Gdzieś między Polską a Niemcami, a szczególnie w NRD

Żegnaj NRD Extra: Sachsenring P240

Dziś znowu coś z wczesnego NRD, tym razem zupełna egzotyka: Horch P240 "Sachsenring".

Był to jedyny samochód klasy luksusowej produkowany w NRD. Historia jego była taka, że na początku za samochód mniej więcej luksusowy w NRD robiło EMW 340 - czyli przejęte wraz z zakładami w Eisenach przedwojenne BMW 326, po niewielkich modyfikacjach (na jednej wystawie widziałem, ale wtedy jeszcze nie miałem bloga i nie zrobiłem zdjęć). Szybko się jednak okazało, że większość  dostawców części jest po stronie zachodniej i są problemy z uzyskaniem od nich dostaw, a wschodnie zamienniki nie są dobre. Powstała więc idea żeby opracować nową, własną konstrukcję. Partia dała na to środki i konstruktorzy zabrali się do roboty. Zaczęli od wypytania przyszłych użytkowników, czyli oficjeli, co by chcieli w samochodzie mieć i bodajże sam Ulbricht powiedział, że brakuje mu możliwości umycia rąk po drodze. Samochód wyposażono więc w zbiornik wody i umywalkę w szufladzie wysuwanej na zewnątrz po otwarciu prawych, tylnych drzwi. EDIT: Okazuje się, że to nieprawda, więcej TUTAJ.

Horch P240 "Sachsenring" pierwszej serii, NRD, 1955

Horch P240 "Sachsenring" pierwszej serii, NRD, 1955

Samochód opracowano w zakładach Horch w Zwickau, produkcję seryjną uruchomiono w 1955 roku. Pojazd napędzany był czterosuwowym, sześciocylindrowym silnikiem o pojemności 2,4 litra. Nie znalazłem informacji czy opracowano go specjalnie do tego celu, czy też wzięto jakiś gotowy.

Horch P240 "Sachsenring" pierwszej serii, NRD, 1955

Horch P240 "Sachsenring" pierwszej serii, NRD, 1955

Plan był taki, że będzie się tego samochodu produkować kilka tysięcy rocznie, ale wyszło że udział pracy ręcznej jest bardzo duży i nie da rady. W dodatku Rosjanie zarządzili że w ramach RWPG może być tylko jeden producent samochodów luksusowych (poza radzieckimi oczywiście) i po dłuższych targach wybrano Czechów i Tatrę 603. Myślę że słusznie, bo to P240  to było może i w stylu tamtej epoki ale brzydkie niemożebne, a Tatra 603 jest cool nieustająco i the best of fifties obok Citroena DS. P240 wyprodukowano tylko 1382 sztuki.

Horch P240 "Sachsenring" pierwszej serii, NRD, 1955

Horch P240 "Sachsenring" pierwszej serii, NRD, 1955

A NRD-owscy partyjniacy musieli jeździć Wołgami i Czajkami.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , , , , ,

Kategorie:DeDeeRowo

2 komentarze

Żegnaj NRD Extra: IFA F9

Ten samochód, mimo że produkowany od 1950 roku, podobnie jak IFA F8 nie był konstrukcją NRD-owską. To również była przedwojenna konstrukcja firmy DKW oddział w Zwickau, która miała wejść do produkcji w roku 1940. Przeszkodziła temu wojna, projekt przeleżał się trochę a potem został wyciągnięty z szuflady i wdrożony do produkcji.

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

Ten sam projekt wyciągnięto z szuflady w części zachodniej Niemiec, ale chyba nie mieli tam jednak dokumentacji silnika, bo wykorzystali podwozie i silnik z DKW F8. Stąd nazwano ten samochód DKW F8-9 (silnik z F8, nadwozie z F9). Nadwozie było (w odróżnieniu od głównie drewnianego F8) całkowicie metalowe i różniło się od wersji NRD-owskiej tylko atrapą chłodnicy.

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

W roku 1953 w produkcję przeniesiono do Eisenach do dawnej fabryki BMW, którą nazwano Eisenacher MotorenWerke (czyli EMW), a w Zwickau uruchomiono produkcję własnej konstrukcji - AWZ P70 (zdjęć jak na razie nie mam), opartej na poprzednim modelu - F8 z dwucylindrowym silnikiem dwusuwowym. Dalej z P70 powstał Trabant P50 i kolejne modele Trabantów, a silnik Trabanta aż do roku 1989 była to w zasadzie ciągle ta sama przedwojenna konstrukcja DKW.

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

IFA F9 produkowana w Eisenach dała początek linii Wartburgów. Używano w nich 3-cylindrowego silnika dwusuwowego konstrukcji DKW, który też nie uległ większym zmianom aż do 1988.

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

 W roku 1953 również zachodnia wersja został wyposażony w silnik trzycylindrowy, ten model nazwano DKW F91.

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

IFA F9 (EMW 309), NRD, 1953-1956

Ten samochód był ładny i miał coś w sobie, ale to nie zasługa NRD-owców.  No może poza tym efektownym, dwukolorowym malowaniem. Pamiętam, że w latach 70-tych spotykało się jeszcze trochę takich jeżdżących, również w Polsce.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:DeDeeRowo

5 komentarzy

Żegnaj NRD Extra: IFA F8 Export Kabriolett

Pozostajemy przy pierwszych latach NRD - samochód na dziś to IFA F8 Export Kabriolett.

O samochodach IFA F8 napiszę jak uda mi się jakiegoś zobaczyć i zrobić zdjęcia. Nie była to konstrukcja NRD-owska, tylko kontynuacja produkcji przedwojennego modelu DKW F8.

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

Wersja Export Kabriolett była NRD-owską modyfikacją oryginalnego DKW F8. EDIT: Doszukałem się, że jednak również ta wersja były opracowana przed wojną przez DKW. W sieci niewiele można znaleźć informacji o tej wersji, udało mi się tylko ustalić że zrobiono ich około 400 sztuk, z czego 70 pozostało w NRD. Dokąd zostały wyeksportowane pozostałe nie mam pojęcia.

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

 Nadwozie tego samochodu było wykonane w większości z drewna. Wiele więcej nie potrafię napisać, może ktoś z czytelników wie coś jeszcze.

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

Następcą IFY F8 była IFA F9, mam zdjęcia, będzie notka.

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

IFA F8 Export Kabriolet, NRD, 1953-1955

EDIT: Znalazłem jeszcze zdjęcie wnętrza i coś dopiszę: Proszę zwrócić uwagę na dźwignię zmiany biegów w kształcie klamki. Nieprzypadkowo jest to takie samo rozwiązanie jak w Trabancie - przedwojenne podwozie i silnik DKW F8 były podstawą samochodów linii Trabanta, bez większych zmian przetrwały w produkcji aż do 1989 roku.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:DeDeeRowo

Skomentuj

Żegnaj NRD Extra: Samochód dostawczy Framo V901

Mam pewne wątpliwości, czy opisywać w tym cyklu produkty z pierwszych, powojennych lat NRD. Zazwyczaj nie zetknąłem się z nimi osobiście, w latach 80-tych to już były zabytki, nieznane również w Polsce. Ani ja, ani czytelnicy nie będą mieli do nich osobistego stosunku.

Z drugiej strony analizując ostatnio historię różnych NRD-owskich firm i wyrobów zaczynam powoli recognizować pewien pattern, z którego dotąd nie zdawałem sobie sprawy. Jak rzecz dojrzeje napiszę o tym notkę. Mam zamiar odwoływać się w niej między innymi i do tego przykładu.

Więc może jednak napiszę o tym Framo. Najwyżej nikogo to nie zainteresuje. Bo samochody osobowe są dla wielu ludzi pasjonujące, a już dostawcze niekoniecznie.

Framo (Barkas) V901/2, NRD, 1957-1961

Framo (Barkas) V901/2, NRD, 1957-1961

Nazwa Framo pochodzi od zakładów Frankenberger Motorenwerke (z Heinichen, koło Frankenbergu), przed wojną dostawcy części dla pobliskich zakładów DKW. Framo jeszcze przed wojną produkowało kilka typów małych samochodów dostawczych. Po wojnie udało się zrobić przy pomocy pozostałych części i maszyn jeszcze trochę przedwojennego modelu (V501), a potem trzeba było opracować nową konstrukcję. Był to właśnie Framo V901, pojazd bardzo podobny do tego przedwojennego. Było to w roku 1951. Samochód ten był jednak bardzo przestarzały i pozbawiony perspektyw, rozpoczęto więc prace nad czymś zupełnie nowym. Po drodze (1957) zmieniono nazwę Framo na Barkas a produkcję przeniesiono z Hainichen do Karl-Marx-Stadt (dziś znowu Chemnitz). Prace konstrukcyjne zakończyły się w roku 1961 uruchomieniem produkcji Barkasa B1000.

Egzemplarz pokazany na zdjęciu ma już znaczek Barkas.

Framo (Barkas) V901/2, NRD, 1957-1961

Framo (Barkas) V901/2, NRD, 1957-1961

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:DeDeeRowo

Skomentuj

Żegnaj NRD Extra: Samochód dostawczy Barkas B1000

Dziś o NRD-owskich samochodach dostawczych. Produkowano tam w zasadzie tylko jeden typ samochodu dostawczego - był to Barkas B 1000. Samochód ten skonstruowano całkowicie od nowa w końcu lat 50-tych, a ich produkcję uruchomiono w 1961.

Barkas B1000, NRD, 1961-1989

Barkas B1000, NRD, 1961-1989

Znaczy przed 1961 produkowano inny samochód dostawczy (Framo V901 - mam zdjęcia, będzie notka), ale w latach 80-tych to już nie sposób było go zobaczyć na ulicy.

Barkas B1000, NRD, 1961-1989

Barkas B1000, NRD, 1961-1989

Konstrukcja Barkasa była oparta o dwusuwowy silnik od Wartburga, napędzający koła przednie. Wbrew pozorom w tamtych czasach nie było to nic dziwnego, Barkas był w roku 1961 całkiem nowoczesny, miał sporą ładowność (1 tona) i nisko podłogę.

(Na zdjęciu wersja ambulans w malowaniu armii NRD, kołpaki nie są oryginalne)

Barkas B1000 ambulans, NRD, 1961-1989

Barkas B1000 ambulans, NRD, 1961-1989

Konstrukcje polskie - Nysa i Żuk - były koncepcyjnie zupełnie inne. Oparte były o silnik i elementy zawieszenia z Warszawy M-20 - czterosuw przedwojennej jeszcze konstrukcji, napędzający koła tylne. Przez tylny most podłoga w polskich dostawczakach musiała być znacznie wyżej, a silnik już w początku lat 60-tych w żadnym razie nie był szczytem nowoczesności.

Barkas B1000 ambulans, NRD, 1961-1989

Barkas B1000 ambulans, NRD, 1961-1989

Nysy i Żuki były z biegiem lat cokolwiek ulepszane (chociaż nigdy nie były nowoczesne), a Barkas całkowicie zatrzymał się w rozwoju i po pewnym czasie też zupełnie odpadł od stanu techniki.

Barkasa nie lubił nawet Honecker, nie znosił zwłaszcza wyjącego dźwięku dwusuwowego silnika. W rządowym ośrodku w Wandlitz zastąpiono Barkasa sprowadzonym specjalnie z Zachodu elektrycznym samochodem dostawczym, bo dwutakt budził Ericha rano.

(Na zdjęciu wersja karawan)

Barkas B1000 karawan, NRD, 1961-1989

Barkas B1000 karawan, NRD, 1961-1989

Barkas produkowany był w mnóstwie wersji - w końcu nic innego do wyboru nie było. Znaczy trafiały się w NRD również Skody 1203, Nysy i Żuki, ale rzadko.

Barkas B1000 karawan, NRD, 1961-1989

Barkas B1000 karawan, NRD, 1961-1989

Produkcję Barkasów zakończono wkrótce po zjednoczeniu - w 1991. W tym momencie pojawili się inwestorzy, którzy chcieli przenieść produkcję do Rosji która mniej więcej w tym samym momencie przestała być Radziecka. Całą linię produkcyjną wyremontowano, zapakowano, dokumentację przetłumaczono na rosyjski i akurat wtedy część inwestorów się wycofała. No i w 1994 wszystko poszło na złom. Ale tak po prawdzie to i tak od dawna był przestarzały złom.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:DeDeeRowo

4 komentarze

Żegnaj NRD Extra: DUO

Byłem dziś na wystawie Lufthansa Klassikertage w Hattersheimie, ta impreza jest z roku na rok coraz lepsza, zachęcam bardzo jeżeli ktoś jest w okolicy, jeszcze dziś do 18 i jutro znowu od 10 do 18. Samochody bardzo ciekawe, na przykład DeLoreany były dwa a innych mnóstwo. W tym roku tematem przewodnim jest Ostalgia i jest tam sporo pojazdów z NRD. Narobiłem zdjęć i będą nowe notki. Nawet nie wiem co wybrać na początek, bo były IFY, Barkasy, Wartburgi i Trabanty w różnych wersjach, P240, motocykle... Może na dziś coś nietypowego - DUO.

DUO było chyba jedynym pojazdem dla inwalidów produkowanym w krajach bloku wschodniego. Zbudowany był na bazie Simsona Schwalbe. Na zdjęciach stoją obok siebie i widać to bardzo wyraźnie.

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

DUO miało trzy koła, siedzenie i płócienną budę na stalowym szkielecie - dzięki temu nie była wymagana jazda w kasku. Podobno istniała wersja hardtop, ale nigdy takiej nie widziałem. Urządzenie to wyciągało nawet do 60 km/h.

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

DUO nie było produkowane przez zakłady Simson w Suhl, tylko przez zupełnie inną firmę o nazwie „Firma Krankenfahrzeugfabrik Krause" Firma została założona w roku 1880 i produkowała bardzo różne pojazdy inwalidzkie. Po wojnie pozostała prywatna, została upaństwowiona dopiero w 1972. Potem nazwa tej firmy parokrotnie się zmieniła, a firma padła ostatecznie w roku 1992.

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

Nowe DUO w NRD można było kupić tylko będąc inwalidą i za zgodą odpowiedniego urzędu, po paru latach czekania w kolejce, jednak używane można było kupować bez ograniczeń. Nie wiem jak to wyglądało w Polsce, ale pojazdy te też się pojawiały i widywało się je na ulicach.

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

DUO 4/1, NRD, 1973-1989

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:DeDeeRowo

10 komentarzy

Żegnaj NRD Extra: Lipsk w roku 1977

 W sobotę znowu był w bibliotece Bücherflohmarkt, od czasu jak się dowiedziałem że książki które nie zostaną na nim sprzedane nie dostają drugiej szansy i idą na makulaturę, to staram się nie opuścić żadnego. Przytulam wszystko co ma coś wspólnego z NRD a wszystkie inne książki oglądam dwa razy żeby potem nie żałować. Chociaż decyzje bywają trudne, zwłaszcza gdy trafiam coś co ma ponad 100 lat, coś tam już kupiłem, ale ile można trzymać w domu różnych wydań Goethego albo Schillera gotykiem.

Teraz przytuliłem wydanie zachodnioniemieckiego pisma podróżniczego Merian z roku 1977 poświęcone w Lipskowi. Pismo to od 1948 wychodzi co miesiąc, a każdy numer opisuje jeden kraj/region/miasto.

Na zdjęciu: Okładka pisma ze zdjęciem budynku Uniwersytetu imienia Karola Marksa. Budynek ma kształt częściowo otwartej książki - od tej strony jest jej grzbiet.

Budynek uniwersytetu im. Karola Marksa w Lipsku, NRD, skan z czasopisma Merian nr 9/77

Budynek uniwersytetu im. Karola Marksa w Lipsku, NRD, skan z czasopisma Merian nr 9/77

Budynek dość interesujący, ale żeby zrobić na niego miejsce wyburzono w 1968 zabytkowe budynki uniwersyteckie i wysadzono tylko nieznacznie uszkodzony w czasie wojny kościół uniwersytecki. Przeciw wyburzeniu kościoła protestowano ze wszystkich stron, protestował nawet NRD-owski związek architektów, a RFN-owcy proponowali że sfinansują i przeprowadzą przesunięcie budynku. Ale nic nie pomogło, trochę protestujących pozamykano i zrobiono bum. W piśmie są zdjęcia z akcji (trochę nie po kolei):

Wyburzanie kościoła uniwersyteckiego w Lipsku, NRD, skan z czasopisma Merian 9/77

Wyburzanie kościoła uniwersyteckiego w Lipsku, NRD, skan z czasopisma Merian 9/77

Podobnie było wcześniej z Stadtschloss w Berlinie, wyburzono go w 1950, plac stał długo pusty, aż w połowie lat 70-tych wybudowano na tym miejscu Pałac Republiki. Ale to temat na osobną notkę.

W piśmie, jak to w branży turystycznej, starali się pisać same pozytywy, albo chociaż znajdować plusy w minusach. Jedynym fragmentem krytycznym wobec NRD jest ten artykuł o wyburzeniu kościoła, określają to wprost jako barbarzyństwo.

Jest trochę o życiu codziennym, na przykład:

Lipsk (NRD) w roku 1977, skan z czasopisma Merian 9/77

Lipsk (NRD) w roku 1977, skan z czasopisma Merian 9/77

Na górnym zdjęciu wystawa domu towarowego, na dolnym stoisko z warzywami. Ogórki na sałatkę są po 10 fenigów, to jest tak tanio że nikt nie kasuje pieniędzy tylko wrzuca się je do skarbonki. Finansowane jest to z odpisów od telewizorów i innych dóbr "luksusowych". Jest rok 1977, ten system jeszcze się jakoś kręci.

Ale wśród zdjęć i artykułów o architekturze, kulturze i innych wspaniałościach jest parę, w których przebija nielukrowane NRD:

Lipsk (NRD) w roku 1977, skan z czasopisma Merian 9/77

Lipsk (NRD) w roku 1977, skan z czasopisma Merian 9/77

 

Lipsk (NRD) w roku 1977, skan z czasopisma Merian 9/77

Lipsk (NRD) w roku 1977, skan z czasopisma Merian 9/77

Zwróćmy uwagę, że Lipsk to jedno z głównych miast NRD, przez ludzi uważane za nieoficjalną jego stolicę (w opozycji do promowanego przez propagandę memu Berlin, Hauptstadt der DDR). I większość tego miasta wyglądała tak, jak na tych zdjęciach. Prawdziwe NRD to nie była wieża telewizyjna w Berlinie, dom towarowy na Alexanderplatz, Targi Lipskie i inne pokazówki. Prawdziwe NRD to były szare, smutne, zniszczone przedwojenne (albo i jeszcze starsze) domy ostatnio remontowane przed wojną, często gorsze nawet niż w PRL-u, odremontowane tylko fasady walących się domów na głównej ulicy, drogi z kocich łbów.

Ale najbardziej interesujący jest obowiązkowy dla takich wydawnictw dział z informacjami dla podróżnych (cło, wiza itp.). Aż zrobię z niego następną notkę. Zastanawiam się też nad notką na temat tego co widać na zdjęciach, ale nie na pierwszym planie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: ,

Kategorie:DeDeeRowo

12 komentarzy

Żegnaj NRD Extra: Motocykle MZ serii ETZ

Dziś wracamy do NRD-owskich motocykli. Dla tych, którzy nie czytali poprzedniej notki na ten temat - nie znam się na motocyklach więc mogę trochę bzdurzyć.

Ostatnią konstrukcją opracowaną za czasów NRD były motocykle serii ETZ. Seria TS miała wygląd spokojny, nudny i "emerycki", za to te nowe miały coś w sobie, myślę że głównie dzięki zgrabnemu zbiornikowi paliwa. Mi się w każdym razie podobały, a dla zainteresowanych motorami kolegów z liceum były marzeniem.

Wersja na zdjęciach nie jest typowa, bo ma krótkie, jednoosobowe siedzenie.

MZ ETZ 250, NRD, egzemplarz poprzerabiany

MZ ETZ 250, NRD, egzemplarz poprzerabiany

ETZ-etki były produkowane w kilku wersjach silnikowych, większe - 250 cm3 - od 1981 a mniejsze (125 i 150) od 1985.  I były to bardzo udane konstrukcje. Już przed upadkiem były eksportowane na Zachód i cieszyły się tam dużą popularnością.

MZ ETZ 250, NRD, egzemplarz poprzerabiany

MZ ETZ 250, NRD, egzemplarz poprzerabiany

Motory te są w Niemczech bardzo popularne do dziś, gdy w roku 2007 NDR ogłosiło konkurs na najbardziej lubiany motor to MZ ETZ wygrało w głosowaniu z dużym odstępem nad wszelkimi innymi modelami najbardziej znanych firm światowych.

MZ ETZ 250, NRD, egzemplarz poprzerabiany

MZ ETZ 250, NRD, egzemplarz poprzerabiany

Po zjednoczeniu fabryka MZ starała się poprawić sprzedaż na Zachodzie przez włożenie do ETZ-etki czterosuwowych silników, ale to nie pomogło za bardzo i w 1991 fabryka zbankrutowała. Licencję na serię ETZ z większymi silnikami kupiła z masy upadłościowej turecka firma Kanuni Kombassan, i produkowała ona i eksportowała je (również do Niemiec) w latach 1994 - 1997 (niektóre źródła mówią, że nawet do 2001).

MZ istnieje jako firma do dziś, ale jej dzieje po zjednoczeniu były tak skomplikowane że czytając o tym szybko odpadłem i nie potrafię powiedzieć jaka jest faktyczna relacja jej do NRD-owskiego poprzednika. W każdym razie produkuje ona skutery, skutery elektryczne i jeden model roweru.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:DeDeeRowo

5 komentarzy

Zegnaj NRD Extra: Filmy kolorowe ORWO

Obejrzałem ostatnio na MDR interesujący program o ORWO. Dużo się z niego dowiedziałem, szybki gugiel tych najciekawszych informacji w sieci nie znalazł, wiec się podzielę. Trochę o ORWO było już w cyklu "Żegnaj NRD", teraz będzie więcej.

Filmy ORWO, NRD

Filmy ORWO, NRD

Fabryka w Wolfen powstała ponad 100 lat temu - w 1909 - jako cześć firmy AGFA, a od 1925 należała do I.G. Farben.

W roku 1936 wyprodukowano tam pierwszy na świecie wielowarstwowy film kolorowy, zwany Agfacolor-Neu. Był to film diapozytywowy, wersję negatywową opracowano w roku 1942.

W kwietniu 1945 Wolfen zostało zajęte przez specjalny oddział wojsk amerykańskich, który zaopiekował się archiwum fabryki i zabrał z niego co się tylko dało - patenty, dokumentację techniczną, dzienniki laboratoryjne, co ciekawsze chemikalia itp. Porwał też wynalazcę procesu - Johna Eggerta - wraz z rodziną i 17 innych kluczowych fachowców. Dokumentacja procesu Agfacolor-Neu została później opublikowana i na tej podstawie wiele firm opracowało własne filmy kolorowe.

Następnie, po wymianie stref okupacyjnych, pierwszego czerwca 1945 przyszli Rosjanie. Oni nie bawili się w czytanie pozostałej dokumentacji tylko przejęli fabrykę na własność, zdemontowali 60% maszyn do produkcji filmów kolorowych i wywieźli je do siebie wraz z fachowcami od ich uruchomienia. Podobno była to jedna z niewielu wywózek, po której rzeczywiście uruchomiono jakąś produkcję, bo w większości wypadków wywiezione maszyny po prostu niszczały gdzieś w jakiejś hali albo i na zewnątrz.

Fabryka w Wolfen była zarządzana bezpośrednio przez Rosjan jako Sowjetische Aktiengesellschaft, a niemal cała produkcja zakładu szła do ZSRR. W 1954 Rosjanie odpuścili, a fabryka przeszła pod zarząd NRD-owski. Nazwano ją  VEB Film- und Chemiefaserwerk Agfa Wolfen.

Tutaj następuje ciekawa cześć, bo nigdzie dotąd nie spotkałem takich szczegółów: NRD-owcy zawarli z Agfą porozumienie, na mocy którego Agfa zobowiązywała się do sprzedawania na Zachodzie produktów z Wolfen pod swoją marką, jeżeli nie miała akurat takich w asortymencie albo nie mogła wyprodukować potrzebnych ilości. Przez pewien czas jakoś to działało, tyle że Agfa Leverkusen podkupowała fachowców z Wolfen. Do zbudowania muru poszło ich na Zachód ponad 1000, bywały okresy że po weekendzie liczono ilu ludzi nie pojawiło się w pracy bo pojechali pracować w części zachodniej. Później Agfa coraz częściej omijała porozumienie, a sprzedaż produktów z Wolfen na Zachód bardzo spadła. W 1961 NRD-owcy wypowiedzieli umowę z Agfą, ale przecież nie mogli sprzedawać swoich produktów na świecie pod marką Agfa. Więc w 1964 roku stwierdzili, ze poradzą sobie bez tej marki i wymyślili swoją własną - ORWO, czyli ORiginal WOlfen. Za odstąpienie od marki Agfa skasowali od koncernu 1,2 miliona marek walutowych, czyli DM. W tym momencie faktycznie byli nieźli, zrobili największą akcję reklamową w dziejach NRD - w 57 krajach, za 36 milionów DM! - i udało im się zająć znaczącą cześć światowego rynku, głównie w krajach tzw. rozwijających się. W wielu z tych krajów mieli o wiele większe sukcesy niż Agfa. Na przykład cała produkcja filmowa indyjskiego Bollywood (i wszystkie kopie) były robione na materiałach ORWO. Rozliczano się z Hindusami barterowo biorąc w zamian między innymi wysokojakościowe kości świętych krów suszone na słońcu, absolutnie beztłuszczowe, idealne do produkcji żelatyny do filmów. Jednak największym odbiorca filmów ORWO był Związek Radziecki, co wkrótce okazało się fatalne w skutkach.

Ponieważ ochrona patentowa technologii Kodaka skończyła się, wiele firm szykowało się żeby wejść na rynek z własnymi klonami tego procesu. W 1974 roku zabrano się za to również w ORWO. I co się okazało? Towarzysze radzieccy powiedzieli towarzyszom NRD-owskim: Nie wymienimy w całym kraju sprzętu w laboratoriach fotograficznych, to za dużo będzie kosztowało. Macie nam dostarczać dalej filmy w procesie Agfy. A jak nie dostarczycie - to my wam nie dostarczymy ropy. Mimo takiego dictum Komitet Centralny SED przeznaczył środki finansowe na badania.

Tymczasem ORWO próbowało dalej ze starym procesem. Ekipa z zakładu pojechała nawet do Hollywood żeby namówić tamtejszych kamerzystów na używanie filmów ORWO. Z kolorowymi nie mieli szans, ale czarno-białe wzbudziły zainteresowanie. Do transakcji jednak nie doszło, bo wredni Amerykanie nałożyli na filmy z NRD karne cła.

W początku lat 80-tych przejście na proces Kodaka było już z zasadzie gotowe - była opracowana technologia, doświadczalna linia technologiczna i zestaw maszyn do laboratoriów. W tym czasie stary proces AGFY był już bardzo przestarzały, poza krajami bloku coraz trudniej było o laboratoria wywołujące ORWO, a maszyny w fabryce zajeżdżone. Od 1985 roku zakład mógł pracować tylko dlatego, że nie spełniające jakichkolwiek norm środowiskowych maszyny dostały na pracę specjalne pozwolenia. Czas było coś zmienić. No ale problemy gospodarcze NRD narastały, potem zrobił się już rok 1989, wszystko się sypało i nikt w kierownictwie NRD nie miał do tego głowy, a kasa państwowa była pusta. I tak cała ta praca się zmarnowała.

Po zjednoczeniu zarząd i pracownicy wierzyli, ze w gospodarce rynkowej i bez tych hamulcowych z partii to dopiero sobie poradzą. Znowu zrobiono akcję reklamową, zmieniono opakowania, ale lądowanie było twarde i bolesne. Mimo wysiłków nie udało się znaleźć żadnego inwestora który chciałby zakład kupić, albo chociaż wejść w ten interes.

Dziś niewielkie części zakładu jeszcze istnieją, na przykład:

ORWO Net robi odbitki ze zdjęć cyfrowych, albumy, kalendarze itp.
Organica Feinchemie Gmbh Wolfen robi specjalistyczne odczynniki chemiczne.
FilmoTec robi specjalistyczne materiały czarno-białe, w tym na przykład do holografii.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , , ,

Kategorie:DeDeeRowo

9 komentarzy

Żegnaj NRD Extra: Motocykl MZ serii TS

Na wystawie Autowerk oprócz Wartburga i Melkusa były też NRD-owskie motocykle. Co prawda nie znam się na motocyklach, ale zdjęcia zrobiłem i notki napiszę.

Dziś o motocyklach MZ serii TS, produkcji zakładów VEB Motorradwerke Zschopau. (pamiętam z czasów studenckich Zungenbrecher: Szkop Szkopa skopał w Zschopau). Seria ta była produkowana w latach 1973-1985, TS to skrót od Telegabel-Schwinge (Zawieszenie na widelcu teleskopowym - nie mam pojęcia czy istnieje bardziej fachowe tłumaczenie tego terminu).

MZ serii TS, NRD

MZ serii TS, NRD

Motocykle te były produkowane z silnikami 125, 150 i 250 cm3. Nie znam się, więc nie potrafię nawet rozpoznać którą wersję sfotografowałem. Raczej nie jest to 250, bo silnik niezbyt duży i nie ma obrotomierza. Kryte wyłączniki widoczne na zdjęciu poniżej nie należą do wyposażenia fabrycznego.

MZ serii TS, NRD

MZ serii TS, NRD

Motocykle serii TS były w momencie ich skonstruowania jak najbardziej na poziomie światowym. Wyprodukowano ich bardzo dużo - około 326.000 w wersji z mniejszymi silnikami i 200.000 dwieściepięćdziesiątek. Mało którego modelu motocykla niemieckiego wyprodukowano więcej. TS-y były sprzedawane do ponad pięćdziesięciu krajów całego świata, między innymi do RFN i USA. W testach robionych przez zachodnie pisma branżowe motocykle te pod wieloma względami wyprzedzały wyroby takich firm jak Yamaha czy Harley-Davidson.

MZ serii TS, NRD

MZ serii TS, NRD

 W następnym odcinku cyklu o następcy tego modelu - MZ ETZ.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dotyczy: , ,

Kategorie:DeDeeRowo

4 komentarze