Z powodu tego muzeum poprzednia notka była o muzeum Bundeswehry w Dreźnie - bo dzięki temu widać, że to leży przy przeciwległej ścianie. Zresztą dokładnie jak mówi jego nazwa - to przecież Imperialne Muzeum Wojny. Tamto było pacyfistyczne, to jest tak militarystyczne, że aż trudno przebić. Imperial War Museum to muzeum o tym, jak nasi chłopcy spuszczali łomoty różnym badgujom, chociaż czasem trudno było. A my jesteśmy z tego dumni.
Imperial War Museum London
Chociaż jak tak się zastanawiam, to chyba jedno takie muzeum wojskowe to przebija. Bo brytyjscy chłopcy faktycznie spuszczali te łomoty, więc można się czymś realnym pochwalić. Znam jednak (co prawda z opowiadań, osobiście tam nie byłem) takie muzeum, w którym chwalą się łomotem jaki nasi chłopcy spuścili badgujom, tyle że tak naprawdę to nasi chłopcy dostali wtedy straszne bęcki, mniejsza o przyczyny. A my jesteśmy z tego dumni. Sądzę że wszyscy czytelnicy domyślili się już, że to muzeum jest w Warszawie, a nawet jak się nazywa.
Wróćmy do Londynu. Imperial War Museum było przez dłuższy czas zamknięte, ze względu na przebudowę z okazji rocznicy wybuchu I Wojny Światowej. Otwarto je znowu w lipcu. No i syn był niepocieszony - na zdjęciach sprzed przebudowy było widać najciekawszy ich eksponat - Jagdpanther - a teraz go nie było.
Wstęp do muzeum jest darmowy, płatna była tylko wystawa o WWI. Nie weszliśmy, nie bawi to nas aż tak bardzo, a do tego kolejka była.
Imperial War Museum London
Ze sprzętu można w muzeum zobaczyć T-34 (no dlaczego zostawili T-34 a nie Jagdpanthera, T-34 jest jak psów, po Jagdpanthera będziemy musieli pojechać do Munsteru, a to nie po drodze), Shermana, parę samolotów (Spitfire, Harrier), V1, V2 i trochę różnych pojazdów. Ekspozycja skupia się jednak raczej na różnych konfliktach zbrojnych, w których żołnierze angielscy brali udział. Nie tylko WWI i WWII - również na późniejszych. Falklandy, Irlandia Północna, Afganistan, Irak...
Oprócz własnego sprzętu jest sporo rzeczy trofiejnych, na przykład kawałki zestrzelonych samolotów,
Zestrzelony samolot japoński
czy radar Würzburg A
Niemiecki radar Würzburg A
często dość kuriozalnych, jak to przywiezione z Iraku:
Imperial War Museum London
Są jeszcze wystawy o broni jądrowej i o męczeństwie narodu angielskiego w WWII, z akcentami humorystycznymi. Cel do postrzelania sobie dla ludności, miał wyglądać jak pluskwa z głową Hitlera
Cel do strzelania, powszechnego użytku
A ukoronowaniem wystawy jest taki oto przejechany samochód
Imperial War Museum
Zupełnie nie wiem, co miał symbolizować.
Muzeum polecam raczej jako studium stanu umysłu niż muzeum techniczno-wojskowe. Za dużo jednostronnie widzianego militaryzmu.
Sklepik muzealny taki sobie, zwłaszcza koszulki dość słabe i aż po 17-20 funtów.
Adres:
Imperial War Museum London
Lambeth Road
London SE1 6HZ
Otwarte:
Wstęp wolny
[mappress mapid="89"]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------