Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Jak to się robi w Niemczech: Weihnachtsmarkt

Weihnachtsmarkt to tradycyjny jarmark bożonarodzeniowy. Spotykane są też inne jego nazwy - AdventsmarktChristkindlmarkt, Glühweinmarkt... Ale zawsze chodzi o to samo.

Tradycja jarmarków bożonarodzeniowych w Niemczech jest bardzo stara, sięga końca XIV wieku. Frankfurcki Weihnachtsmarkt został po raz pierwszy wymieniony w dokumentach w roku 1393 i jest jednym z najstarszych w Niemczech. Ale w Austrii udokumentowana tradycja takich jarmarków jest jeszcze o 100 lat starsza.

Pierwotnym celem jarmarku bożonarodzeniowego było umożliwienie ludziom zaopatrzenia się na zimę. Stoiska na jarmarku mogli prowadzić tylko miejscowi obywatele, nie było tam przyjezdnych kupców - oni mogli wystawiać swoje towary na targach (Messe) - jeszcze starszej tradycji frankfurckiej, pierwsza wzmianka o nich w dokumentach pochodzi z roku 1160. Obecnego charakteru jarmarki bożonarodzeniowe nabrały dopiero w XIX wieku.

Frankfurcki Weihnachtsmarkt od zawsze odbywa się na rynku, zwanym Römerberg i przyległych uliczkach starego miasta. Zazwyczaj sięga aż na Zeil - główną, handlową ulicę Frankfurtu, ale w tym roku Zeil jest w remoncie i stoiska się tam nie zmieściły.

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoiska

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoiska

 

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - choinka

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - choinka

Zawsze byłem przekonany, że najstarszym, największym i najliczniej odwiedzanym jarmarkiem bożonarodzeniowym w Niemczech jest ten w Norymberdze, ale twarde dane mówią że we wszystkich tych konkurencjach Frankfurt przebija Norymbergę bez problemu (1393 kontra 1628, 200 stoisk vs. 180 i 3 miliony odwiedzających a nędzne 2 miliony :-). No ale ten w Norymberdze jest jednak ładniejszy - cały mieści się na jednym, wielkim placu.

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - karuzela

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - karuzela

Weihnachstmarkt, nawet najmniejszy, ma swoje obowiązkowe punkty programu. Są to:

  • Glühwein - grzane wino, a w zasadzie mieszanka czerwonego wina z sokami owocowymi, przyprawiona korzeniami.
  • Pierniki - (Pfefferkuchen), głównie serca z piernika. W Niemczech pierniki je się tylko na Boże Narodzenie.
Weihnachtsmarkt

Weihnachtsmarkt

  • Karuzela
Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - karuzela

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - karuzela

Bez tych trzech rzeczy nie ma Weihnachtsmarktu. Ale są też inne, tradycyjne wyroby:

Ozdoby choinkowe

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

 

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

 

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

 

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - stoisko z bombkami

Dziadki do orzechów (Nußknacker)

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - dziadki do orzechów

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - dziadki do orzechów

Świeczki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - świeczki z wosku pszczelego i miód

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - świeczki z wosku pszczelego i miód

Domki podświetlane świeczkami, kule śnieżne

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - podświetlane domki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - podświetlane domki

Lampki na  świeczki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - lampki na świeczki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - lampki na świeczki

Cynowe figurki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - cynowe figurki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - cynowe figurki

Lalki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - lalki

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - lalki

i inne wyroby rękodzielnicze

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - rękodzieło

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - rękodzieło

Nie może zabraknąć też jedzenia - kiełbasek, placków ziemniaczanych, kasztanów, no i obowiązkowych owoców w czekoladzie

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - owoce w czekoladzie

Weihnachtsmarkt we Frankfurcie - owoce w czekoladzie

Oczywiście taki Weihnachtsmarkt to jeden wielki biznes. Trudno zjeść cokolwiek poniżej 2 euro, kubek Glühweina to jakieś 2,50, na zjedzenie czegoś konkretniejszego poniżej 5 euro nie ma co liczyć. Podobnie drogie są wszystkie sprzedawane towary - teraz przemnóżmy to przez te 3 miliony zwiedzających i wychodzą z tego bardzo konkretne pieniądze. Więc praca wre, Weihnachtsmarkt daje sezonowe zatrudnienie wielu ludziom, w tym licznym Polakom. Na wielu stoiskach można dogadać się po polsku.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , ,

Kategorie:Jak to się robi w Niemczech?

Skomentuj

Jak to się robi w Niemczech: Biblioteka

Sieć bibliotek jest w Niemczech nieźle rozwinięta. Władze miejskie i gminne wkładają w nie sporo pieniędzy, i chwała im (chociaż) za to.

W Sachsenhausen biblioteka została niecały rok temu przeniesiona ze starej, niezbyt sympatycznej siedziby (budynek z lat 60-tych, wielkie, pojedyncze szyby, w lecie gorąco, w zimie zimno, labirynt pomieszczeń na pierwszym piętrze)

Dawna biblioteka

Dawna biblioteka

do pomieszczeń w zrewitalizowanej starej zajezdni tramwajowej. Teraz jest tam naprawdę przyjemnie:

Biblioteka

Biblioteka

Jest też winda na piętro dla inwalidów.

Biblioteka

Biblioteka

I kilkanaście komputerów z dostępem do internetu (nie licząc komputerów robiących za dostęp do centralnego katalogu).

Biblioteka

Biblioteka

To tylko nieduży oddział dzielnicowy.

W bibliotece w Niemczech można wypożyczyć nie tylko książki. Są tam też płyty z muzyką, DVD z filmami, programy komputerowe (również gry) i gry planszowe.

Biblioteka kosztuje użytkownika 10 euro rocznie, dzieci i młodzież za darmo. Można wypożyczyć do 10 książek/nośników naraz, książki na do 4 tygodni, inne nośniki do 2 tygodni. Ale wypożyczenie można dwa razy przedłużyć.

Jeszcze kilka lat temu wypożyczanie odbywało się jak za króla Ćwieczka - w każdej książce była karta, w książce stemplowało się daty itp. Potem wprowadzono naklejki z kodami kreskowymi, kody kreskowe na kartach bibliotecznych i skanery kodów przy komputerach obsługi. W innych bibliotekach stosowane są inne kombinacje technik, na przykład w Oberursel mieli kody kreskowe, ale zostali przy stemplowaniu terminu oddania książki.

Książka ze stemplami

Książka ze stemplami

We Frankfurcie niedawno przestawiono cały system na najnowszą technologię - RFID.

Książka z RFID

Książka z RFID

Każda książka ma teraz naklejkę z chipem RFID, a wypożyczanie jest samoobsługowe. Odbywa się to przy takim urządzeniu:

Biblioteka - automat do wypożyczania książek

Biblioteka - automat do wypożyczania książek

Do urządzenia wkłada się swoją kartę biblioteczną z kodem kreskowym, a na półce kładzie książki. Urządzenie wczytuje kody RFID, wyświetla listę pozycji na ekranie i po zatwierdzeniu drukuje potwierdzenie. Zwrot książek odbywa się na razie przy biurku u pań bibliotekarek (też przez czytnik RFID), ale w przygotowaniu jest zwrot automatyczny, dostępny również z zewnątrz budynku. "Książkomat" jest już zainstalowany, ale na razie nieczynny.

Biblioteka - Książkomat

Biblioteka - Książkomat

Przy wyjściu z biblioteki jest bramka która prawdopodobnie sprawdza czy nie wynosi się książek nie wypożyczonych, ale alarmu dotąd nie widziałem. Zapytam się o to. W bibliotece pracuje między innymi pani z Polski, wcześniej była jeszcze jedna ale już przeszła na emeryturę.

Wszystko pięknie, ale książek jak na mój gust trochę mało. Znacznie więcej mają oczywiście w centralnej bibliotece miejskiej, ale tam nie chce mi się tak często chodzić.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Jak to się robi w Niemczech?

Skomentuj

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

W Sachsenhausen była sobie zajezdnia tramwajowa. Kilka lat temu zbudowano nową zajezdnię, o wiele większą i w innym miejscu. A co zrobić z tą starą? Na przykład coś takiego:

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

W przebudowanym zespole znajduje się sklep spożywczy sieci REWE:

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

Redakcja Frankfurter Rundschau (ta gazeta to temat na osobną notkę o powolnym upadaniu prasy papierowej):

Redakcja Frankfurter Rundschau

Redakcja Frankfurter Rundschau

Knajpka:

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

 

 Oraz dzielnicowy oddział biblioteki miejskiej:

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

Co można zrobić ze starej zajezdni tramwajowej

No i oczywiście parkhaus pod spodem. Całość zrobiona jest nieźle, gdy była tu zajezdnia był to martwy, niesympatyczny kwartał w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, tuż koło dworca Südbahnhof. Ale najwięcej zyskała biblioteka - więc to dobra okazja na notkę o bibliotekach. Już wkrótce.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Ciekawostki

3 komentarze

Sailing on the wide accountancy

Tuż obok browaru Bindinga i Wieży Henningera znajduje się taki oto budynek:

Budynek na Darmstädter Landstrasse

Budynek na Darmstädter Landstrasse

 

Budynek na Darmstädter Landstrasse

Budynek na Darmstädter Landstrasse

Świetny pomysł. Maszt, chociaż pionowy, natychmiast kojarzy się z bukszprytem. Tym budynkiem dopiero można by wypłynąć na szerokie wody międzynarodowej finansjery (jak to, jeżeli dobrze pamiętam, przetłumaczył Beksiński):

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Ciekawostki

4 komentarze

Wieża Henningera

Wieża Henningera (Henninger Turm) jest jednym z symboli Frankfurtu.

Wieża Henningera

Wieża Henningera

Jest to zbiornik na zboże należący do niedawna do browaru Henningera. Wieżę zbudowano między 1959 a 1961 rokiem. W górnej części znajdowały się dwie obrotowe restauracje.

Wieża Henningera

Wieża Henningera

Wieża znana była w świecie między innymi dzięki corocznemu wyścigowi kolarskiemu Dookoła Wieży Henningera. Wyścig ten startował i kończył się właśnie na tej wąskiej uliczce, koło bramy zakładu. Odbywał się zawsze pierwszego maja.

Wieża Henningera

Wieża Henningera

Browar Henningera był firmą z wielkimi tradycjami, istniejącą już od roku 1655, najpierw pod inną nazwą, nazwisko Heinricha Henningera pojawiło się w nazwie od 1873 roku. Około roku 2000, po różnych perypetiach, browar stał się własnością sąsiedniej firmy - browaru Binding. Firma Binding jest trochę młodsza, ale w tym miejscu istnieje już od 1881. Produkcja została przeniesiona do Bindinga, a zakład Henningera został wyburzony.

Teren browaru Henningera

Teren browaru Henningera

Teren w tej dzielnicy (Sachsenhausen) jest niesamowicie drogi, pierwotny plan Henningera przewidywał sprzedaż terenu i przeniesienie produkcji do nowo wybudowanego zakładu gdzieś za miasto, jeszcze miało zostać im trochę kasy po tej akcji. Trochę nie wyszło. W planie jest zbudowanie tu osiedla domów mieszkalnych - metr kwadratowy mieszkania kosztuje w tej okolicy 4000+ EUR.

Teren browaru Henningera

Teren browaru Henningera

Część zakładu z drugiej strony ulicy też została wyburzona.

Browar Binding

Browar Binding

Została tylko wartownia

Teren browaru Henningera

Teren browaru Henningera

Teren browaru Henningera

Teren browaru Henningera

i oczywiście wieża - miasto nie zgadza się na jej wyburzenie, ale nie ma specjalnie koncepcji co z nią zrobić. Restauracja na górze nie działa już od dawna, tyle zostało z wejścia do niej:

Wejście do dawnej restauracji w wieży Henningera

Wejście do dawnej restauracji w wieży Henningera

Browar Bindinga jest tuż obok, przez płot:

Browar Binding

Browar Binding

Wyścig kolarski w ostatnich latach startował z szerszej ulicy sprzed bramy Bindinga, ale w tym roku zmienili się sponsorzy i nazwa. Wyścig nawet się tu już nie zbliża.

Browar Binding

Browar Binding

Browar Binding

Browar Binding

 

[mappress mapid="42"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Ciekawostki

7 komentarzy

Dziwny obiekt na Bockenheimie

We Frankfurcie, w dzielnicy Bockenheim, niedaleko budynków Uniwersytetu (ale nie tych koło I.G.Farben-Haus) stoi sobie taki dziwny obiekt.

Pomnik Theodora W. Adorno, Frankfurt Bockenheim

Pomnik Theodora W. Adorno, Frankfurt Bockenheim

Musiałem trochę poszukać w sieci, żeby dowiedzieć się o co tu chodzi. Jest to pomnik Theodora W. Adorno - filozofa, socjologa, teoretyka muzyki i kompozytora. Może to wielki wstyd, ale przyznaję że wcześniej o nim nie słyszałem. (EDIT: Jednak słyszałem, tylko nie mam pamięci do nazwisk).

Pomnik Theodora W. Adorno, Frankfurt Bockenheim

Pomnik Theodora W. Adorno, Frankfurt Bockenheim

Pomnik robi niesamowite wrażenie - biurko, fotel, książki, pracujący metronom, lampa (podobno w nocy się świeci), tak na środku placu - po prostu odjazd.

Pomnik Theodora W. Adorno, Frankfurt Bockenheim

Pomnik Theodora W. Adorno, Frankfurt Bockenheim

Obiekt przyciąga wandali - na pierwszym zdjęciu widać pękniętą szybę, podobno to nie pierwszy raz.

[mappress mapid="43"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Ciekawostki

3 komentarze

Kinder Uni 2009

W tym roku Kinder Uni odbywało się na nowym terenie uczelni, właśnie tam gdzie I.G.-Farben-Haus. Zbudowano tam sporo nowych budynków dla uczelni, część jest jeszcze w budowie.

Uni Frankfurt

Uni Frankfurt

 

Uni Frankfurt

Uni Frankfurt

Nowa sala wykładowa jest naprawdę duża ale może być podzielona na dwie mniejsze. Całe wyposażenie jest nowe i najlepsze jakie było dostępne.

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

 

Plakat Kinder-Uni 2009

Plakat Kinder-Uni 2009 Żródło: www.kinderuni.uni-frankfurt.de

Tym razem udało mi się być z dzieckiem tylko na dwóch wykładach. Jeden był o lataniu przy pomocy gazów, prowadził go doktor chemii zajmujący się kształceniem nauczycieli chemii. Wykład był dobry, chociaż efekciarski. Prowadzący puszczał balon na ogrzane powietrze,

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

podpalał balon wypełniony wodorem,

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

wystrzeliwał w powietrze puszkę również wypełnioną wodorem, napełniał parami benzyny butelkę i robił z niej rakietę prowadzoną na sznurku. Udało mi się zrobić zdjęcie startującej puszki (wiem, mocno ruszone, ale i tak cud że się udało złapać właściwy moment).

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

Drugi wykład był z medycyny sportowej, na temat wpływu aktywności fizycznej na sprawność umysłową.

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

Na tym nawet się czegoś nowego dowiedziałem - mieli tam taką platformę pokazującą rozkład obciążeń, kazali stawać na niej na jednej nodze, potem zamykać oczy i rejestrowali ruch środka ciężkości. Interesujące było gdy osobie stojącej na jednej nodze zadawali coś do policzenia w pamięci - środek ciężkości porusza się wtedy dużo bardziej niż przy zamkniętych oczach.

Kinder-Uni 2009

Kinder-Uni 2009

Impreza jest naprawdę fantastyczna, nie słyszałem żeby w Polsce organizowano coś podobnego. A przecież to niewiele kosztuje, myślę że może nawet przynosić zyski ze sprzedaży koszulek, gadżetów i wpływów od sponsorów (imprezę sponsoruje na przykład czasopismo GEOlino, dziecięca wersja pisma popularnonaukowego GEO).

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Jak to się robi w Niemczech?

3 komentarze

Kinder Uni 2008

W budynku I.G.-Farben byłem przy okazji. Dziś o tej okazji.

I znowu będzie o edukacji. Tym razem nie o telewizji, tylko o imprezie organizowanej co roku przez miejscowy uniwersytet.

Impreza ta nazywa się Kinder Uni (Uniwersytet dziecięcy) i jest adresowana do dzieci w wieku od 8 do 12 lat. Jest to tygodniowy cykl wykładów prowadzonych przez wykładowców z uczelni. Każdego dnia z innej branży. Codziennie odbywają się trzy wykłady, dwa przed południem dla grup dzieci ze szkoły, po południu jeden dla wszystkich chętnych.

Plakat Kinder-Uni 2008

Plakat Kinder-Uni 2008 Źródło: www.kinderuni.uni-frankfurt.de

W zeszłym roku byłem z synem na wszystkich pięciu wykładach. A były one o:

  • Szyfrach i kodach. Dość ciekawie poprowadzony wykład, ale dla 8-latków trochę za trudny. Na koniec był konkurs do zrobienia - chodziło o rozszyfrowanie kawałka tekstu. Rozkodowałem go przy pomocy komputera, wątpię żeby jakiemuś dziecku chciało się policzyć na piechotę częstości występowania znaków w kilkusetznakowym tekście i rozszyfrować go ręcznie.
  • Topologii - obliczeniach na węzłach. Też dość ciekawy, ale mniejsze dzieci trochę nudziło.
  • Kometach - ten był bardzo fajny, między innymi wykładowca ulepił kometę z suchego lodu, wody, amoniaku, kurzu i sosu sojowego - patrz zdjęcie. Przepraszam za słabą jakość zdjęcia, ale sala była dość ciemna a miałem ze sobą tylko ten gorszy aparat.
Kinder-Uni 2008 - lepienie komety

Kinder-Uni 2008 - lepienie komety

  • Komputerach. Wykład składał się z dwu części. W pierwszej wykładowca przedstawił podstawy techniki cyfrowej, bardzo fajnie zrobił licznik binarny na dwie cyfry z dwóch pudełek po filmach, potem pokazywał licznik na wyłącznikach ale spieszył się tak bardzo, że ja (Dipl. Ing. Technische Informatik) nie nadążyłem, a co dopiero dzieci. W drugiej części jakiś emerytowany profesor medycyny, który podobno był pionierem centrów obliczeniowych dla celów medycznych w Niemczech, próbował brać dzieci na nostalgię pokazując zabytkowy sprzęt. Owszem, miał trochę naprawdę niezłych eksponatów, na przykład moduł lampowy od IBM-a, ale dzieci się przecież na nostalgię nie łapią.
Kinder-Uni 2008 - stary sprzęt komputerowy

Kinder-Uni 2008 - stary sprzęt komputerowy

  • Mięczakach. Ten wykład był świetny, zrobili prawdziwy show, doktoranci występowali w strojach roboczych (pianka do nurkowania, strój do chodzenia po dżungli itp.), ktoś ukryty animował kukiełkę ośmiorniczki komentującej wykład itp.
Kinder-Uni 2008

Kinder-Uni 2008 Źródło: www.kinderuni.uni-frankfurt.de

Przed każdym wykładem dzieci dostają dwie kartki, zieloną i czerwoną i przy ich pomocy odpowiadają na pytania zadawane sali. Otrzymują też kartki z testem z materiału z wykładu, po wykładzie wypełniają je i wśród uczestników losowane są nagrody. Każde dziecko otrzymuje również "legitymację studencką" i stempelek za każdą obecność na wykładzie, wśród uczestników z trzema lub więcej stempelkami losuje się nagrody (najczęściej prenumeratę pisma GEOlino). Dzieci zapoznawane są też z uczelnianym savoir-vivre, na przykład z tym że aprobatę wyraża się stukając kostkami palców zwiniętej w pięść dłoni w blat.

Przed salą wykładową sprzedawane są książki i gadgety edukacyjne oraz T-shirty z logo imprezy. T-shirty schodzą jak ciepłe bułeczki.

Trochę o technice:  W zeszłym roku wykłady odbywały się w starym (znaczy lata na oko 60-te) budynku na Bockenheimie, problem był taki, że w tej okolicy nie sposób zaparkować za darmo. Sala wykładowa była spora, ale cokolwiek zużyta i dość ciemna. Szczegóły doświadczeń są pokazywane na dużym ekranie (jedna kamera stoi na dole, blisko wykładowcy, druga pokazuje widok ogólny sali). Wykłady były na tej samej zasadzie transmitowane do drugiej sali wykładowej (na wykładzie o mięczakach było tyle dzieci, że rodzice musieli przejść do drugiej sali).

Kinder-Uni 2008

Kinder-Uni 2008

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:Edukacja, Jak to się robi w Niemczech?

Skomentuj

I.G.-Farben-Haus (2)

Dziś dalej zwiedzamy I.G.-Farben-Haus.

Wnętrze budynku zostało gruntownie wyremontowane (parę lat stał pusty, więc i tak nie dało rady inaczej). Jednak gdzieniegdzie pozostał pierwotny wystrój.

Klatki schodowe, jak w latach 30-tych.

I.G.Farben-Haus klatka schodowa

I.G.Farben-Haus klatka schodowa

Hall wejściowy w marmurach.

I.G.Farben-Haus hall

I.G.Farben-Haus hall

 

I.G.Farben-Haus hall

I.G.Farben-Haus hall

 

I.G.Farben-Haus hall

I.G.Farben-Haus hall

Tu dobrze widać łuk części centralnej.

I.G.Farben-Haus korytarz

I.G.Farben-Haus korytarz

 

I.G.Farben-Haus korytarz

I.G.Farben-Haus korytarz

Rotunda z kawiarnią.

I.G.Farben-Haus rotunda

I.G.Farben-Haus rotunda

Drzwi windy w mosiądzach.

I.G.Farben-Haus winda

I.G.Farben-Haus winda

No i absolutny hit - działające windy paternoster. Jest ich tam kilka, chyba po jednej na skrzydło (nie sprawdzałem), czyli sześć. (EDIT: Jednak osiem, w skrajnych skrzydłach są po dwa.)

I.G.Farben-Haus - paternoster

I.G.Farben-Haus - paternoster

Poprzednio działające paternostery widziałem jako dziecko w pierwszej połowie lat 70-tych w DOKP Szczecin i w jeszcze jednej firmie w Szczecinie, potem je tam zlikwidowali.

Jest to jednak technologia dla zdrowych i przytomnych - spróbowałem pojechać, pewnie się starzeję, ale nie podobało mi się. Mój syn (8) nie odważył się, nawet ze mną. Nie dziwię się, ja w tym wieku też się bałem, w końcu pojechałem z dziadkiem ale wtedy nie było takiego nacisku na bezpieczeństwo. Teraz i w tym ustroju jesteśmy mli-mli, ale myślę że to dobrze. Są w życiu lepsze nagrody niż Nagroda Darwina.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Ciekawostki

6 komentarzy

I.G.-Farben-Haus (1)

Mamy tu, we Frankfurcie, jeden jedyny budynek zaliczany do największych dzieł architektury światowej. Już od dawna chciałem go zobaczyć, wreszcie trafiła się ku temu okazja. O okazji będzie notka innym razem, teraz o samym budynku.

Wchodząc na teren mijamy najpierw wartownię zamienioną na nie wiadomo co, chyba palarnię.

I.G. Farben Haus - wartownia

I.G. Farben Haus - wartownia

Budynek został po wojnie zajęty przez Amerykanów, mieściło się tam Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych, czyli ich sztab na całą Europę. Chyba już wszyscy kojarzą, o jaki budynek chodzi - jest to I.G.-Farben-Haus.

Nie da się już oddzielić samego budynku od jego inwestora i pierwszego użytkownika. Koncern I.G.-Farben kojarzy się baaaardzo źle, słusznie zresztą, skojarzenia bardzo obciążają też budowlę.

Kiedy Amerykanie, w 1995, budynek ten opuścili powstał problem, co z nim zrobić. Z jednej strony wybitne dzieło i zabytek - zburzyć nie wypada, z drugiej strony żadna firma ani urząd nie chciałyby mieć takiego adresu - od razu minus 500 punktów do lansu. Zwyciężyła koncepcja przekazania terenu Uniwersytetowi - chyba najlepsza jaką można było podjąć.

I.G. Farben Haus

I.G. Farben Haus

 

I.G. Farben Haus

I.G. Farben Haus

I.G.-Farben Haus nie za bardzo pasuje do Frankfurtu - Frankfurt to czerwony piaskowiec, a ten biurowiec pokryty jest kamieniem w kolorze szarożółtawym. Budynek jest wielki i ma rozmach - Speer by się go nie powstydził.

I.G. Farben Haus

I.G. Farben Haus

 

I.G. Farben Haus

I.G. Farben Haus

Bryłę budynku tworzy sześć skrzydeł połączonych lekko łukowatą częścią centralną. I to wygięcie jest chyba najlepszym pomysłem architekta - gdyby nie to, byłby to standardowy, nudny i ciężki biurowiec dużego koncernu.

I.G. Farben Haus

I.G. Farben Haus

W rotundzie obecnie znajduje się kawiarnia.

I.G. Farben Haus

I.G. Farben Haus

Do zespołu należy również  budynek kasyna, obecnie stołówka uniwersytetu.

I.G. Farben Haus - Kasyno

I.G. Farben Haus - Kasyno

 

I.G. Farben Haus - fontanna

I.G. Farben Haus - fontanna

 Po długiej dyskusji postanowiono zostać przy nazwie I.G.-Farben-Haus. Architekta budynku, Hansa Poelziga (budynek I.G.-Farben znany był również jako Poelzig-Haus), uczczono nazywając jego imieniem budynek kasyna.

Patrząc na to, co wyprawiali managerowie I.G.-Farben w czasie wojny można uwierzyć w realność Dukajowej Formy tego miejsca - wcześniej na tym terenie stał dom wariatów. Sztab armii amerykańskiej też trudno uznać za normalną instytucję, RAF robiącą tu zamach bombowy tym bardziej.

Zamach bombowy w budynku I.G.Farben, 1972

Zamach bombowy w budynku I.G.Farben, 1972 Żródło: Wikipedia

[mappress mapid="44"]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:Ciekawostki

3 komentarze