Ten tekst zna chyba każdy: Wiewiórki mają zakopywać nasiona w różnych miejscach, a potem zapominać o nich. Nie tylko w Polsce tak twierdzą, zapominanie o zapasach jest też wspomniane w wiki niemieckiej. Przyjmowałem to dotąd na wiarę, ale niedawno zdarzyło się coś, co dało mi do myślenia.
Mieszkamy na parterze, mamy dość niski balkon, a na nim skrzynki na kwiaty. Kilka tygodni temu żona zauważyła, że na balkon przyszła wiewiórka i zaczęła kopać w skrzynce (kwiatów w niej jeszcze nie było, tylko zeszłoroczna ziemia). Wiewiórka coś wygrzebała i zabrała ze sobą. Zastanawialiśmy się co to mogło być, ale nic nie wymyśliliśmy.
Ostatnio zabrałem się za sadzenie nowych kwiatów. Wymieniłem przy tym ziemię, i znalazłem coś takiego:
To orzech włoski, już zaczął kiełkować. Musiała zakopać go wiewiórka jesienią. No i moja interpretacja nijak nie pasuje do zapominalskości wiewiórek.
Bo według mnie, wiewiórka musiała doskonale pamiętać gdzie orzechy zakopała - w końcu trafiła na to miejsce wiosną. I co więcej - musiała również doskonale pamiętać ile ich zakopała - gdyby nie pamiętała, przekopałaby całą skrzynkę i znalazła wszystkie. No chyba że przyjmiemy że pamiętała przez kilka miesięcy, a po zabraniu przedostatniego orzecha uległa nagłemu atakowi amnezji.
Według mnie to ona specjalnie nie wykopała wszystkich orzechów - z ewolucyjnego punktu widzenia taka strategia powinna w dłuższym terminie dawać istotne korzyści.
Czyli wiewiórki wcale nie są zapominalskie.
http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0092892
Fox Squirrels Match Food Assessment and Cache Effort
to Value and Scarcity
OpenAccess.