Sam skraj lasu miejskiego, już prawie wśród budynków, a po ścieżce chodzi sobie jelonek rogacz. W Polsce nie widziałem jelonka ani razu, Wikipedia twierdzi, że jest ich w całym kraju tylko około tysiąca.
Zdjęcia trochę słabe, bo już ciemnawo było. Żeby była skala położyłem obok pudełko od filtra o wymiarach 68x68 mm.
Tutaj pod budowę nowego pasa na lotnisku wycięli kawał lasu w którym jelonki żyły. Podobno przenieśli zbutwiałe drzewa, w których mogły być larwy jelonków do innych części lasu miejskiego. Może ten jest z wysiedleńców?
Fantastyczny owad, trzecie miejsce za ważkami i modliszkami w kategorii „jak bez magii kina, tudzież zabawnych proszków i napojów, spotkać aliena na Ziemi”. Ale dopiero jak się trafi na takiego latającego, to się ma szczękę na glebie… jak byłem starszy dzieciak, trafiło nam się takie cudo w locie, ojciec zaraz sprzedał ten żart, że naukowcy po badaniach twierdzą, że bąk nie może latać, ale bąk nie wie o tym i dlatego lata. I zaprawdę, jak taki bombowiec przelatuje, to wcale nie wydaje się żartem.