Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

W muzeum widziane: Najstarszy Wartburg jaki był – Wartburg Motorwagen

Była już notka o najpiękniejszym Wartburgu jaki był, dziś o najstarszym jaki był. W przygotowaniu mam jeszcze notkę o najszybszym jaki był. Notka dzisiejsza nie należy do cyklu o NRD, bo ten Wartburg jest o wiele starszy niż to państwo.

Jak już wspomniałem w notce o BMW i EMW z Eisenach, fabryka Fahrzeugfabrik Eisenach powstała jeszcze w XIX wieku (1896). Fabryka zaczynała od produkcji broni palnej i rowerów (ale nie przeszła przez etap maszyn do szycia, jak parę innych). Pierwszy swój samochód firma wyprodukowała w roku 1898. I nie była to ich własna konstrukcja (zresztą podobnie jak u Opla), tylko licencja od francuskiej firmy Decauville.

Firma Decauville była wtedy znanym producentem wyposażenia kolejowego, głównie do kolejek wąskotorowych. Założyciel firmy wymyślił modułowy system torów, które były łatwe do transportu, układania i ponownego demontażu (1875). Coś jak w kolejkach zabawkowych, tylko w rozstawie szyn 40, 50 i 60 cm. Szyny były połączone w tor niezbyt gęsto rozmieszczonymi stalowymi płaskownikami, segmenty łączono z grubsza jak w normalnym torze stykowym - na śruby. Ten system torów był intensywnie używany przez wojsko (głównie w koloniach) i aż do lat 50-tych XX wieku w przemyśle. Firma oprócz torów produkowała również dopasowany do nich tabor. A w ramach dalszego rozwoju w 1898 zaczęła produkować również samochody - Decauville Voiturelle. Ale nie opracowała ich sama, tylko kupiła projekt od Josepha Guédona i Gustave'a Cornilleau. Cornilleau został też zatrudniony jako szef produkcji.

W tym samym roku licencję na ten pojazd kupiła fabryka z Eisenach. Tam szukając inspiracji do nazwy pojazdu rozejrzano się dookoła i zwrócono uwagę na pobliski zamek na górze. I tak powstała nazwa "Wartburg". Była to równocześnie reklama - bo samochód był w stanie podjechać stromą droga aż do zamku. I to wioząc dwie osoby.

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899

Wartburg Motorwagen był, jak to wtedy, bryczką z silnikiem. W pierwszych wersjach używano czterosuwowego, dwucylindrowego silnika o mocy 3,5 KM chłodzonego powietrzem, w późniejszych wersjach stosowano nieco mocniejszy silnik 5 KM chłodzony cieczą. Egzemplarz na zdjęciach ma właśnie taki silnik - można to poznać po chłodnicy z przodu. Powstała też wersja wyścigowa z silnikiem 8 KM. Producent oferował sporo wyposażenia dodatkowego w rodzaju stojaka na parasole, sygnału dźwiękowego w postaci trąbki z gruszką, czy lamp acetylenowych.

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899

Wartburg-Motorwagen "Modell 2" 1899 - silnik

Samochodów tych wyprodukowano około 250 sztuk. Ale ponieważ fabryka nie przynosiła spodziewanych zysków (a nawet straty) wśród udziałowców zaczęła się spory. I skończyło się to tak, że syn założyciela Gustav Ehrhardt musiał zrezygnować ze stanowiska szefa firmy. Na co założyciel, Heinrich Ehrhardt, wycofał z firmy swoje udziały i zabrał ze sobą należące do niego prawa do licencji. I tak, w roku 1903 produkcję pierwszego Wartburga zakończono. Fabryka w Eisenach ze zmiennym szczęściem produkowała dalej samochody pod marką Dixi, a Ehrhardt założył w Zella koło Suhl firmę Ehrhardt-Automobil AG. O tej firmie niewiele znajduję w sieci, produkowała ona samochody luksusowe i ciężarówki i zbankrutowała w roku 1925.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Na ulicy widziane

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


9 komentarzy do “W muzeum widziane: Najstarszy Wartburg jaki był – Wartburg Motorwagen”

  1. Avatar photo Tatjan pisze:

    Z firmą Decauville wiąże się w niespodziewany sposób Marszałek Tuchaczewski niedoszły zdobywca Warszawy w 1920 roku. W jednej ze swoich książek na temat przyszłej wojny i zakładanej strategii RKKA wspomniał o „dekawilkach” które trzeba rozwijać. Ja przeczytałem o tym u Suworowa. Głowy łamano długo.Nie dawno na jednym z forów sprawa się wyjaśniła: to kolejki wąskotorowe. Miały one w teorii Tuchaczewskiego zaopatrywać front nacierającej RkkA.
    RKKA to Robotniczo-chłopska Czerwona Armia.
    Osobiście mam jak najlepsze wspomnienia o Wartburgu 1.3. Pierwszy małżenski i firmowy samochód służył wiernie i niezawodnie.Pozdrawiam! P.S. Dzieki za blog. Trochę chorowałem i natknąwszy się nań, nie mogłem się powstrzymać i wykorzystując czas przeczytałem cały. Dzięki!

  2. Rad pisze:

    Cześć,
    Właśnie się zarejestrowałem, bo mam pytanie dotyczące jednej fotki.
    Ale najpierw kilka zdań wstępu.
    Czytam Twojego bloga w wolnych chwilach od kilku tygodni i jestem pod wrażeniem. Pomysłu, możliwości, rzetelności, ciekawego przedstawiania wielu tematów, dystansu do siebie.
    Szczere i serdeczne gratulacje.
    Na pewno odwiedzę kilka miejsc, które polecasz, przy okazji naszych wycieczek rowerowych lub podróży służbowych.
    Zaryzykuję i przyznam się, że z wykształcenia i zainteresowań jestem inżynierem, choć zawodowo zajmuje się czymś innym od prawie 15 lat. Dlatego z poczucia przyzwoitości oficjalnie się do tego wyuczonego zawodu nie przyznaję.

    A teraz pytanie.
    Na zdjęciu tylnej osi Wartburga nie widzę mechanizmu różnicowego. Czy dlatego, że ówczesne szutrowe drogi tego nie wymagały? Czy konstruktorzy uznali, że nie ma potrzeby jego używania?

    Pozdrawiam z Ciechocinka (Hermannsbad :-))

    • cmos pisze:

      Na zdjęciu tylnej osi Wartburga nie widzę mechanizmu różnicowego.

      Ups, w pierwszej wersji odpowiedzi myślałem że masz na myśli zdjęcie ramy Wartburga 353.
      A ten stary Wartburg nie ma mechanizmu różnicowego, bo to przecież były dopiero całkiem początki automobilizmu. Samochody jeździły wolno i nie było takiej potrzeby. A i podnosiłoby to cenę pojazdu jeszcze bardziej.

  3. janekr pisze:

    Według niemieckiej wiki http://de.wikipedia.org/wiki/Wartburg-Motorwagen tam był mechanizm różnicowy, zresztą faktycznie ta puszka przyczepiona do koła zębatego właśnie na to wygląda.

  4. Rad pisze:

    Nie szukałem informacji w necie. Może wiesz, od kiedy te mechanizmy weszły do powszechnego użytku? I która firma była pionierem w tym temacie?

    • cmos pisze:

      Jak widać druga wersja mojej odpowiedzi też była błędna, więc teraz sprawdziłem.

      Jak twierdzi Wiki (nie polska), mechanizm różnicowy we współczesnej formie to patent niejakiego Onésiphore Pecqueur (hasło w Wiki tylko po francusku i chińsku) z roku 1827, zastosowany w samochodzie parowym.
      I, jak sprawdziłem, już Patentmotorwagen Nummer 1 Benza miał mechanizm różnicowy.
      Ale żeby chociaż trochę wyszło na moje, to samochody bez mechanizmu różnicowego były. Wszystkie czterośladowe Kabinenrollery z wąskim rozstawem kół z tyłu (np. Isetta) nie miały tam dyferencjału.

  5. janekr pisze:

    W książce „Moje dwa i cztery kółka” Rychter opisuje swój dwuosobowy samochód Salmson z 1926 roku, który nie miał mechanizmu różnicowego, gdyż rozstaw kół nie przekraczał metra. Na mokrej, drewnianej nawierzchni nie szło jednak tym pojazdem skręcić.

    Znalazłem tez w otchłani sieciowej informację, jakoby „Zielona Żabka” Opla nie miała mech. rózn., ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć.

Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów