Wspominałem już, że byłem w Muzeum Komunikacji w Szczecinie. Zrobiłem tam zdjęcia samochodu który starsi czytelnicy na pewno pamiętają - Mikrusa MR 300.
Mikrus był samochodem wymyślonej po WWII klasy zwanej w Niemczech Rollermobil, po polsku mikrosamochód. Było to coś pośredniego między motocyklem a zbyt drogim wtedy dla przeciętnego użytkownika samochodem. Pojazdy te były małe, miały zamknięte kabiny, silniki motocyklowe i były zrobione maksymalnie tanio. Często były to trójkołowce albo czteroślady, aby przyoszczędzić na drogim i skomplikowanym mechanizmie różnicowym.
Mikrus nie wyszedł wcale tani, bo nie uruchomiono jego produkcji wielkoseryjnej. Między 1957 a 1960 wyprodukowano ich tylko 1728 sztuk. Mimo to pamiętam takie widywane na ulicach. Ojciec mówi, że jego kolega ze studiów kupił sobie takiego wkrótce po rozpoczęciu pracy. Pojazd był ciasny, głośny i zawodny.
No i w tym muzeum dowiedziałem się, że tak naprawdę to wcale nie była polska konstrukcja (nie dowiecie się tego z polskiej Wikipedii EDIT: Tymczasem uzupełnili). Okazało się, że nawet takie prościactwo było w dużym stopniu klonem niemieckiego Goggomobila T firmy Glas. Konstruktorzy Mikrusa dostali podobno parę Goggomobili, rozłożyli je na czynniki pierwsze i sporo skopiowali. Firma Glas przez cały czas żądała od Polski opłat licencyjnych, ale nic nie dostali.
Na zdjęciach nowsza, lepsza wersja Goggomobila z drzwiami otwierającymi się do przodu, dwiema wycieraczkami, opuszczanymi szybami itp. Pierwsze wersje były wyposażone tak samo skąpo jak Mikrus.
Hmmm… konstrukcja Mikrusa wygląda na strasznie toporną, jakoś trudno uwierzyć, żeby to skopiowali.
Na TVN Turbo był odcinek „Legend PRL” poświęcony Mikrusowi. Znaleźli egzemplarz, który owszem, jeździł i na oko był całkiem w dobrym stanie, ale nie był w stanie podjechać pod górkę, nawet na jedynce.
Silnik miał teoretycznie moc 14 KM. Podobno rozrzut parametrów był tak wielki, że niektóry egzemplarze miały taką moc, a niektóre ledwo 9 KM. Zależnie od dnia i pewnie od tego, czy robotnik dobrze coś spasował.
@janekr
„Hmmm… konstrukcja Mikrusa wygląda na strasznie toporną, jakoś trudno uwierzyć, żeby to skopiowali.”
Historia z kopiowaniem była dokładnie opisana tam w muzeum, również niemiecka Wikipedia podaje Mikrusa jako jednego z klonów Goggomobila. A TUTAJ znalazłem, że przy kopiowaniu głównie upraszczano a nabardziej skopiowany był silnik.
No i wywiadzie konstruktor napisał, że silnik wyciągał 14 do 20 KM, zależnie od humoru montera, a nie wspomniał, że niektóre egzemplarze miały tylko 9 KM.
Samochód, które nie może podjechać pod górkę łagodniejszą, niż Karowa w Warszawie, to naprawdę rzadki i smutny widok…
@janekr
O a TUTAJ jeszcze wywiad z konstruktorem.