Apolda kojarzyła mi się zawsze ze znanym Muzeum Dzwonów (Glockenmuseum). Ale przy przedwyjazdowym researczu w sieci znalazłem w Apoldzie coś, co nazywało się Museumsbaracke "Olle DDR". Wyglądało zachęcająco, dwa erfurckie muzea związane z NRD wypadły niestety z programu, więc w zamian pojechaliśmy do Apoldy.
Nawigacja oznajmiła że dojechaliśmy, zaparkowałem, ale obok było widać tylko Glockenmuseum. Zapytałem i się okazało, że muzeum NRD jest po drugiej stronie ulicy i w głębi, za innym budynkiem. Muzeum faktycznie mieści się w baraku typu Skopje.
Barak - jak to barak typu Skopje - ma na środku biegnący przez całą długość korytarz, a po bokach pomieszczenia. Każde z pomieszczeń urządzone jest jak w miarę typowe pomieszczenie za czasów NRD - garaż, kuchnia, pokój dziecka,
pokój dzienny, sypialnia, klasa w szkole, gabinet dentystyczny,
biuro, sklep spożywczy,
przedszkole, gabinet zakładowego sekretarza partii...
Tło muzyczne tworzą hity z czasów NRD, jeszcze mi się przypomniało że w Muzeum Zabawek w Ilmenau grały i śpiewały po niemiecku Czerwone Gitary.
To muzeum jest świetne. Cykałem zdjęcie za zdjęciem, w sumie prawie 300, niektóre pomieszczenia po prostu skanowałem aparatem. Mają tam tyle eksponatów, że przy wejściu wisi kartka żeby im nie przynosić nic nowego, bo już im się nie zmieści.
I znowu zobaczyłem parę rzeczy które miałem, a których wcale nie kojarzyłem z NRD. Na przykład taki tornister (ale bez biedronki).
W "szkole" zauważyłem system klocków technikowych jakiego nigdy wcześniej nie spotkałem. Oparty jest on na profilach zamkniętych o przekroju kwadratowym i ma spory asortyment kół zębatych. Czy ktoś wie o nim coś więcej?
Mają tam na przykład NRD-owskiego robota przemysłowego (Robotron PHM 55), wiem że na uczelni na Gerätetechnik z nimi pracowali, kolega z którym na początku mieszkałem w jednym pokoju dostał nawet jakąś nagrodę za wymyślenie dobrego algorytmu na wycinanie tym robotem dokładnych kółek.
Wśród produktów typowych dla NRD zdarzają się też polskie. Na przykład gramofon Stereo Hit (zresztą jak zauważyłem w Muzeum Poczty w Heusenstamm na licencji zachodnioniemieckiej firmy Telefunken), magnetofon szpulowy ZK-120 albo rzutnik do przezroczy Profil.
Muzeum bardzo polecam, to nie jest rzecz dla nie mających pojęcia obcokrajowców, jak to berlińskie, tylko coś dla koneserów NRD. Adres:
Museumsbaracke "Olle DDR"Bahnhofstrasse 42
99510 Apolda
Wstęp jest tani - 3 euro + 1,50 za fotografowanie. Muzeum w poniedziałki nieczynne.
[mappress mapid="6"]
Już od dawna mnie zastanawia, dlaczego takich rzeczy nie ma w Polsce? Znaczy w sieci znajduję jakieś muzea PRL-u, ale zazwyczaj się okazuje że to o milicji, prześladowaniach i precz-sko-munom. A jak jest o życiu codziennym to bida z nędzą, parę rzeczy na krzyż, w niejednym zwykłym mieszkaniu zostało więcej niż tam mają. Jeszcze trochę i ta przeszłość zaginie nieodwracalnie.
Świetna sprawa, poproszę więcej zdjęc 🙂 Co do Polski i muzeum poświęconym okresowi PRL-u to rzeczywiście jest totalna bieda. U mnie w domu jest więcej rzeczy z tamtego okresu i to niektóre używane nadal na codzień niż na nielicznych wystawach poświęconych tamtemu okresowi 🙂 Generalnie w naszym „pięknym” kraju jest to temat jak na razie wstydliwy i mówi się o nim niechętnie a jeżeli już to tylko w sposób negatywny. Wydaje mi się, że za taki stan rzeczy trzeba winić przedewszystkim media w Polsce które okres PRL-u przedstawiają jako czarną kartę w dziejach naszego kraju chcąc pokazać w ten sposób jak to teraz mamy dobrze.
Super wycieczka i świetny dział, prosimy więcej, pozdrawiam 🙂
Myślałem, że te szare elementy to to, co pamiętam, ale nie. Tamte miały zupełnie inną konstrukcję. Koła z oponami były podobne, ale zębatki i koła pasowe na pewno nie były niebieskie. Muszę spróbować dotrzeć na pewien strych, przy założeniu, że nie został już posprzątany.
@dobson83
„Świetna sprawa, poproszę więcej zdjęc 🙂”
Zdjęcia oczywiście będą, po to pojechałem żeby mieć materiał na notki. Ale zająłem już 3/4 przestrzeni dyskowej jaką dali na Bloxie, powoli zaczynam myśleć o przesiadce na inną platformę.
„Wydaje mi się, że za taki stan rzeczy trzeba winić przede wszystkim media w Polsce które okres PRL-u przedstawiają jako czarną kartę w dziejach naszego kraju chcąc pokazać w ten sposób jak to teraz mamy dobrze.”
Ja myślę że przyczyny są inne, ale o tym będzie w notce podsumowującej wycieczkę. Już ją napisałem, ale pójdzie na koniec, w sobotę (jak nic mi nie wypadnie po drodze).
„gramofon Stereo Hit (zresztą jak zauważyłem w Muzeum Poczty w Heusenstamm na licencji zachodnioniemieckiej firmy Telefunken), magnetofon szpulowy ZK-120”
Magnetofon też na licencji z RFN (konkretnie Grundiga).
Identyczne klocki technikowe były w naszej szkole używane na lekcjach fizyki. Jako humanista szczegółami się nie interesowałem, ale spróbuję się dowiedzieć.
Przypadkiem odkryłem dziś Twój blog i już wstępne wrażenie skłania mnie do złożenia podziękowań. Fajna rzecz!