Technoseum Mannheim liczy się do największych niemieckich muzeów techniki, a mimo to mam wrażenie, że jest mało znane. Może dlatego, że jest dość nowe - zostało otwarte dopiero w roku 1990.
Byliśmy tam już trzy razy, bo to jest najbliższe Frankfurtu duże muzeum ogólnotechniczne - tylko 85 kilometrów. Następne są Speyer (110 km) i Sinsheim (125 km), ale oba nie są ogólnotechniczne, tylko zorientowane na wszelkiego rodzaju pojazdy. A takie ogólnotechniczne lepiej nadaje się do pokazywania odwiedzającym nas młodym krewnym.
O muzeum dowiedziałem się gdzieś tak w połowie dwutysięcznych, z reklamy okresowej ekspozycji astronautycznej. Reklama była na pobliskim dworcu kolejowym. Zajechaliśmy tam po drodze na imprezę firmową w Austrii, wystawa była fajna, mieli tam wiele oryginałów, ale oczywiście zazwyczaj nie tych, które poleciały - na przykład prototyp Łunochoda do prób naziemnych. Tyle że nie dali na tej wystawie robić zdjęć.
Przy następnych wizytach nie było tak spektakularnych wystaw okresowych, ale ekspozycja stała jest wystarczająco ciekawa. Niestety moje zdjęcia są słabe i paru przydatnych do notki brakuje - muszę więcej myśleć o notkach przy następnych wizytach w różnych ciekawych miejscach.
Muzeum położone jest bardzo dogodnie - na skraju miasta, kilkaset metrów od autostrady A6, i ma duży parking. Zwiedzanie zaczynamy od najwyższego piętra, gdzie możemy robić różne doświadczenia. Drugie podobne miejsce jest na jednym z niższych poziomów. Owszem, to typowa rzecz w dzisiejszych muzeach techniki/centrach nauki, ale parę z dostępnych tu jest naprawdę fajne.
Mannheim i jego okolice to od bardzo dawna było centrum przemysłowe i muzeum w dużym stopniu zajmuje się historią okolicznej techniki. Na kolejnych poziomach wystawione są dawne maszyny włókiennicze, papiernicze, prądnice, parowozy itp.



Z ciekawostek, to na przykład można wsiąść na bicykl. Syn jako rowerofil musiał to zrobić, ale jeździć tym bicyklem oczywiście nie można, było by zbyt ryzykowne. Bicykl stoi na stojaku można wsiąść i pokręcić pedałami.

Ogólnie jest trochę o historii rowerów, przecież Karl von Drais był z Karlsruhe, niezbyt daleko stąd.

Można tu zobaczyć, jak zbudowany jest paternoster, dokładnie taki jak w budynku IG-Farben we Frankfurcie.

Jest też oczywiście spory dział z zabawkami technicznymi, również z komputerami domowymi i grami komputerowymi.

Najbardziej podobała mi się duża komora pęcherzykowa, tak z metr na metr, można gapić się na nią godzinami. Aż pomyślałem żeby sobie coś takiego sprawić (oczywiście nie taką dużą, bo gdzie to trzymać?). Posprawdzałem trochę, i nawet da się takie urządzenie kupić za rozsądną cenę, problem polega na tym, że do pracy potrzebuje to suchego lodu. Niby suchy lód też można kupić, ale spontaniczna zabawa nie wchodzi w rachubę - nie da się go kupić na zapas na dłuższy czas, trzeba albo w godzinach otwarcia firmy pojechać go kupić, albo z wyprzedzeniem zamówić z wysyłką. Czyli praktyka była by taka, że raz, góra dwa razy bym się pobawił, a potem by leżało w piwnicy. Więc lepiej dać sobie spokój.

Ogólnie: warto zobaczyć. Adres:
Technoseum Mannheim
Museumsstr. 1
68165 Mannheim