Już ponad rok temu miałem notkę o Rolls Royce Oberursel, ale dopiero teraz udało mi się wybrać do ich muzeum fabrycznego.
Muzeum otwarte jest tylko w ostatnie piątki miesiąca (oprócz grudnia) w godzinach od 15 do 18 i jest mi absolutnie nie po drodze - nic więc dziwnego że nie tak łatwo się wybrać. Ale wreszcie się udało.
Muzeum założono niedawno - około 2001. Pan zajmujący się tym muzeum (emerytowany pracownik fabryki) tłumaczył, że jest to najstarsza fabryka silników lotniczych na świecie, która nadal jest w tym samym miejscu i nadal robi silniki lotnicze. I jak pewnego razu powiedzieli o tym jakimś klientom którzy przyjechali z wizytą, to klienci zapytali "A gdzie jest wasze muzeum?". No i trzeba było zrobić muzeum.
O historii zakładu już pisałem, więc od razu przejdę do eksponatów. Głównie chciałem zobaczyć dwa z nich. Jeden to oczywiście oryginalny silnik GNOM.
Szczegół: Iskrownik w stylu epoki, z magnesami podkowiastymi:
Drugi eksponat to (również oczywiście) silnik rotacyjny Gnome. Ten nie jest autentyczny - to stosunkowo nowa replika z powycinanymi w rożnych miejscach otworami, żeby było widać szczegóły budowy.
Dopiero przyjrzenie się z bliska takiemu silnikowi uświadamia ile problemów technicznych musieli te 100 lat temu konstruktorzy pokonać. Przecież tu się kręci cały korpus (a wał jest nieruchomy) i do tych kręcących się cylindrów trzeba dostarczyć mieszankę, trzeba sterować zaworami
i dostarczać impulsy wysokiego napięcia do świec zapłonowych. Na zdjęciu, w otworze widać tarczę rozdzielacza zapłonu.
Tu jeszcze mamy spalinowy silnik przyczepny do roweru. Proste konstrukcje były instalowane na kierownicy i przez rolkę dociśniętą do opony napędzały koło przednie. Późniejsze, bardziej wyrafinowane napędzały bezpośrednio oś koła tylnego. Kiedyś było to bardzo popularne, ale nawet niezbyt dawno parę razy widziałem coś podobnego w akcji.
Inne eksponaty to oczywiście różne silniki odrzutowe.
Przed muzeum stoi samolot - Fiat G.91. Był to pierwszy samolot odrzutowy produkowany w Niemczech po wojnie, silniki do niego robiono w Oberursel. Taki sam stoi w muzeum Dorniera - Dornier też miał swój udział w produkcji.
I jeszcze jest tam śmigłowiec Bell UH-1D - podobnie jak przy tych Fiatach - silniki produkowano na licencji w Oberursel a całe śmigłowce robił Dornier. I taki śmigłowiec też stoi u Dorniera we Friedrichshafen.
Wstęp do muzeum jest za darmo (proszą tylko o dobrowolny datek), zachęcam. Jak przyjść o 15 to można wysłuchać dłuższej opowieści o historii zakładu. Adres:
61440 Oberursel Hohemarkstrasse 60-70.[mappress mapid="17"]