Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Przedszkole Hundertwassera

Jest we Frankfurcie przedszkole Hundertwassera (Hundertwasser KiTa). Takie złożenie nazwiska z przedszkolem lub szkołą (X-KiTa, X-Schule) oznacza zazwyczaj szkołę/przedszkole imienia X. Na przykład moje dziecko chodzi do Martin-Buber-Schule, czyli szkoły imienia Martina Bubera. W przypadku Hundertwasser KiTa jest jednak inaczej: nie jest to przedszkole imienia Hundertwassera, ale przedszkole przez niego zaprojektowane. Zresztą wystarczy spojrzeć:

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

 

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

 

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

 

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Hundertwasser KiTa we Frankfurcie

Jak widać, Hundertwasser jak z manifestu. Nic prosto, nic równo, złocona kopuła, ceramika z różnych parafii. Z zewnątrz nawet mi się podoba, ale nie chciałbym mieć w mieście za wiele budynków w takim stylu. To wchodzi tylko jako wyjątek, jako reguła byłoby nieznośne.
Gorzej w środku - wnętrze jest dość ciemne i utrzymane w raczej ciemnych kolorach, może jestem skrzywiony komunizmem, ale mi się kojarzy z bidą i nędzą zapyziałej wsi. Od razu przypomniały mi się wnętrza starych domów ze skansenu Hessenpark w Neu-Anspach (muszę kiedyś strzelić o nim notkę). Mozaika na podłodze robiła wrażenie bałaganu (nieposprzątane zabawki?). Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć tego wnętrza - był tam bazar (notka o bazarach będzie jak się skończy sezon bazarów wiosennych i będę miał dość zdjęć) i pełno ludzi. Zalinkuję więc parę zdjęć z niemieckiej Wikipedii: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. A TUTAJ cała notka.

Wyzwijcie mnie od inżynierów, ale nie chciałbym żeby moje dziecko chodziło do przedszkola z takim wnętrzem.

[mappress mapid="41"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Ciekawostki

Komentarze: (1)

Telewizja edukacyjna (11): Karen in Action

Koncepcja programu Karen in Action jest podobna do Willi Will's Wissen. Młoda, nieźle wysportowana reporterka (Karen Markwardt) podobnie jak Willi zadaje pytania i próbuje sama - tyle że jej programy nie są o procesach produkcyjnych tylko głównie o aktywności fizycznej - o sportach zwykłych i ekstremalnych, hobby, ratownictwie itp.

Jej programy są całkiem fajne, ale nie tak kształcące jak Willy'ego. Zresztą zgodnie z tytułem - skupione są na akcji, a to że akcje robi dziewczyna jest zamierzone i ma na celu przełamywanie seksistowskich klisz. Więc Karen próbuje dotrzymywać kroku zaawansowanym w danym sporcie i całkiem nieźle to jej idzie. Tu na przykład skrót odcinka, w którym po niezbyt długim szkoleniu wykonuje prawie samodzielny skok ze spadochronem: EDIT: Zginęło z youtuba, wklejam inny

Przyznaję bez bicia, że nawet w jej wieku nie byłem tak sprawny fizycznie jak ona. Programy jej polecam szczególnie osobom szukającym jakiegoś sportu lub hobby do uprawiania dla siebie lub swojego dziecka. Krótka prezentacja plus wrażenia osoby próbującej to robić pierwszy raz są bardzo dobrą pomocą w wyborze.

Karen in action można zobaczyć na KiKa w soboty o 19:50, ale w tym roku już nie - następny odcinek wyemitowany będzie w styczniu.

Oficjalna strona programu: TUTAJ

Następny odcinek cyklu -->

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Telewizja

Skomentuj

Telewizja edukacyjna (10): Główka

Kopfball (Główka - sensie zagrania głową w piłce nożnej) to znowu program produkcji niemieckiej, adresowany do młodzieży i dorosłych, koncepcyjnie podobny trochę do Pogromców mitów. Grupa młodych, inteligentnych i wysportowanych ludzi (wszyscy studiowali więcej niż jeden fakultet, jedna dziewczyna z nich ma tytuł doktora biologii)  odpowiada na pytania widzów dotyczące różnych dziedzin nauki i życia. To znaczy nie tylko odpowiada, ale najpierw sprawdza, jak to jest naprawdę. W odróżnieniu od Pogromców mitów i innych programów tego typu zespół nie zajmuje się konstruowaniem wyrafinowanych układów doświadczalnych, modele są raczej proste, w przypadku problemów bardziej złożonych lub niebezpiecznych wykonanie testu powierza się fachowcom.

Szczerze mówiąc, wolę Kopfball od Pogromców mitów i innych amerykańskich programów tego typu. Amerykanie za bardzo się skupiają na konstruowaniu modelu i autopromocji, ich doświadczenia nierzadko budzą wątpliwości metodologiczne, a konstrukcje są często marne. Nierzadko po jednej-dwóch próbach z ewidentnie niedoskonałym modelem oznajmiają że się nie da i już. Natomiast w Kopfballu, mimo że też lubią wybuchy i katastrofy unikają badania zdarzeń niepowtarzalnych i dyskusyjnych.

Do zespołu należą:

Isabel Hecker

Isabel Hecker Źródło: www.wdr.de

Isabel Hecker - socjologia, psychologia, nauka o teatrze, filmie i telewizji.

Klas Bömecke

Klas Bömecke Źródło: www.wdr.de

Klas Bömecke - dziennikarstwo, etnologia

Burkhardt Weiß

Burkhardt Weiß Źródło: www.wdr.de

Burkhardt Weiß - germanistyka, anglistyka, filozofia

Ulrike Brandt-Bohne

Ulrike Brandt-Bohne Źródło: www.wdr.de

Ulrike Brandt-Bohne - doktor biologii

Stefanie Carolin Terhörst

Stefanie Carolin Terhörst Źródło: www.wdr.de

Stefanie Carolin Terhörst - germanistyka, biologia, nauki sportowe

Dirk Gion

Dirk Gion Źródło: www.wdr.de

Dirk Gion - Kaskader, organizator akcji kaskaderskich, sportowiec ekstremalny. Oprócz tego kręci filmy dokumentalne, nie raz dostawał za nie prestiżowe nagrody.

Członkowie zespołu podejmują się bardzo często zadań kaskaderskich, na przykład przy pytaniu Jak najlepiej wydostać się z tonącego samochodu? Isabel w piance wsiada do samochodu, samochód wjeżdża do jeziora a dziewczyna próbuje się wydostać (z asekuracją oczywiście). Klas próbuje wspinać się po szklanej ścianie budynku przy pomocy przyssawek a Burkhardt sprawdza czy da się zjechać z rei hamując nożem wbitym w żagiel.

Z innych spektakularnych akcji to Dirk jeździł na nartach wodnym za wielkim statkiem pasażerskim albo przejeżdżał skuterem śnieżnym przez Ren (nie zamarznięty - po wodzie).

Odpowiedzi na pytania są nie tylko efektowne, ale solidnie udokumentowane z udziałem fachowców. Po  prostu warto oglądać. Wiele z ich materiałów można sobie ściągnąć jako podcast albo obejrzeć na stronie internetowej programu - TUTAJ.

Kopfball można zobaczyć na ARD, w niedziele o 11:00 (przed Die Sendung mit der Maus). Uwaga: Nie w każdą niedzielę - nie w lecie i nie gdy koliduje z jakąś transmisją sportową.

p

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Telewizja

Skomentuj

Telewizja edukacyjna (9): Dragonfly TV

Dragonfly TV to program produkcji amerykańskiej adresowany do trochę starszych dzieci - gdzieś od 10 lat. Uczucia przy nim mam mieszane. Z jednej strony jest to jedyny program edukacyjny dla dzieci, w którym wprowadzane jest podejście ilościowe. We wszystkich innych tylko demonstrują zjawiska - tutaj mierzą, notują wyniki i robią ich analizę. Z drugiej strony problemem bywa, podobnie jak w WOW Die Entdeckerzone, tempo prezentacji. Do tego tematy i ujęcie jest tak specyficznie amerykańskie, że ogląda się to jak program antropologiczny o kulturach egzotycznych. Oczywiście przesadzam, ale wrażenie dziwności faktycznie mam. Gdy oglądam parunastoletnie dziewczyny badające jak najszybciej wykonywać skoki na motocyklach crossowych żeby uzyskać jak najlepszy czas na zawodach w których startują, to naprawdę mózg mi się przekręca. Podejście ilościowe podejściem ilościowym, ale oni promują wczesne inwalidztwo! W innych odcinkach można obserwować inne dziwne zwyczaje ludów Ameryki Północnej. Odcinka o motocrossie nie znalazłem na Youtubie, można jednak go zobaczyć TUTAJ. Wklejam inny odcinek, jeszcze bardziej poryty. (proszę kliknąć w tubkę i obejrzeć na stronach Youtube bo w międzyczasie zablokowali embedding tego video).

Mimo wszystko uważam, że zalety  Dragonfly TV przeważają nad wadami. Dobrze żeby dziecko zapoznało się z pomiarami i analizą wyników pomiarowych, przecież to podstawa nauki i techniki a innego programu o tym po prostu nie ma. A o tych amerykanizmach można po prostu z dzieckiem porozmawiać.

W tej chwili nie ma Dragonfly TV w telewizji niemieckiej, wcześniej był puszczany na Super-RTL w soboty i/lub niedziele.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Telewizja

Skomentuj

Kinder Uni 2009

W tym roku Kinder Uni odbywało się na nowym terenie uczelni, właśnie tam gdzie I.G.-Farben-Haus. Zbudowano tam sporo nowych budynków dla uczelni, część jest jeszcze w budowie.

Uni Frankfurt

Uni Frankfurt

 

Uni Frankfurt

Uni Frankfurt

Nowa sala wykładowa jest naprawdę duża ale może być podzielona na dwie mniejsze. Całe wyposażenie jest nowe i najlepsze jakie było dostępne.

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

 

Plakat Kinder-Uni 2009

Plakat Kinder-Uni 2009 Żródło: www.kinderuni.uni-frankfurt.de

Tym razem udało mi się być z dzieckiem tylko na dwóch wykładach. Jeden był o lataniu przy pomocy gazów, prowadził go doktor chemii zajmujący się kształceniem nauczycieli chemii. Wykład był dobry, chociaż efekciarski. Prowadzący puszczał balon na ogrzane powietrze,

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

podpalał balon wypełniony wodorem,

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

wystrzeliwał w powietrze puszkę również wypełnioną wodorem, napełniał parami benzyny butelkę i robił z niej rakietę prowadzoną na sznurku. Udało mi się zrobić zdjęcie startującej puszki (wiem, mocno ruszone, ale i tak cud że się udało złapać właściwy moment).

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

Drugi wykład był z medycyny sportowej, na temat wpływu aktywności fizycznej na sprawność umysłową.

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

Na tym nawet się czegoś nowego dowiedziałem - mieli tam taką platformę pokazującą rozkład obciążeń, kazali stawać na niej na jednej nodze, potem zamykać oczy i rejestrowali ruch środka ciężkości. Interesujące było gdy osobie stojącej na jednej nodze zadawali coś do policzenia w pamięci - środek ciężkości porusza się wtedy dużo bardziej niż przy zamkniętych oczach.

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

Impreza jest naprawdę fantastyczna, nie słyszałem żeby w Polsce organizowano coś podobnego. A przecież to niewiele kosztuje, myślę że może nawet przynosić zyski ze sprzedaży koszulek, gadżetów i wpływów od sponsorów (imprezę sponsoruje na przykład czasopismo GEOlino, dziecięca wersja pisma popularnonaukowego GEO).

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Jak to się robi w Niemczech?

3 komentarze

Kinder Uni 2008

W budynku I.G.-Farben byłem przy okazji. Dziś o tej okazji.

I znowu będzie o edukacji. Tym razem nie o telewizji, tylko o imprezie organizowanej co roku przez miejscowy uniwersytet.

Impreza ta nazywa się Kinder Uni (Uniwersytet dziecięcy) i jest adresowana do dzieci w wieku od 8 do 12 lat. Jest to tygodniowy cykl wykładów prowadzonych przez wykładowców z uczelni. Każdego dnia z innej branży. Codziennie odbywają się trzy wykłady, dwa przed południem dla grup dzieci ze szkoły, po południu jeden dla wszystkich chętnych.

Plakat Kinder-Uni 2008

Plakat Kinder-Uni 2008 Źródło: www.kinderuni.uni-frankfurt.de

W zeszłym roku byłem z synem na wszystkich pięciu wykładach. A były one o:

  • Szyfrach i kodach. Dość ciekawie poprowadzony wykład, ale dla 8-latków trochę za trudny. Na koniec był konkurs do zrobienia - chodziło o rozszyfrowanie kawałka tekstu. Rozkodowałem go przy pomocy komputera, wątpię żeby jakiemuś dziecku chciało się policzyć na piechotę częstości występowania znaków w kilkusetznakowym tekście i rozszyfrować go ręcznie.
  • Topologii - obliczeniach na węzłach. Też dość ciekawy, ale mniejsze dzieci trochę nudziło.
  • Kometach - ten był bardzo fajny, między innymi wykładowca ulepił kometę z suchego lodu, wody, amoniaku, kurzu i sosu sojowego - patrz zdjęcie. Przepraszam za słabą jakość zdjęcia, ale sala była dość ciemna a miałem ze sobą tylko ten gorszy aparat.
Kinder-Uni 2008 - lepienie komety

Kinder-Uni 2008 - lepienie komety

  • Komputerach. Wykład składał się z dwu części. W pierwszej wykładowca przedstawił podstawy techniki cyfrowej, bardzo fajnie zrobił licznik binarny na dwie cyfry z dwóch pudełek po filmach, potem pokazywał licznik na wyłącznikach ale spieszył się tak bardzo, że ja (Dipl. Ing. Technische Informatik) nie nadążyłem, a co dopiero dzieci. W drugiej części jakiś emerytowany profesor medycyny, który podobno był pionierem centrów obliczeniowych dla celów medycznych w Niemczech, próbował brać dzieci na nostalgię pokazując zabytkowy sprzęt. Owszem, miał trochę naprawdę niezłych eksponatów, na przykład moduł lampowy od IBM-a, ale dzieci się przecież na nostalgię nie łapią.
Kinder-Uni 2008 - stary sprzęt komputerowy

Kinder-Uni 2008 - stary sprzęt komputerowy

  • Mięczakach. Ten wykład był świetny, zrobili prawdziwy show, doktoranci występowali w strojach roboczych (pianka do nurkowania, strój do chodzenia po dżungli itp.), ktoś ukryty animował kukiełkę ośmiorniczki komentującej wykład itp.
Kinder-Uni 2008

Kinder-Uni 2008 Źródło: www.kinderuni.uni-frankfurt.de

Przed każdym wykładem dzieci dostają dwie kartki, zieloną i czerwoną i przy ich pomocy odpowiadają na pytania zadawane sali. Otrzymują też kartki z testem z materiału z wykładu, po wykładzie wypełniają je i wśród uczestników losowane są nagrody. Każde dziecko otrzymuje również "legitymację studencką" i stempelek za każdą obecność na wykładzie, wśród uczestników z trzema lub więcej stempelkami losuje się nagrody (najczęściej prenumeratę pisma GEOlino). Dzieci zapoznawane są też z uczelnianym savoir-vivre, na przykład z tym że aprobatę wyraża się stukając kostkami palców zwiniętej w pięść dłoni w blat.

Przed salą wykładową sprzedawane są książki i gadgety edukacyjne oraz T-shirty z logo imprezy. T-shirty schodzą jak ciepłe bułeczki.

Trochę o technice:  W zeszłym roku wykłady odbywały się w starym (znaczy lata na oko 60-te) budynku na Bockenheimie, problem był taki, że w tej okolicy nie sposób zaparkować za darmo. Sala wykładowa była spora, ale cokolwiek zużyta i dość ciemna. Szczegóły doświadczeń są pokazywane na dużym ekranie (jedna kamera stoi na dole, blisko wykładowcy, druga pokazuje widok ogólny sali). Wykłady były na tej samej zasadzie transmitowane do drugiej sali wykładowej (na wykładzie o mięczakach było tyle dzieci, że rodzice musieli przejść do drugiej sali).

Kinder-Uni 2008

Kinder-Uni 2008

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Jak to się robi w Niemczech?

Skomentuj

Telewizja edukacyjna (8): Małe planety

Dziś o programie dla małych dzieci. Angielskim. Właściwie jest to serial animowany zrealizowany przy pomocy komputera. Nazywa się on Tiny planets, w wersji niemieckiej Kleine Planeten.

"Małe planety"

"Małe planety" Źródło: www.insidesocialgames.com

Rzecz jest po prostu rewelacyjna - jest to kurs fizyki, matematyki i przyrody dla trzylatków.

Bohaterami serialu są dwa białe, futrzaste stworki. Jeden z nich imieniem Bing jest z grubsza człekokształtny i przypomina białe Yeti, drugi, Bong, jest czymś w rodzaju sześcionogiego psa albo futrzanego pająka (wiem, brakuje dwóch nóg) z dużą głową. Oba stworki mieszkają na pokrytej lodem planecie i w każdym odcinku wybierają się swoją białą, futrzaną kanapą wyrzucaną z wielkiej, mosiężnej katapulty na wyprawę na jedną z sześciu tytułowych Małych planet.

Każda z planet poświęcona jest jednemu tematowi:

  • Przyrodzie (Nature)
  • Akustyce (Sound)
  • Optyce (Light and Color)
  • Matematyce z geometrią (Stuff)
  • Technice (Technology)
  • Zachowaniom społecznym (Self)

Planety są zamieszkane przez bezrękie, strusiowate stworki  zwane Flockers, w różnych odmianach (jedna lub dwie nogi, jedna lub dwie głowy, różne kształty i ubarwienie) oraz przez niewielkie stworki w kształtach geometrycznych. Okazjonalnie pojawiają się inne stworzenia oraz latające roboty.

Z opisu brzmi to głupkowato, ale wcale takie nie jest.  Każdy odcinek ma jasne cele dydaktyczne i zabawnie i nienachalnie je realizuje. Dzieciom bardzo się to podoba, mój syn uwielbiał ten serial i gry na stronie internetowej, miałem nagrane wszystkie 68 odcinków a moje dziecko co pewien czas życzyło sobie oglądać je po kolei.

Odcinki są krótkie, mają po 5 minut i normalnie nie pada w nich żadne słowo. Niestety wersja pokazywana w Niemczech była "dokretyniona" dodaniem narratora komentującego to, co i tak widać na ekranie. Postać ta została dodana w wersji na eksport do USA. No ale cóż, trzeba to przeżyć.

Serial szczerze polecam, nawet po dokretynieniu jest to najlepszy kawałek edukacji dla przedszkolaków jaki widziałem.

Niezłe są też gierki flashowe na stronie programu.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Telewizja

Skomentuj

Telewizja edukacyjna (7): Łał – strefa odkrywców

Tym razem przenosimy się na drugi koniec świata - do Australii. WOW Die Entdeckerzone to lokalizowany program australijski, jego oryginalny tytuł to Backyard Science. Być może jest pokazywany w Polsce, dane które znalazłem są sprzeczne. Do tego miałby się w Polsce nazywać Da Vinci Learning, w co nie wierzę.

EDIT: Nie ma już na youtubie ani jednego video z Wow!, nawet reklamy aktualnej serii są nieembedowalne. Czyli wideo nie będzie.

Program ten to znowu magazyn eksperymentów, prezentowanych przez dzieci w fabularyzowanych scenkach z życia. Dzieci w nich nie mówią, jest tylko komentarz z offu czytany przez dziecko (od razu mierzyli w sprzedaż za granicę). Przyroda i krajobrazy w tle budzą zazdrość (plaża nad oceanem, ośnieżone góry, nawet rośliny w przydomowym ogródku).

W lokalizacji niemieckiej program prowadzi dwoje młodych moderatorów (muszę strzelić o tym słowie notkę): Nina Moghaddam i Florian Ambrosius.

Nina Moghaddam i Florian Ambrosius. w programie "Wow - die Entdeckerzone"

Nina Moghaddam i Florian Ambrosius. w programie "Wow - die Entdeckerzone" Żródło: SuperRTL

Program adresowany jest do dzieci od ośmiu do dwunastu lat i dla nich też pisane są scenki. Dla dorosłych są one zdecydowanie zbyt dziecinne. Same eksperymenty są zazwyczaj niezłe, ale prezentowane w tak szybkim tempie że nie sposób zbyt wiele z nich zapamiętać ani nawet wszystkiego zauważyć. Mojemu dziecku się ten program mimo wszystko podoba.

Program można zobaczyć na SuperRTL, w soboty gdzieś między 16:00 a 18:00 i w niedziele około 10. Dokładne godziny emisji zmieniają się bardzo często.

Strona internetowa programu: TUTAJ.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Telewizja

Komentarze: (1)

Telewizja edukacyjna (6): Ekspres badaczy

Tym razem opuszczamy Niemcy, pozostajemy jednak w strefie niemieckojęzycznej. Forscherexpress (Ekspres badaczy) to program produkcji austriackiej. Jego autorem jest Thomas Brezina i on też wraz z Kati Bellowitsch go prowadzi.

Thomas Brezina i Kati Bellowitsch w programie "Forscherexpress"

Thomas Brezina i Kati Bellowitsch w programie "Forscherexpress" Żródło: okidoki.orf.at

Forscherexpress jest adresowany zdecydowanie do dzieci i jest zrobiony "porządnie" - nie ma tu miejsca na takie odjazdy jak na przykład w "Wissen macht Ah!". Mimo to jest zabawny i interesujący, jednak nie przyciągnie przed ekrany zbyt wielu dorosłych.

Program rozpoczyna się od jakiegoś zadania typu: Tu jest butelka, zastanówcie się jak wywrócić ją na lewą stronę tylko przy pomocy zapałki i spinacza, a my pokażemy rozwiązanie na koniec. Potem pokazywany jest jakiś eksperyment, coś do samodzielnego zbudowania i jakiś materiał filmowy. Na koniec oczywiście rozwiązanie zadania.

Całość jest bardzo sympatyczna, ale już dla 9-10 latka nie będzie zbyt cool.

Program dostał kilka międzynarodowych nagród w kategorii Program edukacyjny dla dzieci. Moim zdaniem zasłużenie.

W tej chwili w telewizji niemieckiej nie da się chyba zobaczyć Forscherexpressu, wcześniej puszczany był w soboty i niedziele na Super-RTL. Ale na pewno za pewien czas wróci.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Telewizja

Komentarze: (1)

Telewizja edukacyjna (5): Dmuchawiec albo mlecz

Dziś o innym programie z tradycjami - Löwenzahn (Mlecz). Program powstał 30 lat temu (1979) na początku jako Pusteblume (Dmuchawiec). Jego koncepcja jest zupełnie inna niż programów opisanych przeze mnie wcześniej - nie jest to magazyn ciekawostek, tylko fabularyzowane historie na tematy związane z przyrodą i techniką. W pierwszych seriach Pusteblume bohaterem był Peter Lustig (as himself), facet typu złota rączka, mieszkający w zwykłym domu. Peter Lustig jest zresztą inżynierem z wykształcenia, był na przykład inżynierem dźwięku przy słynnym przemówieniu Kennedy'ego w Berlinie.

Peter Lustig w programie "Löwenzahn"

Peter Lustig w programie "Löwenzahn" Żródło: ZDF, Autor: Christiane Pausch

 Po 20 odcinkach i dwóch latach na skutek sporu z producentem wiele się zmieniło. Seria zmieniła tytuł na Löwenzahn, czyli mlecz, a główny bohater przeniósł się do barakowozu zaparkowanego na zalesionej działce gdzieś w fikcyjnym małym miasteczku. Bohater wykorzystując stare meble itp. i wiele pomysłowości zmienia barakowóz w kompletnie wyposażone mieszkanie z kuchnią, łazienką z wanną, sypialnią, pokojem dziennym i tarasem. Barakowóz ten jest w Niemczech kultowy. Zwracam uwagę na schody na taras zrobione ze starych krzeseł - świetny pomysł, a podobnie świetnych jest tam więcej. (Wirtualne zwiedzanie TUTAJ).

Barakowóz z programu "Löwenzahn"

Barakowóz z programu "Löwenzahn" Żródło: ZDF, Autor: Christiane Pausch

Pomysłowy i świadomy ekologicznie główny bohater jest skontrastowany z sąsiadem, mieszczańskim grubasem, Hermanem Paschulke (Helmut Krauss). Pan Paschulke źle się odżywia, nie uprawia żadnych sportów (motto: Sport ist Mord - Sport to morderstwo) i prawie wszystko robi źle.

Helmut Kraus jako Hermann Paschulke w programie "Löwenzahn"

Helmut Kraus jako Hermann Paschulke w programie "Löwenzahn" Źródło: img.webme.com

Przyznam, że nie oglądałem ani jednego całego odcinka Löwenzahna z Peterem Lustigem, bo kilka lat temu po 25 latach, odszedł on z programu. Zastąpił go Guido Hammesfahr, jako Fritz Fuchs. Fritz Fuchs jest rzemieślnikiem, przy tym jest aktywny fizycznie i wysportowany. Ma dużego psa imieniem Keks, z którym na koniec każdego programu idzie na spacer, sugerując jednocześnie widzom ruszenie się sprzed telewizora - Nie wiem jak wy (widzowie), ale my (znaczy on i jego pies) zrobimy sobie teraz rundkę. Peter Lustig proponował tylko wyłączenie telewizora, jednak trudno mu czynić z tego zarzut - w latach 80-tych dostał raka płuc, jedno musieli mu wyciąć.

Guido Hammersfahr jako Fritz Fuchs w programie "Löwenzahn"

Guido Hammersfahr jako Fritz Fuchs w programie "Löwenzahn" Źródło: www.loewenzahnfanclub.de

Odcinki z Fritzem Fuchsem są całkiem zabawne i przekazują wiedzę dowcipnie i nienachalnie. Adresowane są do dzieci w wieku mniej więcej od 6 do 11 lat jednak seria ma, podobnie jak Die Sendung mit der Maus, wielu dorosłych fanów.

Peter Lustig został parę lat temu uhonorowany Orderem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec za zasługi w popularyzacji wiedzy. Była to tylko jedna z parudziesięciu nagród, które otrzymał ten program lub on osobiście.

Löwenzahn bez problemu może być przetłumaczony na inne języki, dowcipy rzadko tylko oparte są na nieprzetłumaczalnej grze słów.

Pod nazwą Löwenzahn wydawane jest sporo książek, programów i zestawów do eksperymentów, jednak występuje w nich tylko Peter Lustig. Jak dotąd nie pojawiło się żadne wydawnictwo z Fritzem Fuchsem.

Oficjalna strona programu: http://www.tivi.de/fernsehen/loewenzahn/start/index.html

Strona oficjalnego fanklubu: http://www.loewenzahnfanclub.de

Löwenzahna można zobaczyć w każdą niedzielę na KiKa o godzinie 16:00.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Telewizja

Komentarze: (1)