Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Watro zobaczyć: Musée des Épaves Sous-Marine du Débarquement (Port-en-Bessin) i Central Garage (Bad Homburg)

Zestaw muzeów polecanych w tej notce może wydawać się dziwny, ale istnieje między nimi związek.

Pierwsza z polecanek jest z Normandii. To malutkie muzeum, jedna sala plus podwórko, ale mają tam coś, co mają tylko nieliczne duże muzea na świecie, a w dwóch egzemplarzach obok siebie nie ma nikt inny.

Musée des Épaves Sous-Marines du Débarquement (Muzeum Podwodnych Wraków z Lądowania) jest prywatne, należy do firmy zajmującej się pracami podwodnymi. Część tych prac to wydobywanie z morza wraków przeszkadzających w żegludze. Muzeum znajduje się na skraju miejscowości Port-en-Bessin.

W sali muzeum jest wystawione trochę drobnego złomu wydobytego spod wody, a na podwórku stoją czołgi, między innymi dwa Shermany DD z okolic plaży Omaha. Firma wydobyła takie trzy, ale jeden poszedł do USA. Oczywiście stan czołgów po dobrych 40 latach leżenia w słonej wodzie nie jest rewelacyjny (są tam reklamy środka antykorozyjnego, którym pokryto wraki po wydobyciu, jest to Owatrol Rustol).

Sherman DD
Sherman DD
Sherman DD
Sherman DD
Sherman DD
Sherman DD
Sherman DD
Sherman DD

Ogólnie przy Lądowaniu Shermany DD nie popisały się za bardzo, bo do plaży dotarły tylko dwa z trzydziestu paru, ale w sumie nie była to wina konstruktora, tylko fala była zbyt wysoka, kilkukrotnie powyżej specyfikacji. I tak cud że chociaż te dwa dopłynęły.

Oprócz Shermanów DD mają tu inne czołgi - Shermana Dozer, Stuarta, haubicę Priest.

Sherman Dozer
Sherman Dozer
Stuart M5A1
Stuart M5A1
M7 Priest
M7 Priest

I inny duży złom militarny. 

Złom podwodny
Złom podwodny

Może i nie jest to taka atrakcja, żeby specjalne tam jechać z daleka, ale będąc w okolicy warto zobaczyć.
Adres: Musée des Épaves Sous-Marines du Débarquement
26 Rte de Port, 14520 Commes, Francja

26, Route de Port, La Chenevière, Commes, Bayeux, Calvados, Normandia, Francja metropolitalna, 14520, Francja

Teraz druga polecanka: Central Garage. To jest muzeum (chociaż muzeum to raczej za dużo powiedziane - to jest po prostu parę pomieszczeń wystawowych, bez własnych zbiorów), o którym od lat wiedziałem, które jest blisko, ale nigdy nie było okazji go odwiedzić. Nawet kiedyś mieszkałem w okolicy a pracowałem z kilometr od tego miejsca w linii prostej, ale wtedy muzeum tam jeszcze nie było.

Przy wycieczce do Braun Sammlung wziąłem sobie broszurkę o aktualnych wystawach okresowych w muzeach w sporej okolicy, i przy Central Garage było napisane że mają wystawę o samochodach firmy Glas. Glas produkował między innymi Goggomobila, ale jeszcze też parę innych modeli, których nigdy nie widziałem ani nie miałem ich zdjęć. Wybrałem się więc.

Na miejscu okazało się, że wystawa jest całkiem, ale to całkiem inna: Była o samochodach angielskiej firmy Alvis. Broszurka o wystawach okresowych była wydrukowana w 2020, planowana była inna wystawa, z przyczyn pandemicznych wyszło inaczej.

Akurat angielskie samochody nie interesują mnie specjalnie, o firmie Alvis nawet dotąd nie słyszałem. W sumie samochody jak samochody, ale zauważyłem interesujące rozwiązanie techniczne: Większość tych samochodów miała typowe dla tamtego okresu resory piórowe. Oprócz tego miały one coś w rodzaju mechanicznego amortyzatora, a oko działającego na tarcie. Twardość zawieszenia można było ustawić dociągając albo popuszczając śrubę ściągającą elementy trące.

Alvis, model nieustalony
Alvis, model nieustalony

Jak to się wiąże z pierwszą polecanką? Z tablic na wystawie dowiedziałem się, że to właśnie jeden z głównych inżynierów firmy Alvis - Nicholas Straussler - wymyślił ten system przerobienia czołgu na pływający i opracował Shermana DD.

Central Garage jest w Bad Homburgu. Wstęp za darmo, proszą o co łaska na cel dobroczynny. Otwarte od środy do niedzieli 12:00 do 16:30, w święta zamknięte. Adres:
Central Garage
Niederstedter Weg 5
61348 Bad Homburg v.d.Höhe

Central Garage, 5, Niederstedter Weg, Berliner Siedlung/Gartenfeld, Bad Homburg vor der Höhe, Hochtaunuskreis, Hesja, 61348, Niemcy
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: Pointe du Hoc, Batterie Maisy

Wreszcie nadszedł czas na relację z historycznych miejsc inwazji, to jest notka, którą zacząłem pisać w 2016. Zaczynamy od Pointe du Hoc.

Pointe du Hoc
Pointe du Hoc

Pointe du Hoc był kluczową pozycją niemiecką, której zdobycie miało być warunkiem do powodzenia inwazji. Jest to strategicznie położony, nieduży (ale dość wysoki) półwysep pomiędzy plażami Utah i Omaha. I oczywiście w takim miejscu rozlokowana była bateria dział mająca obie te plaże w zasięgu i dobrej widoczności. Atak na tą pozycję poszedł w pierwszym rzucie. Żeby nie przedłużać części historycznej: pozycja została zdobyta dość szybko (chociaż przy sporych stratach), ale na górze się okazało, że działa to atrapy. Bateria została przeniesiona do sąsiedniej miejscowości Maisy, bliższe informacje w dalszej części notki.

Pointe du Hoc - widok na plażę
Pointe du Hoc - widok na plażę

Pointe du Hoc to miejsce jest historyczne pozostawione w historycznym stanie. Nie ma tam muzeum, wstęp jest bezpłatny (parkowanie też), postawiono tam tylko niezbyt duży pawilon w którym można zapoznać się z informacjami historycznymi. Również na zewnątrz możemy na tablicach zapoznać się z losami kilkunastu żołnierzy i oficerów biorących udział w szturmie.

Pointe du Hoc
Pointe du Hoc

Na terenie zostały nawet leje po bombach, a o to żeby nie zarósł on lasem starają się zatrudnione tam owce. Bunkry są praktycznie puste, sufity ich pokryte są jakimiś deskami wyglądającymi na spalone. No i oczywiście jest tam pomnik - zresztą cała okolica jest pełna pomników, w większości postawionych przez Amerykanów.

Pointe du Hoc - bunkier
Pointe du Hoc - bunkier
Pointe du Hoc - bunkier
Pointe du Hoc - bunkier

Zwiedzających jest sporo, z całego świata, mimo że wydawało by się, że to nic takiego. Kilka bunkrów i trochę trawy. Zajrzałem na aktualny Street View i widzę, że teraz jest inaczej niż na moich zdjęciach - wytyczono tam ogrodzone ścieżki dla turystów. Pewnie jakiś amerykański turysta wpadł do leja po bombie i procesował się o odszkodowanie.

Pointe du Hoc - lej po bombie
Pointe du Hoc - lej po bombie
Pointe du Hoc - leje po bombach
Pointe du Hoc - leje po bombach

Jednak jest to miejsce, w którym rozstrzygała się historia, i dlatego warto zobaczyć. Adresu to tam chyba nie ma, załączę mapkę.

Pointe du Hoc, Cricqueville-en-Bessin, Bayeux, Calvados, Normandia, Francja metropolitalna, 14450, Francja

A teraz Bateria Maisy. Położenie jej nie jest zbyt oczywiste - bateria na wzniesieniu, jak Pointe du Hoc, pozwala na bezpośrednią obserwację wyników strzelania, a ta jest położona jakiś kilometr od wybrzeża i na prawie płaskim terenie. Znaczy musiała mieć obserwatorów gdzieś w innych miejscach.

Baterie Maisy
Baterie Maisy
Baterie Maisy
Baterie Maisy

Budowa tej pozycji była ściśle tajna, a po wojnie miejsce to zostało opuszczone i zapomniane. Odkrył je ponownie w 2004 amerykański historyk-amator Gary Sterne, na podstawie ręcznie narysowanej mapki którą znalazł w kieszeni kupionego historycznego munduru. Sterne kupił teren baterii, i w 2006 otworzył tu muzeum.

Bateria Maisy jest, i owszem, interesująca, ale to raczej coś dla hardkorowych miłośników historii WWII i militariów. Na terenie znajduje się kilka bunkrów zbudowanych według standardowych, niemieckich projektów, bunkry są połączone siecią okopów, i to praktycznie wszystko. Przy wejściu stoi łódź desantowa, ale jest w złym stanie. Oprócz tego stoi tam parę dział, leży trochę historycznego złomu i jest baraczek z kasą i sklepikiem muzealnym. Czy warto zobaczyć, trzeba zdecydować samemu. Muzeum jest otwarte od początku kwietnia do końca września, ale generalnie cała okolica średnio nadaje się do zwiedzania w porze zimnej i mokrej.

Adres:
Batterie Maisy
7 Les Perruques
14450 Grandcamp-Maisy

Batterie de Maisy, Route des Perruques, Résidence des Cyprès, Hameau Adam, Grandcamp-Maisy, Bayeux, Calvados, Normandia, Francja metropolitalna, 14450, Francja
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: Zaległości

Nadrobiłem mnóstwo zaległości, ale naprawdę duży blok jeszcze został: Normandia z roku 2016. Nie pamiętam już dlaczego nie zrobiłem tych notek wtedy (jedną nawet napisałem ale nie puściłem), ale na pewno jedną z przyczyn była ta, o której teraz napiszę.

To jest tak: Przy wizycie w Normandii chodziło oczywiście o Lądowanie i historyczne miejsca. Mieszkaliśmy w Grandcamp-Maisy (skąd widać La Pointe du Hoc na wschodzie i plażę Utah na zachodzie) i jeździliśmy po okolicy. No i zwiedzaliśmy niemal każde muzeum jakie spotkaliśmy. Nazbierało się ich przez te kilka dni aż dziesięć. 

No i te muzea bardzo różne są. Niektóre są "porządne", z jakąś koncepcją, inne to po prostu składy rzeczy znalezionych. Tyle że w tej okolicy bardzo łatwo było znajdować rzeczy do wstawienia do muzeum wojskowego. A pewne z tych rzeczy leżały tylko w jednym miejscu, więc lokalny składzik rzeczy znalezionych miewa parę eksponatów, których nie ma nikt inny. Tyle że o tych trzech wyjątkowych rzeczach na krzyż wśród mnóstwa masówki nie za bardzo da się napisać sensownej notki. A od robienia notek z dwoma zdjęciami, dwoma zdaniami i adresem to mnie odrzuca, to jest poniżej moich standardów (nawet jak takie gdzieś na moim blogu znajdziecie 🙂 ).

Teraz pomysł mam taki: O tych "porządnych" muzeach zrobię osobne notki. A o tych "składzikach" będzie jedna czy dwie notki zbiorcze, albo będzie wspomniane przy tych porządnych.

I to jest plan.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy:

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: Louwman Museum, Den Haag

Dzisiejsza notka to świeżynka w porównaniu, bo z zeszłego roku. Będzie o Louwman Muzeum w Hadze, wcześniej znanym jako Louwman Collection.

Jest to kolekcja starych samochodów założona przez osobę prywatną, biznesmena, i tu zaraz nasuwają się porównania z braćmi Schlumpf. Porównajmy więc.

Założyciel kolekcji, Pieter Louwman był holenderskim importerem i dystrybutorem samochodów firm Dodge i Chrysler. W roku 1934 kupił on sobie dwudziestoletniego Dodge'a, czyli zabytek z roku 1914, sprzed jakichś dwóch epok rozwoju motoryzacji. I tak zaczęło się jego nowe hobby.

Nie znajduję wiele o tym, jak kolekcja rozwijała się z biegiem czasu, wiem jednak że gdzieś tak od lat sześćdziesiątych kolekcją zajmuje się syn Pietera  - Evert, holenderski importer marek Lexus, Toyota, ChryslerSuzuki

I to wszystko. Żadnych tajemnic, bankructw, ucieczek za granicę, kombinowania na podatkach (no chociaż kto ich tam wie?), batalii prawnych, kompulsji... Nuda, panie... Nie to co przy braciach Schlumpf.

Sama kolekcja też jest o wiele lepiej przemyślana i wybrana niż ta z Mulhouse. Bo powiedzmy sobie otwarcie: Po jaką cholerę mieć w kolekcji dwadzieścia takich samych wyścigówek, nawet jak są firmy Bugatti? Tutaj każdy z wystawionych samochodów jest albo w jakiś sposób pionierski lub oryginalny, albo naj* w czymśtam, albo jest niepowtarzalnie dziwaczny.

Na przykład najstarszy samochód w kolekcji - parowy czterokołowiec firmy De Dion, Bouton & Trépardoux z 1887. Przypominam, że Benz dostał patent na swój samochód zaledwie rok wcześniej - w 1886. W ogóle uważam przypisywanie wynalezienia samochodu Benzowi za niezupełnie słuszne, ale może kiedyś napiszę o tym osobną notkę.

Louwman Museum - De Dion-Bouton & Trepardoux Steam Quadricycle
Louwman Museum - De Dion-Bouton & Trepardoux Steam Quadricycle

Tutaj mamy jednego z pierwszych hybrydów - Armstrong Petrol-Electric Hybrid z 1896. Lohner-Porsche Mixte był dopiero parę lat później - w 1902. Ten Armstrong miał już elektryczny starter do silnika spalinowego, automatyczne sterowanie wyprzedzeniem zapłonu, elektrycznie sterowane sprzęgło, półautomatyczną skrzynię biegów i kierownicę zamiast powszechnego wtedy drążka sterowego.

Louwman Museum - Armstrong Petrol-Electric Hybrid
Louwman Museum - Armstrong Petrol-Electric Hybrid

Dalej mamy pierwszy samochód z silnikiem sześciocylindrowym, jednocześnie pierwszy samochód spalinowy z napędem na cztery koła i z czterema kołami hamowanymi. I do tego miejscowy, holenderski - Spyker 60 HP z 1903.

Louwman Museum - Spyker 60 HP
Louwman Museum - Spyker 60 HP

A tutaj najstarsza Toyota jaka się zachowała - Toyoda AA z 1936. Ponieważ kupuję moje Toyoty w salonie, firma przysyła mi pisemka reklamowe i pamiętam że jak ten samochód znaleźli gdzieś na wschodzie rosji, to pół numeru o tym było.

Louwman Museum - Toyoda AA
Louwman Museum - Toyoda AA

Dla odmiany teraz parę dziwactw. To jest Sunbeam-Mabley Motor Sociable z 1901. Zdjęcie wymaga trochę wyjaśnień: Przód jest z lewej, tam gdzie silnik. Pojazd ma cztery koła, ale w bardzo nietypowym układzie - po jednym z przodu i z tyłu, oraz dwa na środku. Przednie i tylne koło są kierowane, napęd łańcuchem na koła środkowe. Kierowca siedzi z tyłu, na miejscu matki, i jest skierowany twarzą skosem w prawo. Pasażerowie siedzą przed kierowcą jeden twarzą skosem w lewo a drugi całkiem w lewo (a nawet w lewo do tyłu). To wszystko po to, żeby im było łatwiej gadać w czasie jazdy.

Louwman Museum - Sunbeam-Mabley Motor Sociable
Louwman Museum - Sunbeam-Mabley Motor Sociable

Teraz inne dziwactwo - Curtiss Aerocar Land Yacht holowany przez Graham Blue Streak Coupe (1932). Samochód holujący jest prawie normalny, ma tylko dorobiony hak do naczepy, dziwactwem jest naczepa zrobiona przez firmę Curtiss, tak tę od samolotów. Naczepa miała wewnątrz biurko, lodówkę i spłukiwaną toaletę. Całość zażyczył sobie amerykański bankier Hugh McDonald żeby dojeżdżać tym do pracy.

Louwman Museum - Graham Blue Streak Coupe i Curtiss Aerocar Land Yacht
Louwman Museum - Graham Blue Streak Coupe i Curtiss Aerocar Land Yacht

Następne dziwadło: Pegaso Z-102 Cúpula (1953). To był samochód prezydenta Dominikany Rafaela Trujillo.

Louwman Museum - Pegaso Z-102 Cúpula
Louwman Museum - Pegaso Z-102 Cúpula

Wydaje wam się że te Sunbeam trochę wcześniej był bardzo dziwaczny? Przebijam: Pininfarina X z 1960. Układ kół taki sam, ale odjazd o wiele większy.

Louwman Museum - Pininfarina X
Louwman Museum - Pininfarina X

I tak można o niemal każdym samochodzie z tego muzeum. Naprawdę warto zobaczyć - to najlepsza kolekcja samochodów jaką widziałem.

Adres:
Louwman Museum
Leidsestraatweg 57
2594BB Den Haag

Louwman Museum, 65, Leidsestraatweg, Marlot, Haagse Hout, Haga, Holandia Południowa, Niderlandy, 2594 BB, Holandia
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

3 komentarze

Warto zobaczyć: Technoseum Mannheim

Technoseum Mannheim liczy się do największych niemieckich muzeów techniki, a mimo to mam wrażenie, że jest mało znane. Może dlatego, że jest dość nowe - zostało otwarte dopiero w roku 1990. 

Byliśmy tam już trzy razy, bo to jest najbliższe Frankfurtu duże muzeum ogólnotechniczne - tylko 85 kilometrów. Następne są Speyer (110 km) i Sinsheim (125 km), ale oba nie są ogólnotechniczne, tylko zorientowane na wszelkiego rodzaju pojazdy. A takie ogólnotechniczne lepiej nadaje się do pokazywania odwiedzającym nas młodym krewnym.

O muzeum dowiedziałem się gdzieś tak w połowie dwutysięcznych, z reklamy okresowej ekspozycji astronautycznej. Reklama była na pobliskim dworcu kolejowym. Zajechaliśmy tam po drodze na imprezę firmową w Austrii, wystawa była fajna, mieli tam wiele oryginałów, ale oczywiście zazwyczaj nie tych, które poleciały - na przykład prototyp Łunochoda do prób naziemnych. Tyle że nie dali na tej wystawie robić zdjęć.

Przy następnych wizytach nie było tak spektakularnych wystaw okresowych, ale ekspozycja stała jest wystarczająco ciekawa. Niestety moje zdjęcia są słabe i paru przydatnych do notki brakuje - muszę więcej myśleć o notkach przy następnych wizytach w różnych ciekawych miejscach.

Muzeum położone jest bardzo dogodnie - na skraju miasta, kilkaset metrów od autostrady A6, i ma duży parking. Zwiedzanie zaczynamy od najwyższego piętra, gdzie możemy robić różne doświadczenia. Drugie podobne miejsce jest na jednym z niższych poziomów. Owszem, to typowa rzecz w dzisiejszych muzeach techniki/centrach nauki, ale parę z dostępnych tu jest naprawdę fajne.  

Mannheim i jego okolice to od bardzo dawna było centrum przemysłowe i muzeum w dużym stopniu zajmuje się historią okolicznej techniki. Na kolejnych poziomach wystawione są dawne maszyny włókiennicze, papiernicze, prądnice, parowozy itp.

Technoseum Mannheim
Technoseum Mannheim
Technoseum Mannheim - Maszyna żakardowa
Technoseum Mannheim - Maszyna żakardowa
Technoseum Mannheim - Hanomag Komissbrot
Technoseum Mannheim - Hanomag Komissbrot

Z ciekawostek, to na przykład można wsiąść na bicykl. Syn jako rowerofil musiał to zrobić, ale jeździć tym bicyklem oczywiście nie można, było by zbyt ryzykowne. Bicykl stoi na stojaku można wsiąść i pokręcić pedałami. 

Technoseum Mannheim - Bicykl
Technoseum Mannheim - Bicykl

Ogólnie jest trochę o historii rowerów, przecież Karl von Drais był z Karlsruhe, niezbyt daleko stąd.

Technoseum Mannheim - Laufrad Karla von Draisa
Technoseum Mannheim - Laufrad Karla von Draisa (replika)

Można tu zobaczyć, jak zbudowany jest paternoster, dokładnie taki jak w budynku IG-Farben we Frankfurcie.

Technoseum Mannheim - Paternoster
Technoseum Mannheim - Paternoster

Jest też oczywiście spory dział z zabawkami technicznymi, również z komputerami domowymi i grami komputerowymi.

Technoseum Mannheim - Commodore 64
Technoseum Mannheim - Commodore 64

Najbardziej podobała mi się duża komora pęcherzykowa, tak z metr na metr, można gapić się na nią godzinami. Aż pomyślałem żeby sobie coś takiego sprawić (oczywiście nie taką dużą, bo gdzie to trzymać?). Posprawdzałem trochę, i nawet da się takie urządzenie kupić za rozsądną cenę, problem polega na tym, że do pracy potrzebuje to suchego lodu. Niby suchy lód też można kupić, ale spontaniczna zabawa nie wchodzi w rachubę - nie da się go kupić na zapas na dłuższy czas, trzeba albo w godzinach otwarcia firmy pojechać go kupić, albo z wyprzedzeniem zamówić z wysyłką. Czyli praktyka była by taka, że raz, góra dwa razy bym się pobawił, a potem by leżało w piwnicy. Więc lepiej dać sobie spokój.

Technoseum Mannheim - komora pęcherzykowa
Technoseum Mannheim - komora pęcherzykowa (słabo wyszło na zdjęciu)

Ogólnie: warto zobaczyć. Adres:

Technoseum Mannheim
Museumsstr. 1
68165 Mannheim

Technoseum, 1, Museumsstraße, Oststadt, Schwetzingerstadt/Oststadt, Mannheim, Badenia-Wirtembergia, 68165, Niemcy
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: Lego House, Billund

Jak już jesteśmy przy Danii to jeszcze jedna rzecz, którą można by nazwać "muzeum techniki" - Lego House Billund. Właśnie przyszło mi do głowy, że w każdym muzeum ogólnotechnicznym jest dział z zabawkami technicznymi, najczęściej jest w nim i Lego, więc czemu by nie klasyfikować Lego House jako muzeum techniki?

Bardziej popularny jest oczywiście Legoland, ale Legoland to park rozrywki, rzecz której nigdy nie lubiłem, syn zresztą też nie, nawet jak był mały. Byliśmy kiedyś (dawno temu - 2008) w niemieckim Legolandzie, w Günzburgu, ale obu nam najbardziej podobał się tam sklep, w którym mieli części na sztuki i na wagę. Widziałem tam ludzi, którzy kupili nietani bilet do całego parku (rzędu 30 euro) tylko po to, żeby wejść do tego sklepu i się obkupić.

Legoland Günzburg - Römer we Frankfurcie jak żywy
Legoland Günzburg - Römer we Frankfurcie jak żywy

Lego House nie ma nic wspólnego z "atrakcjami" parku rozrywki, dlatego był dla nas o wiele bardziej akceptowalny. Spoiler: Sklepu z częściami na sztuki tam nie ma.

Lego House mieści się w oryginalnym budynku nawiązującym kształtem oczywiście do klocków Lego.

Lego House Billund
Lego House Billund
Lego House Billund
Lego House Billund

Zacznijmy od samego muzeum firmowego. Zaczyna się od pierwszych produktów firmy, jeszcze całkowicie z drewna.

Lego House Billund - Pierwsze produkty firmy Lego
Lego House Billund - Pierwsze produkty firmy Lego

Dalej mamy patent na klocek Lego.

Lego House Billund - Patent na klocek Lego
Lego House Billund - Patent na klocek Lego

A potem mnóstwo setów z różnych okresów rozwoju firmy.

Lego House Billund - Muzeum Lego
Lego House Billund - Muzeum Lego

Dalej reszta ekspozycji. Jest tam spory dział z twórczością fanów Lego.

Lego House Billund - kreacje fanów Lego
Lego House Billund - kreacje fanów Lego

Oraz wiele miejsc, gdzie można się pobawić, na przykład nakręcić film poklatkowy w scenografii z klocków, albo coś budować. Tyle że duże kolejki i trudno się dostać. A w ogóle to raczej coś dla dzieci w różnym wieku.

No i oczywiście klocki wszędzie.

Lego House Billund
Lego House Billund
Lego House Billund
Lego House Billund

Na koniec można pooglądać małą linię produkującą klocki (czerwone bricki 2x4) i pakującą je po 6 do woreczka (set 624210). Po zeskanowaniu biletu każdy zwiedzający dostaje taki set wraz z instrukcją złożenia z nich indywidualnej, niepowtarzalnej konstrukcji. Konstrukcja oczywiście nie ma sensu, ale naprawdę każdy ma inną.

Lego set 624210 - Lego House 6 Brick
Lego set 624210 - Lego House 6 Bricks

Adres:
Lego House
Ole Kirks Plads 1
7190 Billund, Dänemark

LEGO House, Ole Kirks Plads, Billund, Gmina Billund, 7190, Dania
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Bez kategorii, Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: PanzerMuseum East, Slagelse

Ta notka w porównaniu z poprzednimi jest prawie świeża - 2022. Muzeum też jest raczej mało znane i nie było go w naszym planie podróży - po drodze zobaczyliśmy reklamę i drogowskaz i ponieważ mieliśmy trochę czasu spontanicznie zdecydowaliśmy się na wizytę. Musieliśmy kawałek zjechać z trasy, tak z 10 kilometrów.

PanzerMuzeum East jest w Danii i jest prywatne, wystawiony jest tu sprzęt krajów Układu Warszawskiego. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to właścicielem jest jakiś emerytowany oficer, który za bezcen nakupił wschodniego sprzętu z demobilu. W sumie to raczej ciekawostka, specjalnie jechać nie ma co - lepiej odwiedzić na przykład Lešany. Ale jeżeli będziecie tamtędy przejeżdżać (droga z Kopenhagi w stronę mostu przez Wielki Bełt), to dlaczego by nie?

Panzermuseum East
Panzermuseum East

W muzeum byliśmy już po ataku rosji na Ukrainę, i były tam już tabliczki informujące które z wystawionych modeli sprzętu uczestniczą w konflikcie. 

Panzermuseum East
Panzermuseum East

Mieli tam też sporo pojazdów służb pomocniczych, trochę innych niż w Lešanach.

Panzermuseum East - Star 66
Panzermuseum East - Star 66
Panzermuseum East - Honker
Panzermuseum East - Honker

Oprócz tego była tam spora kolekcja enerdowskich mundurów i odznaczeń z różnych krajów.

Panzermuseum East - enerdowski magazyn mundurowy
Panzermuseum East - enerdowski magazyn mundurowy
Panzermuseum East - odznaczenia polskie
Panzermuseum East - odznaczenia polskie

I jeszcze szczególna ciekawostka - w stojącym tam samolocie (akurat nie wschodnim, tylko brytyjskim - BAC 1-11) urządzona była mała sala kinowa i na sporym telewizorze leciał tam pierwszy odcinek "Czterech pancernych" w polskiej wersji językowej z napisami po angielsku.

Panzermuseum East - sala kinowa i "Czterej pancerni"
Panzermuseum East - sala kinowa i "Czterej pancerni"

Czy naprawdę warto zobaczyć, trzeba zdecydować samemu.

PanzerMuseum East
Fladholtevej 18
4200 Slagelse

18, Fladholtevej, Fladholte, Gmina Slagelse, Region Sjælland, 4200, Dania
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: Deutsches Panzermuseum Munster

Znowu bardzo zaległa notka. Na początek ostrzeżenie: Jeżeli chcecie się do opisywanego muzeum wybrać, to uważajcie przy planowaniu i wpisywaniu celu w nawigację: Muzeum jest w małym miasteczku Munster (przez u), leżącym mniej więcej w połowie odległości między Hamburgiem a Hannoverem. Istnieje jednak znacznie większe miasto Münster (przez ü umlaut), niedaleko Dortmundu. Lepiej się nie pomylić, bo oba miasta dzieli prawie 300 kilometrów.

Zalążkiem muzeum były zbiory miejscowej Szkoły Wojsk Pancernych, które w 1983 roku przekształcono w ogólnodostępne muzeum. Jak po tego rodzaju instytucjach można się spodziewać, muzeum koncentruje się na sprzęcie tworzonym i używanym w Niemczech, również NRD.

Zaczynamy od pierwszego niemieckiego czołgu A7V, tyle że nie oryginału. Czołgów tych zrobiono tylko 20 sztuk, żaden oryginał nie dotrwał, tutaj jest rekonstrukcja.

Replika czołgu A7V
Replika czołgu A7V

A7V był jedynym czołgiem niemieckim użytym w WWI, w samym końcu wojny i po jej zakończeniu zrobiono tam jeszcze ze 20 sztuk lekkiego czołgu LK II, a potem na mocy Traktatu Wersalskiego nie wolno już było robić Niemcom czołgów. Część wyprodukowanych LK II sprzedano do Szwecji, i stąd jest w muzeum jeden oryginalny.

Czołg LK II
Czołg LK II

Z tak wczesnych konstrukcji jest jeszcze samochód pancerny Daimler DZVR 21, a potem jest dziura aż do lat trzydziestych, kiedy Niemcy zaczęli omijać postanowienia Traktatu.

Samochód pancerny Daimler DZVR 21
Samochód pancerny Daimler DZVR 21

Z okresu drugowojennego mają niemal wszystko, włącznie z tymi typami, których na świecie zostało ledwie po kilka sztuk. No ale gdzie mają być, jak nie tutaj?

Panzerkampfwagen VI Tiger
Panzerkampfwagen VI Tiger

No i trudno się dziwić, że mają dużo niemieckiego sprzętu powojennego.

Czołg Leopard I A1 A4
Czołg Leopard I A1 A4
Flugabwehrkanonenpanzer Gepard
Flugabwehrkanonenpanzer Gepard

Oprócz tego mają oczywiście pełny zestaw poenerdowski i trochę sprzętu z innych krajów.

Czołg T-54
Czołg T-54

Czy warto zobaczyć? Jeżeli wasza droga prowadzi przez tę okolicę, to na pewno warto. Ale jeżeli byliście już w Saumur i w Lešanach, to nie zobaczycie tu wielu rzeczy, których jeszcze nie widzieliście.

Adres:

Deutsches Panzermuseum Munster
Hans-Krüger-Str. 33
29633 Munster / Niedersachsen.

Deutsches Panzermuseum, 33, Hans-Krüger-Straße, Munster, Heidekreis, Dolna Saksonia, 29633, Niemcy

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

3 komentarze

Warto zobaczyć: Musée des Blindés, Saumur

Znowu bardzo zaległa notka, bo już 10 lat od wizyty stuknęło. Nawet większość tekstu była napisana już dawno temu i się mocno przeleżała.

Najlepsze z muzeów wojskowych jakie widziałem we Francji - Muzeum czołgów w Saumur. Znowu zrobię wrażenie miłośnika militariów ale co zrobić, że najlepsze muzea techniczne są wojskowe?

Muzeum znajduje się w miejscowości Saumur, w dolinie Loary, i jest wielkie - podobno to jedno z największych muzeów broni pancernej na świecie, większe ma być tylko angielskie, w Bovington. Mają tu około 880 pojazdów pancernych, z czego około 200 jest zdolne jeszcze do jazdy (najstarszy jeżdżący jest z 1916!). Oczywiście nie wszystkie pojazdy można zobaczyć - nie ma na to miejsca w pomieszczeniach. Ale i tak jest co oglądać. Uprzedzając notkę: Odpowiednie muzeum niemieckie (w Munsterze) jest wyraźnie mniejsze.

Schneider CA1 (1916)
Schneider CA1 (1916) - najstarszy na świecie czołg w stanie jeżdżącym
Saint-Chamond
Saint-Chamond, też jeżdżący

W Saumur mieściła się dawno temu szkoła kawalerii, dziś szkoląca pancerniaków, stąd muzeum akurat w tym miejscu.

Francuskie czołgi z okresu międzywojennego, na pierwszym planie Renault AMR 33
Francuskie czołgi z okresu międzywojennego, na pierwszym planie Renault AMR 33

Ktoś może zapytać, po co w ogóle zwiedzać takie muzea - jest przecież tyle informacji w sieci o tych wszystkich czołgach, samolotach, historycznych pojazdach itd. Prawda, informacji w sieci mnóstwo jest. Problem jest w tym, że zdjęcia (a nawet dokładne dane techniczne) nie dają na przykład poczucia rzeczywistej wielkości obiektów. Na przykład można dużo czytać o Tygrysie jaki to on był, ale jak stanąć koło niego i porównać go z innymi, to od razu widać że jest za wysoki, za duży i ogólnie nie najlepiej skonstruowany.

Panzerkampfwagen VI Tiger
Panzerkampfwagen VI Tiger

Jak jesteśmy przy Tygrysie, to mają tu prawie wszystkie pojazdy niemieckie z WWII, brakuje im głównie Mausa - no ale tego to mają tylko Rosjanie, w Kubince.

Niemieckie czołgi z WWII
Niemieckie czołgi z WWII

Jest też oczywiście sala z ciekawostkami, na przykład czymś takim:

Vespa z działem bezodrzutowym
Vespa z działem bezodrzutowym

Są też czołgi z innych krajów, ale nacisk jest oczywiście na francuskie.

AMX 50
AMX 50

Adres:
Musée des Blindés
1043 route de Fontevraud
49400 Saumur

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj

Warto zobaczyć: Narodowe Muzeum Techniki Praga

Teraz ostatnia notka o czeskich muzeach techniki zaległa od 2018. W kolejce są jeszcze inne zaległości, ale z innych krajów. Ta notka będzie raczej krótka nie dlatego że muzeum jest słabe, ale dlatego że jest takie, jak powinno być.  Po prostu warto zobaczyć i już.

Narodowe Muzeum Techniki Praga
Narodowe Muzeum Techniki Praga

Większość ekspozycji (przynajmniej odczuwana większość, żeby ktoś nie liczył mi metrów kwadratowych) to rowery, rowery z silnikami/motocykle i samochody, w większości skonstruowane i/lub produkowane na terenie obecnych Czech. Żadnej Skody nie zauważyłem, za to Laurin & Klement i sporo innych czeskich marek.

Narodowe Muzeum Techniki Praga - NW Präsident (1898) - pierwszy samochód wyprodukowany na terenie Czech, firmy Nesselsdorfer Wagenbau-Fabriks-Gesselschaft A.G., znanej później jako Tatra.
Narodowe Muzeum Techniki Praga - NW Präsident (1898) - pierwszy samochód wyprodukowany na terenie Czech, firmy Nesselsdorfer Wagenbau-Fabriks-Gesselschaft A.G., znanej później jako Tatra.
Narodowe Muzeum Techniki Praga - samochód Bedelia BD2
Narodowe Muzeum Techniki Praga - samochód Bedelia BD2
Narodowe Muzeum Techniki Praga - Dalnik 250
Narodowe Muzeum Techniki Praga - Dalnik 250
Narodowe Muzeum Techniki Praga - samochód Java 750
Narodowe Muzeum Techniki Praga - samochód Java 750

Przy okazji znalazłem, że mam zdjęcie roweru Slavia, o którym było w notce o Laurinie i Klemencie. Ciekawe że rurki były bambusowe, a błotniki i rączki kierownicy z drewna - dziś taki rower byłby bardzo szpanerski.

Narodowe Muzeum Techniki Praga - rower Slavia firmy Laurin & Klement
Narodowe Muzeum Techniki Praga - rower Slavia firmy Laurin & Klement

Ciekawa ekspozycja z różnym sprzętem gospodarstwa domowego. Czesi mieli w tej działce całkiem niezły i wyprzedzający swoje czasy design. Tu na przykład wczesny model R2D2:

Narodowe Muzeum Techniki Praga - wczesny model R2D2 (a na serio to oczywiście pralka)
Narodowe Muzeum Techniki Praga - wczesny model R2D2 (a na serio to oczywiście pralka)

Tu już nie jest za darmo, a nawet niezbyt tanio, ale mimo to warto zobaczyć.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Warto zobaczyć

Skomentuj