Po obejrzeniu miasta zajrzeliśmy na kampus uczelni.
Technische Hochschule Ilmenau miała za NRD status odpowiadający niemieckiej Fachhochschule, czyli polskiej Wyższej Szkole Inżynierskiej. Po zjednoczeniu uczelnia się rozrosła i awansowała na Technische Universität, odpowiednik polskiej politechniki.
Na kampusie trochę się zmieniło. Baraków już nie ma, bloki H i I zmieniły się nie do poznania - do zwykłych prostopadłościanów dołożono strome dachy i balkony. Blok H był tak przerobiony już w 1999, I zrobiono później.
Pozostałe budynki zostały bez większych zmian.
Stoi nawet budyneczek dawnego kampusowego sklepu, ale sklepu w środku już nie ma.
Budynków uczelnianych na wzgórzu zrobiło się bardzo dużo. Nie można już podjechać pod nie samochodem - kiedyś samochodu prawie nikt ze studentów nie miał, teraz dojazd zamknęli bo miejsc do parkowania na górze jest za mało.
W ogóle osobom planującym studiować w Niemczech sugeruję zainteresowanie się Ilmenau. Uczelnia jest całkiem przyzwoita, a życie tam jest tanie. W dużych miastach ceny wynajęcia czegoś do mieszkania są powalające, a w Ilmenau zwolniło się bardzo dużo mieszkań w osiedlach i ceny za pokój są podobno niskie. Można też obyć się bez samochodu, a nawet bez komunikacji miejskiej. Sprawdzone - jeden mój młodszy krewny kilka lat temu zrobił rok w Ilmenau i był bardzo zadowolony.
Bardzo poprawiło się połączenie drogowe - teraz do Arnstadt, Ilmenau i Suhl jedzie się wygodną autostradą A71 od strony Erfurtu.
[mappress mapid="8"]
Na tym kończymy dzień drugi wyprawy. W następnym odcinku zaczniemy dzień trzeci.