zmienił model biznesu i uruchomił w Dessau pierwszą na świecie firmę taksówkarską. Wkrótce znowu biznes popsuł mu zbiorkom - w Dessau uruchomiono tramwaje, nawiasem mówiąc też dość ciekawe - była to jedyna na świecie komercyjna (nie eksperymentalna) linia tramwajowa z tramwajami napędzanymi gazem (nie udało mi się ustalić jakim, prawdopodobnie miejskim). Co prawda tramwaje na gaz za długo nie pojeździły - po dwóch wybuchach lokomotyw w 1901 trakcję zmieniono na elektryczną, ale taksówkarstwo nadal się nie opłacało.

Tymczasem Lutzmann pracował nad swoją konstrukcją. Pojazd był gotowy w maju 1894 i był znacznie lepszy niż ten Benza. Oczywiście była to nadal bryczka z silnikiem, w wielu rozwiązaniach podobna do Benza Victoria, ale Lutzmann miał sporo swoich własnych pomysłów, na przykład:

  • Wszystkie łożyska w pojeździe były kulkowe. Lutzmann produkował je sam, bo na rynku były dostępne tylko łożyska rowerowe, zbyt słabe do samochodu. Dzięki temu samochody Lutzmanna miały znacząco niższe opory ruchu niż konkurencyjne i w związku z tym znacznie lepsze osiągi i trwałość, nawet przy słabszych silnikach.
  • Silniki samochodów Benza były chłodzone parującą wodą, której potrzeba było bardzo dużo - 150 l/100 km! W praktyce co parę kilometrów trzeba było dolewać wody (na szczęście znalezienie studni nie było w tamtych czasach problemem). Lutzmann wymyślił chłodzenie cieczą w obiegu zamkniętym z chłodnicą.

Lutzmann opatentował albo zgłosił wzór użytkowy na wiele wymyślonych przez siebie rozwiązań No i do tego jako doświadczony kowal artystyczny robił samochody dużo ładniejsze niż inżynier Benz. Tyle że jego fabryka była dużo mniejsza niż Benza - zatrudniał tylko 20 osób. Większość jego samochodów nazywała się Pfeil (Strzała), a robił je w przynajmniej 14 wersjach.

Sporo z jego samochodów poszła na eksport. I tak na przykład pierwszy Pfeil w Anglii znalazł się już w roku 1895, jego właściciel, John Adolphus Koosen, musiał najpierw kupić w fabryce chemicznej dwustulitrową beczkę benzyny, bo w angielskich aptekach odpowiednie paliwo nie było dostępne w wystarczających ilościach. Koosen przejechał tym samochodem w sumie około 100.000 mil - nawet dziś to nie jest mało.

Ten sam Koosen na samochodzie Pfeil zapisał się w annałach otrzymaniem pierwszego na świecie mandatu dla kierowcy samochodu - za naruszenie Locomotive Act. W sumie wybronił się opinią biegłego, że ustawa dotyczy samochodów parowych - a jego jest gazowy, ale sędzia nałożył na niego symboliczną karę w wysokości jednego szylinga.

W roku 1897 W hotelu Bristol w Berlinie założono pierwszy na świecie automobilklub. Lutzmann był jednym z członków założycieli. Przy okazji urządzono pierwszą w Niemczech wystawę samochodów, którą cyklicznie kontynuuje się do dziś jako Internationale Automobil Ausstellung, w skrócie IAA. Lutzmann był jednym z czterech wystawców na tej pierwszej wystawie. Oprócz niego wystawiali się tam Benz, Daimler i nie znany mi bliżej Kühlstein (z samochodem elektrycznym).

Tak więc biznes Lutzmannowi szedł nieźle, ale po wyprodukowaniu przez niego około stu samochodów nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Na scenie pojawiła się firma Opel.

To teraz trochę o Oplu. Firmę założył w roku 1862 Adam Opel - była to fabryka maszyn do szycia.

Pierwsza maszyna do szycia firmy Opel, 1862

Pierwsza maszyna do szycia firmy Opel, 1862

Ten biznes był wtedy bardzo dochodowy, maszyny schodziły jak świeże bułeczki. W 1886 roku do profilu fabryki doszły rowery.

Bicykl firmy Opel, 1886

Bicykl firmy Opel, 1886

 

Rower firmy Opel, 1888

Rower firmy Opel, 1888

Ale w końcu wieku XIX rynek maszyn do szycia się zapchał. Producentów było coraz więcej, wydajność pracy i produkcja rosły coraz szybciej i doszło do tego, że roczna produkcja maszyn do szycia w samych Niemczech była wyższa niż ich sprzedaż na całym świecie. Trzeba było wymyślić coś innego.

No i w roku 1898 synowie zmarłego trzy lata wcześniej Adama Opla wymyślili samochody. Ale ponieważ nie mieli o samochodach żadnego pojęcia to po prostu w początku 1899 kupili fabrykę Lutzmanna i zatrudnili go jako kierownika produkcji. Sposób typowy - było już o podobnych akcjach przy okazji pierwszego Wartburga, akurat dokładnie w tym samym czasie. 

Tak więc w fabryce Opla rozpoczęto produkcję nieco zmodyfikowanych "Strzał" Lutzmanna, pod nazwą Opel Patentmotorwagen "System Lutzmann". Ale nie był to wielki sukces. Przez trzy lata (do 1901) wyprodukowano ich w sumie tylko 65 sztuk. W sumie nic dziwnego - branża samochodowa rozwijała się w tym czasie szybciej, niż komputerowa w latach 80-tych XX wieku. Bryczka z silnikiem, jeszcze jako tako aktualna w roku 1898, już w 1901 była totalnie przestarzała. Najnowocześniejsze wtedy samochody były francuskie, produkcję bryczek Lutzmanna zakończono, a umowę z nim rozwiązano.

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

 

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

W roku 1899 sprzedaż firmy Oplowi wyglądała na świetny interes. Za dwudziestoosobowa manufakturę Lutzmann skasował w przeliczeniu na dzisiejsze jakieś 750.000 euro, dostał dobrze płatną posadę i jeszcze mógł robić to, co lubił. Ale już w 1901 sprawa wyglądała inaczej - wdrożenie produkcji w innym miejscu zajęło mu sporo czasu i sił, samochody odstały od aktualnego stanu techniki, wyprodukowano ich mniej niż można się był spodziewać, a co najgorsze - umowa przewidywała że po odejściu od Opla Lutzmann nie będzie się już zajmować samochodami. Nie znam dokładnie uwarunkowań Lutzmanna, ale ja dobrowolnie bym chyba takiej umowy nie podpisał.

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

 

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Więc Lutzmann musiał sobie poszukać innego zajęcia. Próbował zrobić biznes w branży napojów - kupił fabrykę wody mineralnej - ale do tego nie miał specjalnych zdolności i po dwóch latach zbankrutował. Potem bezowocnie próbował szczęścia w Ameryce Południowej, następnie wrócił do Europy i zajmował się maszynami do pisania w Szwajcarii. Po WWI stracił wszystko co miał i wrócił do Dessau, gdzie zatrudnił go jego dawny przyjaciel Hugo Junkers. W archiwum. Ale potem przyszedł kryzys, Junkers też wpadł w problemy i musiał Lutzmanna zwolnić. Lutzmann musiał prosić miasto o wsparcie i dożył końca swoich dni w domu starców w Dessau. Zmarł w biedzie w roku 1930.

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

 

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Opel Patentmotorwagen „System Lutzmann“

Czyli w sumie Lutzmann został przeżuty i wypluty przez korpo. Teraz morał: Za żadne pieniądze nie podpisujcie umowy, która nawet potencjalnie zabroni Wam robić to, co umiecie i lubicie. Nie warto.

Na dwóch pierwszych zdjęciach egzemplarz Patentmotorwagena "System Lutzmann" należący do zakładów Opla, podobno oryginał. Dwa następne zrobione na IAA 2011 to chyba ten sam egzemplarz, dwa ostatnie są wcześniejsze, to chyba inna sztuka, trudno powiedzieć czy nie replika. 

A o Oplu będę kontynuował, bo ta historia jest mało znana.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

3 komentarze

Na wystawie widziane: NSU Wankel Spider

W tym roku jakoś się nie składało z wystawami starych samochodów - Autowerku nie było bo Opel cienko przędzie, przy paru innych padało przez cały dzień i nie warto było w ogóle się tam wybierać. No ale wreszcie się trafiło, tym razem w Rüsselsheimie, koło willi Opla (Opelvillen).

Samochodów było mnóstwo, ale coraz trudniej o takie, których dotąd nie widziałem. Tu jednak znalazł się taki, którego własnych zdjęć mi brakowało - NSU Wankel Spider (patrz: notka o NSU).

NSU Wankel Spider

NSU Wankel Spider

Ten samochód był w swoim czasie rewolucyjny - był to pierwszy seryjnie produkowany samochód z silnikiem Wankla.

NSU Wankel Spider

NSU Wankel Spider

Silnik taki wydawał się wtedy być bardzo dobrym rozwiązaniem - był mały, mocny, zużywał mało paliwa i pracował relatywnie cicho i spokojnie. Ten w Spiderze miał jeden wirnik, pojemność 500 cm3 (chociaż w Wanklu to się trudno liczy) i dawał z niej 50 KM. Palił przy tym 10l/100km, dziś nie robi to wrażenia, ale wtedy było nie najgorszym wynikiem - Spider to, było nie było, samochód sportowy.

NSU Wankel Spider

NSU Wankel Spider

Silnik był zamontowany z tyłu, ale ponieważ był mały, to udało się nad nim wygospodarować jeszcze trochę miejsca na bagaż. Zasadniczy bagażnik był z przodu, ale tam była chłodnica i zbiornik paliwa, więc miejsca też nie było za dużo. No ale samochód sportowy...

NSU Wankel Spider

NSU Wankel Spider

Nadwozie Wankel Spidera było w zasadzie wzięte ze Sportprinza (zdjęcie trochę słabe, bo zrobione komórką na autostradzie).

NSU Sportprinz

NSU Sportprinz

Ale różniło się w wielu szczegółach, nie tylko w tym że z coupe zrobili cabrio.

NSU Wankel Spider

NSU Wankel Spider

W latach 1964-1967 NSU zrobiło tych Spiderów około 2300, a potem  przestawiło się na większy model Ro80, z podobnym silnikiem, tylko dwuwirnikowym. No i ten model zabił firmę - bo konstrukcja silnika nie była jeszcze dojrzała. I Wankle raczej już nie wrócą.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

Komentarze: (1)

W muzeum widziane: Dixi

 Jak już jestem przy starych samochodach z Eisenach to może zakończę temat i krótko omówię pojazdy pomiędzy Wartburgiem Motorwagenem a BMW 328. Szczerze mówiąc to samochody przedwojenne nie interesują mnie za bardzo. Ciekawe są te pierwsze, pionierskie, ale potem nastąpił długi okres ewolucyjnego rozwoju, gdzie niemal wszystkie konstrukcje różniły się tylko niewielkimi szczegółami. Nawet wyglądały prawie tak samo. Nieliczne tylko z tych konstrukcji były na tyle inne i interesujące żeby poświęcać im osobne notki. A i w tej notce skupię się raczej na historii producenta i procesach zachodzących w branży samochodowej niż na konkretnych samochodach.

Po odejściu Ehrhardta i utracie licencji na Wartburga Motorwagena fabryka w Eisenach musiała opracować własny samochód. W tych czasach było to proste - pojazdy były technicznie trywialne, jeździły wolno, a i można było je drogo sprzedawać. Co drugi warsztat naprawy rowerów brał się za robienie samochodów, marki ich liczyły się na dziesiątki (czy wiecie że były również samochody marki Miele?). Więc wkrótce pojawiły się i takie luksusowe samochody dla bogaczy jak ten Dixi R 8 6/14 PS Doppelphaeton, produkowany między rokiem 1907 a 1913.

Dixi R 8 6/14 PS Doppelphaeton 1910

Dixi R 8 6/14 PS Doppelphaeton 1910

 

Dixi R 8 6/14 PS Doppelphaeton 1910

Dixi R 8 6/14 PS Doppelphaeton 1910

Potem przyszła wojna, produkcja samochodów cywilnych została zakazana i fabryka produkowała tylko dla wojska. Po wojnie nie szło już tak dobrze - ludzie zbiednieli i rynek samochodów luksusowych zrobił się ciasny. A i w klasie popularnej konkurencja zrobiła się większa. Drobni producenci stracili na znaczeniu, ale duzi robili się coraz więksi. Zakłady z Eisenach miały coraz większe problemy ze sprzedażą swoich produktów, kierownictwo postanowiło więc znów poratować się licencją. Wybrano bardzo popularny samochód angielski - Austin 7. 

Austin Seven

Austin Seven

 

Austin Seven

Austin Seven

Austin 7 był konstrukcją angielską z roku 1922. Był to mały samochód z małym silnikiem (700 cm3) , później nieznacznie powiększonym. Konstrukcja była bardzo udana, a kluczem do jej sukcesu była niska cena pojazdu - Austin 7 kosztował mniej więcej tyle co motocykl z wózkiem bocznym. Nic więc dziwnego że do roku 1939 zrobiono tych pojazdów 290.000 sztuk w samej Anglii. Kopie ich, licencyjne i nie, produkowano we Francji w USA i w Japonii. A w roku 1927 licencję kupiły zakłady Fahrzeugfabrik Eisenach

Dixi 3/15

Dixi 3/15

 

Dixi 3/15

Dixi 3/15

W Eisenach produkowano je pod nazwą Dixi 3/15 (3 to klasa ówczesnego podatku drogowego liczonego w wielokrotnościach 250 cm3, a 15 to moc silnika w KM). Na początku miały jeszcze kierownicę z prawej, potem pojawiła się wersja DA (Deutsche Ausführung) z kierownicą z lewej i gwintami metrycznymi. Nie uratowało to jednak fabryki - w roku 1928 została ona przejęta przez BMW. Dixi 3/15 był produkowany dalej, aż do 1939 jako BMW 3/15 PS

Dixi 3/15 DA2

Dixi 3/15 DA2

A na deser BMW 3/15 przerabiane na roadster przez firmę Ihle, już z charakterystyczną dla BMW atrapą.

Ihle - BMW Dixi

Ihle - BMW Dixi

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

Skomentuj

W muzeum widziane: Najstarszy Wartburg jaki był – Wartburg Motorwagen

Była już notka o najpiękniejszym Wartburgu jaki był, dziś o najstarszym jaki był. W przygotowaniu mam jeszcze notkę o najszybszym jaki był. Notka dzisiejsza nie należy do cyklu o NRD, bo ten Wartburg jest o wiele starszy niż to państwo.

Jak już wspomniałem w notce o BMW i EMW z Eisenach, fabryka Fahrzeugfabrik Eisenach powstała jeszcze w XIX wieku (1896). Fabryka zaczynała od produkcji broni palnej i rowerów (ale nie przeszła przez etap maszyn do szycia, jak parę innych). Pierwszy swój samochód firma wyprodukowała w roku 1898. I nie była to ich własna konstrukcja (zresztą podobnie jak u Opla), tylko licencja od francuskiej firmy Decauville.

Firma Decauville była wtedy znanym producentem wyposażenia kolejowego, głównie do kolejek wąskotorowych. Założyciel firmy wymyślił modułowy system torów, które były łatwe do transportu, układania i ponownego demontażu (1875). Coś jak w kolejkach zabawkowych, tylko w rozstawie szyn 40, 50 i 60 cm. Szyny były połączone w tor niezbyt gęsto rozmieszczonymi stalowymi płaskownikami, segmenty łączono z grubsza jak w normalnym torze stykowym - na śruby. Ten system torów był intensywnie używany przez wojsko (głównie w koloniach) i aż do lat 50-tych XX wieku w przemyśle. Firma oprócz torów produkowała również dopasowany do nich tabor. A w ramach dalszego rozwoju w 1898 zaczęła produkować również samochody - Decauville Voiturelle. Ale nie opracowała ich sama, tylko kupiła projekt od Josepha Guédona i Gustave'a Cornilleau. Cornilleau został też zatrudniony jako szef produkcji.

W tym samym roku licencję na ten pojazd kupiła fabryka z Eisenach. Tam szukając inspiracji do nazwy pojazdu rozejrzano się dookoła i zwrócono uwagę na pobliski zamek na górze. I tak powstała nazwa "Wartburg". Była to równocześnie reklama - bo samochód był w stanie podjechać stromą droga aż do zamku. I to wioząc dwie osoby.

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899

Wartburg Motorwagen był, jak to wtedy, bryczką z silnikiem. W pierwszych wersjach używano czterosuwowego, dwucylindrowego silnika o mocy 3,5 KM chłodzonego powietrzem, w późniejszych wersjach stosowano nieco mocniejszy silnik 5 KM chłodzony cieczą. Egzemplarz na zdjęciach ma właśnie taki silnik - można to poznać po chłodnicy z przodu. Powstała też wersja wyścigowa z silnikiem 8 KM. Producent oferował sporo wyposażenia dodatkowego w rodzaju stojaka na parasole, sygnału dźwiękowego w postaci trąbki z gruszką, czy lamp acetylenowych.

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899 - silnik

Samochodów tych wyprodukowano około 250 sztuk. Ale ponieważ fabryka nie przynosiła spodziewanych zysków (a nawet straty) wśród udziałowców zaczęła się spory. I skończyło się to tak, że syn założyciela Gustav Ehrhardt musiał zrezygnować ze stanowiska szefa firmy. Na co założyciel, Heinrich Ehrhardt, wycofał z firmy swoje udziały i zabrał ze sobą należące do niego prawa do licencji. I tak, w roku 1903 produkcję pierwszego Wartburga zakończono. Fabryka w Eisenach ze zmiennym szczęściem produkowała dalej samochody pod marką Dixi, a Ehrhardt założył w Zella koło Suhl firmę Ehrhardt-Automobil AG. O tej firmie niewiele znajduję w sieci, produkowała ona samochody luksusowe i ciężarówki i zbankrutowała w roku 1925.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

9 komentarzy

Żegnaj NRD extra: Różne BMW i EMW

Nie za wiele NRD-owskich samochodów zostało mi do omówienia, z wyprodukowanych w  znaczących ilościach właściwie tylko IFA F8 i P70 (ale tu po zdjęcia będę musiał wybrać się do Zwickau, być może jesienią), oraz powojenna produkcja zakładów w Eisenach, głównie  BMW 321 i BMW/EMW 340. Poza tymi były już tylko jakieś drobne serie krótko po wojnie (BMW 326 i EMW 327) i trochę różnych wynalazków, prototypów, samochodów stricte sportowych itp.

To może dziś o tych BMW i EMW.

Fabryka samochodów w Eisenach należała do pionierów motoryzacji - została założona w roku 1896 jako Fahrzeugfabrik Eisenach. Zaczęło się, jak to zwykle (patrz Opel, NSU, ...) od rowerów (chociaż zamiast maszyn do szycia w Eisenach robiono broń palną), potem nastąpił etap rowerów z silnikiem, a swój pierwszy samochód firma wyprodukowała jeszcze w XIX wieku (1898), jako czwarta firma w Niemczech. Potem produkowano tam samochody pod marką Dixi, a od roku 1928 zakłady w Eisenach należały do firmy BMW, która wcześniej wcale nie zajmowała się samochodami, tylko silnikami, przede wszystkim lotniczymi. Fabrykę nazwano BMW oddział Eisenach. Samochody Dixi były raczej małe (ze względu na kryzys, z tego też powodu fabryka wpadła w problemy finansowe i dlatego została wykupiona), BMW poszło w samochody wyższej klasy. W Eisenach produkowano eleganckie, sportowe BMW 328 i kilka innych modeli klasy co najmniej średniej.

BMW 328 Roadster 1938

BMW 328 Roadster 1938

W czasie wojny samochody osobowe nie były trendy - w 1941 zaprzestano ich produkcji, a BMW przeniosło do Eisenach całą produkcję swoich motocykli. Pod koniec wojny zakłady zostały gruntownie zbombardowane, ale wyposażenie maszynowe i zapasy magazynowe pochowane po pobliskich kopalniach ocalały. Na koniec Führer kazał jeszcze wysadzić resztki zakładu, ale Amerykanie byli szybsi - zajęli Eisenach zanim zdążono wysadzenie przygotować.

Potem nastąpiła wymiana stref okupacyjnych i do Eisenach weszli Rosjanie. No i zaraz chcieli wywieźć to, co zostało do ZSRR, ale kierownik produkcji motocykli pokazał Żukowowi BMW 321. Marszałkowi oczy się zaświeciły i kazał uruchomić ich produkcję. Zakłady zostały przejęte w posiadanie przez ZSRR jako Sowjetische Aktionsgesellschaft (podobnie jak wszystkie inne istotniejsze zakłady w radzieckiej strefie okupacyjnej), połączone z zakładami w Suhl i nazwane Awtowelo.

BMW 321 1946

BMW 321 1946

 

BMW 321 1946

BMW 321 1946

 

Uruchomienie produkcji nie poszło łatwo, bo zakłady były mocno zniszczone. Trzeba było najpierw odgruzować i prowizorycznie naprawić hale, usunąć niewypały bomb, pomontować znowu maszyny... Ale wkrótce zaczęto z zapasów części i podzespołów montować te BMW 321/2. Problem był taki, że produkcja wymagała części z różnych, kooperujących firm które znalazły się w strefie zachodniej, więc trzeba było mocno kombinować zamienniki, na czym cierpiała jakość wyrobu. Ale miedzy rokiem 1945 a 1950 wyprodukowano prawie 9000 sztuk tych samochodów. Pod nazwą i znakiem firmowym BMW. Zdecydowana ich większość poszła do ZSRR - wtedy prawie wszystko co produkowano we wschodniej części Niemiec szło do ZSRR jako reparacje wojenne.

A w 1948 powstała pierwsza powojenna konstrukcja - wzięto za bazę BMW 326 (czterodrzwiową wersję BMW 321), trochę je pozmieniano i zrobiono model BMW 340. Różnice nie były bardzo znaczące, głównie zaadaptowano przednią część nadwozia z przedwojennego projektu BMW 332. Mimo problemów z jakością próbowano sprzedawać te samochody w części zachodniej, i nawet trochę ich tam poszło.

EMW 340-2 Limousine 1953

EMW 340-2 Limousine 1953

 

EMW 340-2 Limousine 1953

EMW 340-2 Limousine 1953

No i tu, około roku 1950, zrobił się problem, bo firmie BMW się  nie spodobało oferowanie marnych jakościowo samochodów pod ich marką. Zakład w Eisenach był przed wojną jedynym należącym do BMW produkującym samochody, ale firma zamierzała wkrótce rozpocząć u siebie w Monachium produkcję luksusowego BMW 501. Dodatkowo wkurzające było, że klienci z Zachodu jeżdżący BMW 340 z reklamacjami zwracali się do Monachium  🙂 Firma poszła więc do sądu który rozstrzygnął, że zakładom z Eisenach marki BMW używać nie wolno.

Więc od roku 1952 markę i znak firmowy zmieniono. Najmniej jak się dało - B (Bayerische) zmieniono na E (Eisenacher) a kolor niebieski na znaczku na czerwony. Zakład przemianowano na Eisenacher Motorenwerk, a od 1953 na VEB Automobilwerk Eisenach (w skrócie: AWE).

Znak firmowy EMW

Znak firmowy EMW

W latach 1952-1955 w Eisenach wyprodukowano również ponad 500 sztuk prawie nie zmienionego, przedwojennego BMW 327, oczywiście już nie jako BMW tylko EMW. Nic nie znalazłem o tym dokąd zostały sprzedane, ale prawdopodobnie przynajmniej część z nich została wyeksportowana.

EMW 327 Coupe

EMW 327 Coupe

 

EMW 327 Cabriolet

EMW 327 Cabriolet

 

Wracając do EMW 340: Wyprodukowano ich ponad 21.000 sztuk. Fabryka planowała dalszy rozwój modelu - opracowano wersję z silnikiem sześciocylindrowym, ale centralny planista zdecydował (według instrukcji z Moskwy) inaczej. Produkcję EMW zakończono w roku 1955, a fabryka tymczasem przestawiła się na samochody skonstruowane u konkurencji - DKW i produkowane wcześniej w Zwickau. Czyli dwusuwowe IFY F9, o których już pisałem (część z nich wyprodukowano pod oznaczeniem EMW 309, proszę nie mylić ich z przedwojennym BMW 309). Załoga odebrała taką zmianę profilu produkcji jako obrazę, ale ja nie widziałbym tego tak jednoznacznie. To F9 było w momencie zaprojektowania (1939) wręcz rewolucyjne, przecież nawet w części zachodniej było w tym samym czasie co w NRD produkowane i sprzedawane z o wiele większym sukcesem niż konstrukcje BMW. Konstruktorzy z Eisenach rozwinęli je potem w Wartburga 311, dobry i ładny samochód klasy średniej - a kto miał w NRD i reszcie bloku kupować samochód prawie luksusowy, taki jak EMW 340 (straszne brzydactwo zresztą)?

EMW 340 funkcjonuje dziś w świadomości  post-NRD-owców jako legenda NRD-owskiej motoryzacji i ogólne ach i och, ale nie był to przecież samochód ani specjalnie nowoczesny, ani oryginalnie NRD-owski, ani szczególnie ładny, ani mogący zmotoryzować kraj. Jego rolę porównałbym raczej z rolą produkowanej w Polsce garbatej Warszawy (chociaż technicznie EMW było oczywiście lepsze) - był to samochód używany głównie przez policję, inne służby i jako taksówka.

EMW 340

EMW 340 sanitarka

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:DeDeeRowo, Na ulicy widziane

3 komentarze

Warto zobaczyć: Muzeum Komunikacji w Szczecinie

Dziś o muzeum nie w Niemczech tylko w Polsce. W Szczecinie.

Mój rodzimy Szczecin i jego okolica nie są niestety zbyt atrakcyjne turystycznie dla kogoś o zainteresowaniach technicznych. A przecież potencjalnie byłoby co obejrzeć. W ostatnich latach powoli coś się jednak pojawia - na przykład można zwiedzić resztki niemieckiego eksperymentalnego działa wielokomorowego zwanego V3 w Zalesiu koło Międzyzdrojów. Ale tam nie byłem, nie wiem na ile to interesujące, więc dopiszę tylko do niesprawdzonych.

Najciekawszą wystawą w regionie jest Muzeum Komunikacji w starej zajezdni tramwajowej na Niemierzyńskiej.

Dziś mało kto o tym pamięta, ale w Szczecinie było trochę przemysłu samochodowego. Jeszcze przed wojną były tam zakłady Stoewera (może by jakaś notka o Stoewerach?), po wojnie w tym samym miejscu od 1955  Szczecińska Fabryka Motocykli, znana przede wszystkim z czterosuwowych motocykli Junak. Tutaj zrobiono też próbną serię mikrosamochodu Smyk. Jednak produkcja motocykli w Szczecinie skończyła się w roku 1964, a Smyk w ogóle nie wszedł do produkcji (słusznie zresztą). Potem fabryka została przemianowana na Fabrykę Mechanizmów Samochodowych POLMO i robiła tylko części do ciężarówek Jelcz. A niedawno zbankrutowała ostatecznie.

Ale wróćmy do muzeum. Ponieważ jest to zajezdnia tramwajowa, to stoją tam tramwaje. Parę jeszcze przedwojennych, poniemieckich i nowsze, jakimi przez lata jeździłem.

Przedwojenny szczeciński tramwaj

Przedwojenny szczeciński tramwaj

Ale podstawa to samochody i motocykle. Mają tu.

Prototyp samochodu FSM Beskid 106

Prototyp samochodu FSM Beskid 106

  •  pojazd gąsienicowy na bazie Malucha
Pojazd terenowy na bazie Fiata 126p

Pojazd terenowy na bazie Fiata 126p

  • Warszawę M20, Syrenę 102, Skodę 100 i inne samochody
Warszawa M20

Warszawa M20

 

Syrena 102

Syrena 102

  • prototyp motocykla SFM M14 Iskra, który miał być następcą Junaka
Prototyp motocykla SFM M14 Iskra

Prototyp motocykla SFM M14 Iskra

Podsumowanie: Warto. Największa atrakcja w regionie.

Adres:

Muzeum Techniki i Komunikacji
ul. Niemierzyńska 18A
71-441 Szczecin 
 

Muzeum czynne:

  • Poniedziałek - nieczynne
  • Wtorek - 10-15
  • Środa - 10-16
  • Czwartek - 10-16
  • Piątek - 10-18
  • Sobota - 10-18
  • Niedziela - 10-16

Wstęp: dorośli 10 PLN, dzieci 5 PLN

[mappress mapid="58"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Komentarze: (1)