Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

David Černý, czyli monopol na sztukę współczesną w Czechach.

Jak wspominałem w notce o muzeum techniczno-wojskowym w Lešanach, wita nas tam czołg IS-2 pomalowany na różowo.

David Černý "Różowy czołg"
David Černý "Różowy czołg"

Można wymyślać temu malowaniu różne interpretacje, ale ma ono swój konkretny kontekst historyczny, i bez jego znajomości wyjdą z tego jakieś głupoty. Więc od opowiedzenia tej historii zacznę tę notkę, a wszystko będzie bardzo na temat podany w tytule.

Ten IS-2 od roku 1945 stał w Pradze jako pomnik armii radzieckiej. Namalowany na nim był numer 23. Miał to niby być pierwszy radziecki czołg, który dotarł do Pragi, ale to był tylko mit. Do Pragi dotarły czołgi T-34, pierwszy z nich miał numer I-24. Akurat ten czołg został zniszczony w trakcie walk, więc rosjanie przysłali na pomnik coś lepszego. Czołg stanął na wysokim postumencie (5 metrów), a lufę miał skierowaną na zachód.

Następnym wydarzeniem związanym z tym czołgiem było wyjęcie mu silnika i skrzyni biegów. Rosjanie zrobili to w roku 1956, po wydarzeniach na Węgrzech. Z innych czołgów-pomników też pousuwano silniki, żeby nie mogły być wykorzystane przeciw władzy ludowej. Myślę, że te obawy nie były całkiem bezpodstawne - przypominam sobie filmik z początku wojny w Ukrainie, gdzie ukraińscy cywile uruchamiali właśnie takiego, pomnikowego IS-2, i udało im się go odpalić i pojechać. Nie wiem, czy czołg ten został jakoś użyty bojowo, ale wynika z tego że na terenie ZSRR silników z pomników nie usunięto.

W roku 1968 numer 23 namalowany na czołgu zyskał ironiczno-symboliczny kontekst, bo - jak zauważono 1945 + 23 = 1968. Zadra ówczesnych wydarzeń tkwi w Czechach do dziś - na przykład w drugim odcinku serialu Kosmo jest scena, kiedy wyniesienie czeskiego statku kosmicznego na księżyc proponują rosjanie, propozycja jest z gatunku nie do odrzucenia, a stawia ją generał który "brał udział w wyzwalaniu Czechosłowacji". Gdy zdziwionemu czeskiemu ministrowi wydaje się, że generał jest na to trochę zbyt młody dowiaduje się, że chodziło o "to drugie wyzwolenie".

Przez następne lata czołg stał nie niepokojony, aż 28 kwietnia 1991 na scenę wkroczył 23-letni student praskiej ASP David Černý. Černý był już trochę znany ze swojego Trabanta z nogami, odnoszącego się do exodusu enerdowców przez ambasadę RFN w Pradze w 1989. Tym razem z kolegami pomalowali ten czołg na różowo. Gdyby ktoś się zastanawiał, czy mieli przy wyborze koloru na myśli różowe kucyki albo jednorożce, to podam brakujący szczegół: na wieży czołgu Černý umieścił wielki, różowy, wyprostowany środkowy palec. Teraz chyba jest już jasne, o jaki odcień różowego chodziło. (Uwaga na marginesie: Lady Pank miało różowego Shermana już w 1985, w nagranym w USA klipie do piosenki "Minus zero", ale kontekst był jednak zupełnie inny).

Związek radziecki wystosował zaraz notę protestacyjną (przecież było to na kilka dni przed dziewiątym maja!), Černý został zaraz zamknięty za zakłócanie porządku, a czołg szybko (w ciągu trzech dni) pomalowano znowu na zielono. Cała akcja wywołała ogólnonarodową dyskusję, i wkrótce grupa parlamentarzystów z partii Forum Obywatelskie (Občanské fórum, z tej partii był Vaclav Havel) korzystając z immunitetów poselskich pomalowała czołg znowu na różowo. Środkowy palec jednak tymczasem zaginął, stąd nie ma go na zdecydowanej większości starych zdjęć pomalowanego czołgu. Wkrótce czołg zdjęto z postumentu i przewieziono do Muzeum Lotnictwa w Kbely, a potem do muzeum w Lešanach. Natomiast David Černý stał się dzięki swojej akcji naprawdę znany.

Dziś, gdy widzicie w Czechach jakąś rzeźbę albo instalację współczesną, zwłaszcza kontrowersyjną, to na 95% jej autorem jest David Černý. Nie będę tu robił monografii, można poguglać i dużo się znajdzie, ale o dwóch rzeczach opowiem:

Pierwsza to rzeźba znajdująca się w Pradze, w pasażu w Pałacu Lucerna, blisko Václavského náměstí. Rzeźba ma tytuł "Kůň" ("Koń"), powstała w roku 1999 i jest wyraźną parodią pobliskiego pomnika świętego Wacława.

David Černý "Koń"
David Černý "Koń"
Swięty Wacław
Swięty Wacław

Na pierwszy rzut oka to jest po prostu śmieszne, ale jak się zastanowić i porównać parodię z oryginałem (stoi o rzut beretem), to można się dogrzebać wielu różnych warstw interpretacyjnych i dojść do interesujących przemyśleń. Oglądałem kiedyś w telewizji (niemieckiej) program, w których reporterka chodziła z Davidem Černým po Pradze i rozmawiała o jego dziełach. Z tego autor nie był za bardzo zadowolony (bo "koń nie wyszedł całkiem poprawny anatomicznie"), ale według mnie to akurat nieistotne, dzieło jest dobre i daje do myślenia.

Druga rzecz to wystawa "Český betlém" ("Czeska szopka"), którą widziałem w Muzeum Skody w Mlada Boleslav (ale to było w 2018, nie mam pojęcia gdzie jest teraz). Wystawa składa się z kilku dioram w formacie małego do średniego stołu, na oko wykonanych z brązu. Dyskretnie postukałem paznokciem w podstawę jednej z nich i rzeczywiście był to odlew z brązu. Tyle że te dioramy zawierają tyle szczegółowych obiektów, że z wykonanie ich z brązu mogłoby być problematyczne. Ale ja się nie znam i nie próbowałem dotykać tych delikatnych kawałków. Każda z dioram przedstawia jakieś wydarzenie z historii Czech. Zacznijmy od takiej sceny:

David Černý "Czeska szopka" - Hanzelka i Zikmund w Afryce
David Černý "Czeska szopka" - Hanzelka i Zikmund w Afryce

Oczywiście trzeba być Czechem żeby kojarzyć wszystkie te wydarzenia i ich kontekst, to jest przecież czeska szopka, ja musiałem poczytać. Tu chodzi o dwóch dziennikarzy (Jiří Hanzelka i Miroslav Zikmund), którzy w latach 1947-1950 pojechali Tatrą 87 do Afryki i Ameryki Łacińskiej, i tam realizowali filmy i reportaże radiowe, powszechnie słuchane w kraju. Ich Tatra znajduje się teraz w Muzeum Techniki w Pradze.

Tatra 87 Hanzelki i Zikmunda
Tatra 87 Hanzelki i Zikmunda

Tutaj mamy wizytę Rolling Stonesów u prezydenta Havla na Hradčanach (1995). Jak widać, oprócz elementów realistycznych w dioramach znajdują się też elementy fantastyczne, a bywają nawet SF.

David Černý "Czeska szopka" - Roliing Stonesi u Havla na Hradčanach
David Černý "Czeska szopka" - Rolling Stonesi u Havla na Hradčanach

Dużo dzieje się też z dala od centrum, a od tyłu dioramy, a nawet pod spodem.

David Černý "Czeska szopka"
David Černý "Czeska szopka"

A tu mamy enerdowców uciekających do ambasady RFN w Pradze i koczujących na jej terenie, mamy też czworonożnego Trabanta.

David Černý "Czeska szopka" - Enerdowcy uciekają do ambasady RFN w Pradze
David Černý "Czeska szopka" - Enerdowcy uciekają do ambasady RFN w Pradze
David Černý "Czeska szopka" - Enerdowcy w ambasadzie RFN w Pradze
David Černý "Czeska szopka" - Enerdowcy w ambasadzie RFN w Pradze

Jest tego więcej. Jeżeli będziecie mieli okazję zobaczyć Czeską Szopkę, to bardzo polecam. Černý dobry jest.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Pomyślmy

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów