Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Telewizja edukacyjna (14): Space night

Space night nie jest programem edukacyjnym sensu stricto, ale nie powstrzymam się żeby go w tym cyklu nie omówić.

Space night to nazwa programu lecącego na BR i BR-alpha między zakończeniem regularnego programu wieczorem, a jego początkiem następnego dnia.

Puszczane jest tam kilka typów audycji. Jednym z nich są filmy zrobione przez kamerę promu kosmicznego na niskiej orbicie, nazywa się to Earthviews. Po prostu przez 60 do 110 minut leci przesuwająca się pod spodem Ziemia. Naśmiewałem się z czegoś podobnego robionego przez kolej, ale te tutaj mogę oglądać (pewnie jako Cmos das Brot).

Innym typem są zdjęcia z jakiegoś budzącego się miasta (Die Erde erwacht). To mnie nudzi, ale pewnie chleby w innych gatunkach mogą być zainteresowane.

Dalej mamy coś takiego jak Space Art. Są to obrazy o tematyce kosmicznej wraz z muzyką.

Jeszcze innym typem są opowieści i dyskusje naukowców, głównie profesora astrofizyki Haralda Lescha. Tego akurat jeszcze nie oglądałem, podobno dobre, muszę nadrobić.

Jest tego jeszcze trochę, omówienie można znaleźć na Wikipedii.

Najciekawsze są jednak trzy filmy puszczane w nocy: są to trzy części montażu materiałów z amerykańskiego programu księżycowego pod nazwą Space Cowboys (Mercury, Gemini i Apollo). Materiały zmontowane są chronologicznie, bez komentarza słownego, tylko z planszami z podstawowymi informacjami (nazwa, data, kto leciał, czas trwania, co istotnego się zdarzyło) przed każdym z lotów. Za podkład służy muzyka z odpowiedniego roku. Zdjęcia są często ogólnie znane, ale wiele z nich jest  rzadko widywana. Całość jest świetnie, dynamicznie zmontowana a muzyka bardzo dobrze dobrana, również pod względem tekstów. Przykłady? Podczas przygotowań do lotu Apollo 14 leci Free - "All Right Now", albo przy ostatnim locie Rolling Stones - "You Can't Always Get What You Want".

Na filmie: Fragment Space Cowboys: Apollo o misji Apollo 13.

Na filmach tych widać błyskawiczny rozwój techniki, na przykład na początku liczą na suwakach logarytmicznych, programy do komputerów wstukują na przełącznikach w kodzie maszynowym, terminale są dalekopisowe. Potem stopniowo pojawiają się terminale ekranowe, pamięci taśmowe, dyskowe itd. Podobnie jest z muzyką - zaczyna się od The Shadows a dochodzi do Hendrixa, Deep Purple i Rolling Stones.

Brak komentarza powoduje, że żeby zrozumieć co się dzieje na ekranie trzeba cokolwiek o temacie wiedzieć. Jest tam na przykład moment kiedy w locie Gemini 8 Armstrong błyskawicznie podejmuje decyzję o przerwaniu misji bo kapsuła zaczyna się szybko obracać - załapałem że to właśnie to dopiero po kilkunastu obejrzeniach filmu.

Najlepszym fragmentem jest sekwencja startu rakiety Saturn V w locie Apollo 11 pod Nazareth - "This Flight Tonight". Zmontowane są obrazy z wielu kamer, cześć z nich w zwolnionym tempie, od odpalenia silników do zejścia rakiety z wyrzutni trwa prawie trzy minuty. Mogę oglądać ten kawałek nawet dziesięć razy po rząd, to współgranie wszystkich systemów plus "startowa" muzyka to prawdziwa poezja dla inżynierów.

Szczerze polecam zwłaszcza filmy z cyklu Space Cowboys. Jednak ich zobaczenie jest dość trudne. Trudno przecież siedzieć przed telewizorem tak głęboko w nocy (albo wstawać tak wcześnie - czwarta-piąta nad ranem) - trzeba to sobie nagrać. Ale nagranie jest problemem niebanalnym. Godziny rozpoczęcia tych programów nie są podawane, znana jest tylko kolejność poszczególnych audycji w konkretnym dniu tygodnia i czasy ich trwania. Można to znaleźć w sieci i w telegazecie (strona 371 i podstrony ale dostępne również w sieci). Dokładną godzinę rozpoczęcia trzeba sobie wyliczyć znając godzinę zakończenia regularnego programu i sumując czasy wcześniejszych audycji. Do tego Space Cowboys lecą najczęściej na koniec i nie zawsze zawsze zdążą się skończyć zanim rozpocznie się program poranny (czasem nawet nie zdążą się zacząć). Wtedy trzeba liczyć na to, że w następnym tygodniu się załapią. Do tego ramówka tygodniowa zmienia się co miesiąc, bywa że w danym miesiącu tych filmów nie ma i trzeba czekać do następnego. Tak więc nagrywanie wymaga cierpliwości i umiejętności. Ale warto.

Ścieżkę dźwiękową z programów Space night można kupić jako CD, było tego już dwanaście płyt z różnymi gatunkami muzycznymi. Same Space night jest kultowe dla niemieckiej sceny muzyki rave.

Podobne donosy

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Telewizja

Sledz donosy: RSS 2.0

Wasz znak: trackback

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


2 komentarze do “Telewizja edukacyjna (14): Space night”

  1. cyphyeng pisze:

    Nie wiem czy to leci noca na BR ale jakis czas temu znalazlem taki link:
    videos.wittysparks.com/id/720977100/i notatki zgadzaja sie piosenki i misje Apollo…
    Teraz wystarczy jakos zachowac sobie na pozniej 😉 jakosc video nie jest porywajaca ale przynajmniej pokazuje, ze czasami warto nie spac po nocy…

  2. cmos pisze:

    Nie wiem czy to leci noca na BR ale jakis czas temu znalazlem taki link:

    Tak, to dokładnie to. Ale uważam, że „Gemini” jest lepsze (i dłuższe), a na początku „Mercury” są mało znane filmy z rakietami wybuchającymi chwilę po starcie. Bo w „Apollo” większość materiału jest powszechnie znana (co nie znaczy, że nie warto zobaczyć).

Skomentuj i Ty

Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Podziękowania proszę kierować do spamerów