Znowu - byłem tam zanim zacząłem blogowanie i dziś zrobiłbym inne zdjęcia niż wtedy. Ale trudno, muszą wystarczyć takie, jakie są.
W tym muzeum widać cash wylewający się wszystkimi otworami. Już sam budynek ma rozmach i interesującą architekturę, w środku futurystyczne windy, no i ekspozycja że hej. Ale to przecież reklama bogatej firmy, której produkty skierowane są do ludzi z pieniędzmi.
Zwiedzanie rozpoczynamy od wjechania windą na najwyższe piętro budynku (wydaje mi się że te windy widziałem w jakimś filmie SF, ale nie mogę skojarzyć w jakim).
Stamtąd schodzimy spiralną pochylnią w dół. Zaczyna się od najstarszych produktów firmy (repliki Patentmotorwagen Nummer 1 i pierwszego motocykla Daimlera) i idzie do czasów coraz nowszych.
Pięknie odstawione stare Mercedesy. A nawet bardzo stare.
Na następnym poziomie trochę nowsze.
I tak dalej.
Ciekawostka: Papamobile. Bliższe przyjrzenie się pojazdowi ujawnia niechlujnie naniesioną pazłotkę (a może w eksploatacji oblazła).
Maja tam nie tylko osobówki, a również trochę ciężarówek i autobusów.
Chwalą się oczywiście swoimi innowacjami, a o konkurencji ani słowa. No cóż - reklama ma swoje prawa.
Zwiedzanie kończy się na ekspozycji wyścigówek Mercedesa (tyle że jakoś głupio - od najnowszych do najstarszych, to mi sie nie podobało)
i prototypów.
W TAKIM muzeum musi być oczywiście maksymalna nowoczesność w domu i zagrodzie. Audio guide które dają do używania są sterowane bezprzewodowo i koło odpowiedniego eksponatu dają odpowiedni tekst i synchronizują się z filmem lecącym akurat na mijanym monitorze.
To muzeum naprawdę warto zobaczyć. Polecam.
Adres:
Mercedes-Benz MuseumMercedesstr. 100
70372 Stuttgart
Muzeum czynne od wtorku do niedzieli od 9 do 18. W poniedziałki nieczynne.
Wstęp Dorośli: 8 EUR, młodzież 4 EUR
Jak ktoś już kiedyś w nim był, ale chciałby odwiedzić ponownie i to w ciekawszej formie – proponuję ćwiczenie.
Schemat zwiedzania oparty jest na schodzeniu po spirali – tak jak to opisano w notce.
Tyle, że spirale są dwie.
Jedna łączy wystawy główne – chronologicznie, a druga to kręcone schody łączące wystawy tematyczne – samochody-pomocnicy (karetka, pług śnieżny, autobus pocztowy), samochody sław, wozy do podróżowania itp.
To równie ciekawe wystawy co ekspozycja przy głównej „pochylni”, a można się ciut inaczej pobawić.
Już sama taka możliwość świadczy o geniuszu architekta.
P OL E C A M