Poskanowałem moje slajdy z IAA z 1987, powspominałem trochę i porównałem moje wspomnienia z zeszłotygodniową wizytą na tej samej imprezie. No i różnice są. Nie będę opisywał które zdjęcie jest stare a które aktualne- to widać na pierwszy rzut oka.
Pierwsza różnica jest organizacyjna. W 1987 na IAA wystawiano i samochody osobowe, i ciężarowe. Ponieważ to było za dużo na jeden raz, od 1990 te dwa działy rozdzielono, od tego czasu w latach nieparzystych jest IAA od osobówek we Frankfurcie, a w parzystych ciężarówki w Hannoverze.
Ciekawsza jest inna obserwacja: Pamiętam że w 1987 w halach było po prostu ciemno. Miałem wtedy co prawda słabszy aparat (Zenit) i film ORWO na tylko 21DIN/100ASA, ale byłem wyposażony w lampę błyskową od M., nie żadną malutką błyskawkę tylko solidny kawał markowej lampy do której przykręcałem aparat, a nie odwrotnie. Mimo to zdjęcia są bardzo ciemne, z większości mimo intensywnej pracy programem do skanowania nie dało się wiele wyciągnąć. Na zdjęciach widać tylko niewiele lamp oświetlenia hali, nie pomagał też fakt, że większość wystawianych samochodów była czarna albo w innym ciemnym kolorze.
Dziś inaczej, zainstalowana moc lamp jest wielokrotnie wyższa niż kiedyś, a samochody w większości w kolorach jasnych. Teraz w ogóle nie używam lampy błyskowej. Zdjęcia nie są idealne, ale dużo lepsze niż te zrobione 24 lata temu.
Sama ekspozycja też się zmieniła. W 1987 na IAA wystawiało się mnóstwo firm od tuningu, replik itp., dziś takich praktycznie na targach nie ma. Podejrzewam że koszt metra kwadratowego wzrósł tak bardzo, że się to nie opłaca. Albo mają swoje targi osobno i w innym terminie
Ekspozycje sprzed ćwierć wieku były strasznie sztywniackie. Dziś mamy na stoiskach Transformera
albo samochody w stylu Discokugel (taka kula oklejona lusterkami, czy jest na to polskie słowo)?
Moda na brak środkowego słupka w concept carach nie jest nowa - tak było już w 1987. A jakoś w samochodach dostępnych na rynku kojarzę to tylko w tej Mazdzie z Wanklem. Na zdjęciu Mitsubishi:
Ze śmiesznostek: Tak, wzrok Was nie myli. To JEST Aston Martin. A teraz wyobrażamy sobie scenariusz Bonda, w którym jeździ on tym właśnie modelem 🙂
A ja dodam od siebie w kwestii tego mini Astona ze to owoc wspolpracy Astona z Toyota i jest to model IQ. Swego czasu obilo mi sie o uszy ze ten model powstał tylko po to aby obniżyć średnie stężenie wydzielania substancji szkodliwych przez auta marki Aston Martin.
@simluczek
„A ja dodam od siebie w kwestii tego mini Astona ze to owoc wspolpracy Astona z Toyota i jest to model IQ.”
Wiem, a Toyota IQ jest parę zdjęć wcześniej, w wersji Disco.
„Swego czasu obilo mi sie o uszy ze ten model powstał tylko po to aby obniżyć średnie stężenie wydzielania substancji szkodliwych przez auta marki Aston Martin.”
To też, ale czytałem że oni postanowili zagospodarować wymyślony przez siebie segment luksusowych samochodów miejskich. Ciekawe jak im zejdzie mała Toyota po 40.000+ EUR (tak tanio tylko w wersji bez niczego). Podobno posiadacze Aston Martinów mają pierwszeństwo przy zamawianiu 🙂