Kolejne wakacje coraz bliżej, a ja jeszcze nie zdążyłem z polecankami po poprzednich. Nie ma na co czekać, trzeba pisać nowe notki.
Dziś o muzeum w Paryżu, które nazywa się "Muzeum sztuki i rzemiosła", a tak naprawdę to jest muzeum techniki. Muzeum nie jest może zbyt wielkie, ale po Deutsches Museum to każde wydaje się małe. Mieści się ono częściowo w zabudowaniach, które kiedyś należały do klasztoru. Również w klasztornym kościele - i to jest świetne i symboliczne zastosowanie dla budynku kościoła.
Francuscy naukowcy i inżynierowie niejedno odkryli i wynaleźli, więc i w Paryżu jest co pokazać. Mają tu na przykład:
Pojazd parowy Cugnota z roku 1771, i jest to oryginał! Pojazd jest wielki, źle wyważony i niepraktyczny, trudno się dziwić że armia dała sobie z nim spokój. Nie mogę się tylko nadziwić, jak im się uchował przez już prawie ćwierć milenium!
Parowy samolot Clementa Adera - Avion III z roku 1892-1897. I to też jest oryginał! Samolot nie latał oczywiście - jakoś nie kojarzę żadnego latającego samolotu z napędem parowym - ale wygląda zarąbiście, pełny steampunk.
I jeszcze maszyny liczące Pascala, wyposażenie laboratorium Lavoisiera, silniki spalinowe Lenoira itd. itd.
W nawie kościoła znajduje się - również oryginalne - wahadło Foucaulta, oraz kolekcja wczesnych francuskich samochodów i motocykli. Jest tu motocykl Milleta z silnikiem gwiazdowym w kole (o którym już było przy okazji Opla), samochody de Diona, i Panharda, omnibus parowy L'Obéissante z 1873...
Samochody znajdują się na przestrzennym rusztowaniu, które im trochę nie wyszło - za lekko zbudowane, wytrzymuje tylko 15 zwiedzających na raz i cały czas ktoś z obsługi musi pilnować żeby więcej nie wchodziło.
Ogólnie bardzo polecam, porządny kawał historii techniki, może nie największe, ale same ciekawe rzeczy. Najlepiej dojechać metrem, najbliższa stacja (nazywająca się tak samo jak muzeum) też jest warta zobaczenia, cała w stylistyce steampunkowej.
Adres:
Musée des arts et métiers
60 rue Réaumur
Paris 3e
Godziny otwarcia:
- wtorek, środa - 10-18
- czwartek 10-21:30
- piątek-niedziela 10-18
Wstęp:
- Dorośli - 8 EUR
- Dzieci do 26 roku życia za darmo
[mappress mapid="105"]
Racja, ale ogólnie samolot parowy ma poważny problem ze względu na duże zużycie wody, którą przecież też trzeba podnieść. A nawet jak zrobić kondensor, to on też swoje waży.
Znalazłem film pokazujący ten samolot w locie: https://archive.org/details/BeslerCo1932
Poczytałem trochę tutaj:
http://www.flyingkettle.com/besler6.htm
Samolot miał kondensor odzyskujący 90% wody (trochę mnie dziwiła mała ilość pary lecącej z samolotu na filmie, kondensor wyjaśnia sprawę).
Twierdzą, że zużycie wody było 10 galonów na 400 mil. To by było niedużo. Do tego miał latać całkiem cicho i na tanim paliwie. Jednego tylko nie rozumiem – skoro było tak dobrze, dlaczego nikt tego nie kontynuował?