Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Jak to się robi w Niemczech: Śniadanie dla bezdomnych

Wbrew naiwnym wyobrażeniom niektórych ludzi Niemcy nie są rajem na ziemi. Jest tu sporo ludzi po prostu biednych, a nawet i bezdomnych. Przyczyny tej biedy i bezdomności są różne, nie będę tu w to wnikał. Ale niezależnie od przyczyn powrót do normalnej egzystencji jest bardzo trudny.

Z drugiej strony, wbrew wyobrażeniom innych ludzi, Niemcy nie są krajem skrajnego egoizmu. Biedacy i bezdomni mogą liczyć na pomoc tych, którym powodzi się lepiej. Na przykład tu, we Frankfurcie, wiele parafii, zarówno katolickich jak i ewangelickich w różny sposób pomaga bezdomnym. Szczególnie ceniona przez zainteresowanych jest tradycja urządzania śniadania dla bezdomnych.

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

W parafii katolickiej w dzielnicy w której mieszkam, takie śniadanie urządzane jest raz do roku już od wielu lat. W jego przygotowanie angażują się nie tylko ludzie działający stale w parafii, ale również ludzie z zewnątrz. Na przykład pobliska restauracja przywozi gorącą zupę, okoliczne firmy przekazują dary rzeczowe, jak środki higieny osobistej, a mieszkańcy dzielnicy oddają swoją używaną odzież. Ponieważ dzielnica jest bogata, odzież jest najczęściej dobrej jakości a czasem nawet nie użyta ani razu. W lumpeksie w Polsce poszłaby natychmiast.

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

Bezdomni przychodzący na śniadanie dostają kanapki, kawę, ciasto i gorącą zupę. Tylko zupa jest z restauracji, własnoręcznie pieczone ciasta przynoszą parafianie, kanapki są robione na miejscu ze składników zakupionych ze środków parafii. Bułki sponsoruje pobliska piekarnia.

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

 

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

Śniadanie dla bezdomnych w parafii St. Wendel we Frankfurcie

 Oprócz jedzenia bezdomni dostają ubrania i po woreczku z pastą do zębów, szczoteczką do zębów, mydłem i ręcznikiem. Za to dziękują szczególnie, bo zazwyczaj mają akurat z takimi artykułami problem.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: ,

Kategorie:Jak to się robi w Niemczech?

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


9 komentarzy do “Jak to się robi w Niemczech: Śniadanie dla bezdomnych”

  1. agradabla pisze:

    robic sniadanie raz do roku to troche smiech na sali, nie?

  2. cmos pisze:

    @agradabla

    robic sniadanie raz do roku to troche smiech na sali, nie?

    A Ty, ile razy w roku byś się na cały weekend zaangażował, żeby pomóc zorganizować takie śniadanie? Ale szczerze poproszę.

  3. simluczek pisze:

    Taki bezdomny, w większości, to gdybyś mu podał palec to by pociągnął cala rękę.
    Takie coś ma ich raczej wspomóc duchowo i pokazać ze nie pozostali sami na tym świecie.

  4. agradabla pisze:

    weekendu bym pewnie nie zaangazowala zadnego, bo moim zdaniem taka jednorazowa akcja nie ma sensu. A jezeli sie pytasz, czy w jakikolwiek sposb staram sie pomoc osobom, ktorym poszczescilo sie mniej, odpowiedz brzmi: owszem i w miare systematycznie.

  5. cmos pisze:

    @simluczek
    „Taki bezdomny, w większości, to gdybyś mu podał palec to by pociągnął cala rękę.

    Nawet jeżeli taki bezdomny chce z tego wyjść, to i tak ma problem. Na przykład praktycznie nigdzie nie przyjmą do pracy człowieka bez konta bankowego (bo nikt tu już nie daje płacy w gotówce), a żaden bank nie założy konta komuś bez adresu, pracy i stałych dochodów. Normalnie paragraf 22.

  6. cmos pisze:

    @agradabla
    weekendu bym pewnie nie zaangazowala zadnego, bo moim zdaniem taka jednorazowa akcja nie ma sensu.

    Jaka jednorazowa? Przecież regularna i jedna z wielu. To tylko jedna z parafii, inne w tym samym mieście też mają swoje doroczne akcje w innych terminach.

  7. smutnyfrustrat pisze:

    żaden bank nie założy konta komuś bez adresu, pracy i stałych dochodów. Normalnie paragraf 22.

    Dlaczego nie założy? Bez adresu – jeszcze rozumiem, ale praca i stałe dochody?

  8. cmos pisze:

    @smutnyfrustrat
    Dlaczego nie założy? Bez adresu – jeszcze rozumiem, ale praca i stałe dochody?

    Nie wiem jak to jest teraz w Polsce, ale tutaj od dawna konto generalnie jest płatne i jak ktoś nie ma stałych dochodów to nie chcą mu zakładac bo podejrzewają że nie będzie miał z czego pokrywać tych opłat. Dopiero od niedawna znowu pojawiły się konta bezpłatne.

    Proszę uważaj na zamykanie tagów, nie zamknięty tag robi problem Bloxowi, a edycji komentarzy tu nie ma.

  9. smutnyfrustrat pisze:

    O bezpłatne konto też coraz trudniej, rzeczywiście. Nawet mBank wprowadza opłatę za kartę. Ale nie jest tak, żeby powszechnie wymagano stałych wpływów – najczęściej one właśnie zmniejszają lub znoszą opłatę za konto.

    Tagi – zapamiętam.

Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów