W tym roku Kinder Uni odbywało się na nowym terenie uczelni, właśnie tam gdzie I.G.-Farben-Haus. Zbudowano tam sporo nowych budynków dla uczelni, część jest jeszcze w budowie.
Nowa sala wykładowa jest naprawdę duża ale może być podzielona na dwie mniejsze. Całe wyposażenie jest nowe i najlepsze jakie było dostępne.
Tym razem udało mi się być z dzieckiem tylko na dwóch wykładach. Jeden był o lataniu przy pomocy gazów, prowadził go doktor chemii zajmujący się kształceniem nauczycieli chemii. Wykład był dobry, chociaż efekciarski. Prowadzący puszczał balon na ogrzane powietrze,
podpalał balon wypełniony wodorem,
wystrzeliwał w powietrze puszkę również wypełnioną wodorem, napełniał parami benzyny butelkę i robił z niej rakietę prowadzoną na sznurku. Udało mi się zrobić zdjęcie startującej puszki (wiem, mocno ruszone, ale i tak cud że się udało złapać właściwy moment).
Drugi wykład był z medycyny sportowej, na temat wpływu aktywności fizycznej na sprawność umysłową.
Na tym nawet się czegoś nowego dowiedziałem - mieli tam taką platformę pokazującą rozkład obciążeń, kazali stawać na niej na jednej nodze, potem zamykać oczy i rejestrowali ruch środka ciężkości. Interesujące było gdy osobie stojącej na jednej nodze zadawali coś do policzenia w pamięci - środek ciężkości porusza się wtedy dużo bardziej niż przy zamkniętych oczach.
Impreza jest naprawdę fantastyczna, nie słyszałem żeby w Polsce organizowano coś podobnego. A przecież to niewiele kosztuje, myślę że może nawet przynosić zyski ze sprzedaży koszulek, gadżetów i wpływów od sponsorów (imprezę sponsoruje na przykład czasopismo GEOlino, dziecięca wersja pisma popularnonaukowego GEO).
„Impreza jest naprawdę fantastyczna, nie słyszałem żeby w Polsce organizowano coś podobnego.”
Istnieją. Oczywiście nie na takim poziomie, i tłum jest dobre 5 razy gęstszy (czasami ledwo widać eksperymenty), ale jest. Nie wiem od kiedy są organizowane te imprezy, być może dopiero od 5 lat.
„Istnieją. Oczywiście nie na takim poziomie, i tłum jest dobre 5 razy gęstszy (czasami ledwo widać eksperymenty), ale jest.”
Eksperymenty – to mówisz o zupełnie innym typie imprezy, o takich też strzelę notkę. Ja mam na myśli cykl wykładów,
za coś w tym stylu się właśnie zaczęły się brać 2 uczelnie z mojego miasta Politechnika Świętokrzyska i Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Wg notki z Radia Kielce, podobno oprócz tego działa jeszcze 5 takich instytucji w Polsce
http://www.radio.kielce.pl/page,,W-Kielcach-zainaugurowal-dzialalnosc-Uniwersytet-Dzieciecy,c80fe82d0e1bea3e0664e60939276054.html