Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Przedszkole Hundertwassera

Jest we Frankfurcie przedszkole Hundertwassera (Hundertwasser KiTa). Takie złożenie nazwiska z przedszkolem lub szkołą (X-KiTa, X-Schule) oznacza zazwyczaj szkołę/przedszkole imienia X. Na przykład moje dziecko chodzi do Martin-Buber-Schule, czyli szkoły imienia Martina Bubera. W przypadku Hundertwasser KiTa jest jednak inaczej: nie jest to przedszkole imienia Hundertwassera, ale przedszkole przez niego zaprojektowane. Zresztą wystarczy spojrzeć:

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

 

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

 

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

 

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Jak widać, Hundertwasser jak z manifestu. Nic prosto, nic równo, złocona kopuła, ceramika z różnych parafii. Z zewnątrz nawet mi się podoba, ale nie chciałbym mieć w mieście za wiele budynków w takim stylu. To wchodzi tylko jako wyjątek, jako reguła byłoby nieznośne.
Gorzej w środku - wnętrze jest dość ciemne i utrzymane w raczej ciemnych kolorach, może jestem skrzywiony komunizmem, ale mi się kojarzy z bidą i nędzą zapyziałej wsi. Od razu przypomniały mi się wnętrza starych domów ze skansenu Hessenpark w Neu-Anspach (muszę kiedyś strzelić o nim notkę). Mozaika na podłodze robiła wrażenie bałaganu (nieposprzątane zabawki?). Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć tego wnętrza - był tam bazar (notka o bazarach będzie jak się skończy sezon bazarów wiosennych i będę miał dość zdjęć) i pełno ludzi. Zalinkuję więc parę zdjęć z niemieckiej Wikipedii: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. A TUTAJ cała notka.

Wyzwijcie mnie od inżynierów, ale nie chciałbym żeby moje dziecko chodziło do przedszkola z takim wnętrzem.

[mappress mapid="41"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Ciekawostki

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


1 komentarz do “Przedszkole Hundertwassera”

  1. Tava3 pisze:

    Ja to akurat rozumiem.

    Kiedyś byłem w kompleksie basenów termalnych w Austrii projektu Hunderwassera, na jeden raz było fajnie, ale żeby z tym obcować codziennie — to raczej dziękuję.

    Z drugiej strony może to otworzy dzieciaki na kolorystykę i różne formy. Jakiś czas temu dwójka moich dzieci skończyła przedszkola w Warszawie, i muszę przyznać, że jest to zaprzeczenie rozwoju i nauki życia w grupie.

Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów